Szczerze to nie do końca wiem jak opisać problem, więc może być długo, ale do rzeczy
Moja konfiguracja:
- HA i Cloudflare tunnel na dockerze
- Aplikację HA na Android
- Aplikację 1.1.1.1 od Cloudflare (dająca mi VPN(WARP), dzięki któremu mogę dostać się zdalnie do HA)
Co potrzebuję zrobić:
Testowanie automatyzacji opartych o lokalizację. Docelowo sterowanie bramą, ale najpierw muszę być pewien, że zadziała. Pomysł zaczerpnąłem z grupy na FB gdzie polecono oprzeć automatyzację o dwie strefy nachodzące na siebie - dojazd i dom.
Do rzeczy:
Scenariusz wyjazd z domu:
kiedy dojeżdżam do bramy mam jeszcze jedną, max dwie kreski wifi. To jest strefa “dojazd” i tak tez się raportuje - jest ok. Natomiast kiedy wyjeżdżam ze strefy dojazd wifi nie ma już w ogóle i HA nie reaguje na to że z niej wyjechałem.
Scenariusz powrót do domu:
Podobnie, jak podjeżdżam pod bramę to zanim połączy się z Wifi to szybciej bym wyszedł i otworzył ręcznie
W teorii wystarczyłoby żebym w obu przypadkach był podłączony telefonem do mojej sieci cloudflare i miał dostęp do HA z zewnątrz a nie lokalnego adresu.
No i teraz dochodzimy do clue problemu.
W domu, będąc podłączonym do wifi nie chcę łączyć się przez vpn cloudflare. Wyjeżdżając z domu chciałbym już rozłączyć się z wifi i połączyć z cloudflare. Czy wiecie może w jaki sposób to zrobić, tzn żeby telefon automatycznie(np po podłączeniu bluetooth do samochodu) rozłączył się z wifi(to można zrobić przez bixby routines na samsungu) i połączył się z vpn(nie mogłem znaleźć w sieci info jak to zrobić, lub czytałem, że nie da się )? Może ktoś jednak ma sposób na połączenie się do tego vpn. Włączanie go ręcznie też trochę mija się z celem w przypadku gdy chcę zautomatyzować otwieranie bramy, bo wtedy równie dobrze mógłbym ją otwierać klikając w jakiś button w telefonie.
A może dałoby się jakoś inaczej autoryzować w tym Cloudflare Zero Trust? Może ktoś ma większą wiedzę i lepszy pomysł na autoryzację. Wtedy moze w aplikacji HA mógłbym być zawsze zautoryzowany bez znaczenia czy jestem za ich vpn czy nie.
A może w ogóle odpuścić sobie temat opierania automatyzacji na lokalizacji w tak małym i “niepewnym” obszarze? Może jakoś inaczej podejść do tego?
Z góry dzięki za podpowiedzi