Badanie stanu kontaktronów/czujek ruchu podłączonych do alarmu - ADC

Mam w domu kontaktrony w drzwiach/oknach oraz czujki ruchu. Całość spięte do systemu alarmowego. Czujki mają parametryzację linii (oporniki w szereg), kontaktrony mogą mieć. Generalnie system alarmowy bada tak naprawdę oporność każdej pętli. Nie sprawdziłem dokładnie co robi Satel, ale aby nie ingerować w Satela pomyślałem, że podłączę wszystko do Satela i będę badał napięcie jakie jest na wejściu do centrali alarmowej CZYMŚ dla każdej czujki oddzielnie. Takim sposobem system alarmowy będzie działał po swojemu, niezależnie od reszty. A Home Assistance bedzie wiedział, co każda z czujek pokazuje. Wiedzę tą chcę wykorzystać do zmiany nastaw centrali wentylacyjnej (otwarte okna), sterowania oświetlenie wewnętrznym i zewnętrznym itd… No i teraz pozostaje CZYM odczytywać stany na wejściach do centrali. Do głowy przychodzą mi 3 rozwiązania:

  • ESP32 i jego wejścia ADC. Nie są takie drogie więc kilka obsłużyło by chyba cały domek, licząc “z grubego palca” licząc ESP32 ma teoretycznie 18 wejść ADC (cytuję za Analog To Digital Sensor — ESPHome), ESP-C3: 6szt., ESP-S2 oraz S3: 20szt)
  • podłączenie zewnętrznych względem ESP przetworników ADC do dowolnego ESP po jakieś magistrali np. ADC1115 (I2C) ma 4 wejścia i możliwość ustawienia 4 adresów, więc teoretycznie na jednej magistrali I2C możemy obsłużyć 4 moduły AD1115, czyli 16 wejść ADC. A pewno magistral możemy ustawić kilka na jednym ESP, to będzie odpowiednio więcej wejść.
  • użycie Ardiono-Mega lub inne, które ma dużo wejść ADC: Nano ma 8 wejść ADC, a Mega 16 ADC i podłączenie tego do jakiegoś ESP jako port-expander poprzez ESP z ESPHome na pokładzie.

Do wszystkich powyższych wariantów chciałem wgrać ESPHome, aby mieć jak najbardziej natywną komunikację i konfigurację z HomeAssistance.

No i teraz pytanie jak wy sobie radzicie z takim zagadnieniem, jak byście ew. proponowali, aby się nie narobić i wszystko było smart, łatwo diagnozowalne, łatwo naprawialne itp…

Tak przy okazji chciałem wam polecić, że dużą ilość niskonapięciowych kabli typu skrętka/kable alarmowe, warto zakończyć złączem LSA, Duża ilość kabli na małej przestrzeni. Zakańczamy raz wszystkie kable ze ścian a do LSA podpinamy się z tymi, które potrzebujemy:

LSA ma też złącza kontrolne (zwane czasami wtyczką pomiarową LSA) na których możemy sobie robić pomiary, dodatkowe krosowanie itd…

Dołożenie do centrali Satel modułu ETHM-1 Plus pozwoli ci na integrację centralki z HA. Nie jest to żadna ingerencja i będziesz miał wszystko z jednym, bez takiego pajęczarstwa.

1 polubienie

Mam starą CA64 ;-), zakładałam na razie, że nie będę zmieniać na Integrę.

Ja zrobiłem to tak:

Są jednak pewne ale, czyli świadome kompromisy:

  • Przekazuję sygnały z czujek za pośrednictwem ESP do centrali alarmowej.
  • Rezygnuję z wyrafinowanych sposobów podłączeń dla wejścia centralki (EOL; 2EOL) - zostaje zwykłe NC.

Każdy musi ocenić sam czy jest skłonny poświęcić integralność systemu konkretnej swojej centrali, czy chce sam odpowiadać za takie rozwiązanie. Ja uznałem, że więcej zyskam niż stracę. Biorę pod uwagę ryzyko awarii ESP, tak samo z resztą jak innych elementów systemu.

Integracja za pomocą modułu ETHM-1 Plus, o której pisze @RobinI30 jest tylko dla centralek Integra. Lecz w swojej ofercie Satel ma też, od jakiegoś czasu, moduł ETHM-A, który ma komunikację po MQTT, 8 WE / 4 WY oraz linię 1-Wire.
Link do instrukcji TU

obraz

@marcingebus - dużo zależy od tego ile wejść/wyjść masz do zintegrowania. Dokupowanie ekspanderów i np modułow ETHM-A może okazać się ekonomicznie nieuzasadnione i taniej będzie wymienić płytę centrali na Integrę. Albo i zmienić firmę na Ropam.

Co do próby podkradania sygnału z czujek, nie znalazłem sensownego rozwiązania dla tego pomysłu. Ale wówczas nie było jeszcze ESP-S3.

1 polubienie

A to ciekawostka… :+1: Ustawienie tego moduł jako “stacja monitorująca” dla CA64 mogłoby załatwić sprawę integracji.
Po pierwszym czytaniu wygląda obiecująco.

Teoretycznie jest to wykonalne jednak jak czytam to podłączenie zwykłego przekaźnika sprawia kłopoty.
Tu będzie próba mierzenia analogowego napięcia, największą trudnością będzie poprawnie zrobić zasilanie - odradzam.

A jak przy złaczach LSA poradzić sobie z “agregacją” wspólnych potencjałów, np. masy. Przykład: 8 kabli (po dwa przewody) z czujników otwarcia ma wspólną masę, jak te 8 przewodów + przewód z masy “połaczyć” razem w przypadku korzystania ze złącz LSA?

Zobacz film z LSA od 6:24. Przy czym nie wiem czy producent to wymyślił czy autor filmu.

Albo klasa premium, WAGO:

Zestaw startowy na 8 czujnikow to 130zl. Zestaw na 16scie to 460pln. Fajne tyle ze drogie.

Jeszcze w kwestii gdzie agregować wspólne masy, plusy, inne. To ja bym to zrobił tak, ze kable z “murów” dawał zawsze 1:1 na LSA. To znaczy nie sumował nic w ścianie, ewentualnie na złączach do urządzeń jeśli po drugiej stronie kabel idzie od razu do urządzenia. Nigdy od strony ściany na złączu LSA. Kabel traktował jako coś co dziś jest podłączone tak, a jutro może być inaczej. Innymi słowy wszelkie sumowania dopiero od strony sterownika/urządzenia, do którego wpinamy kabel. Może być na złączy LSA (jak pisałem nie jestem pewien czy producent złącza to przewidział, czy autor tamtego filmu), ale może być też w sterowniku. Kable w wykonaniu “drut” się doskonale skręcają razem. Z racji małych przekrojów nie są nimi puszczane żadne duże prądy i taką skrętkę (z kilku kabli) można pod jedno złącze śrubowe w sterowniku, czy dodatkowej listwie w rozdzielnicy typu “listwa PE” czy niebieska “listwa N”, najlepiej chyba bez koloru jednak.

Nie ma co IMHO oszczędzać miejsca w ilości złączek LSA. Ja miałem u siebie kable 6 żyłowe i 8 żyłowe. Dawałem tak żeby wykorzystać wszystkie styki LSA. czyli czasami jeden przewód na dwie listwy LSA, ale jest kłopot mały, bo lepiej się zaciska gdy złącze trzymamy w ręce, a kabel od spodu. Więc najlepiej wszystkie pary z jednego kabla na tym samym złączu.

Kolega z filmu dawał po dwa kable 8 żyłowe na jedno LSA i ma prostszy opis/dokumentacje niż Ja. Ale ma też puste dwie pary na każdy złączu. Porządek wymaga przestrzeni. Gdyby ktoś chciał mega przyoszczędzić to wpinał by tylko istotne żyły na LSA a resztę obcinał. Ale to już totalna skrajność.

Gdy jest naprawdę mało miejsca, to jeszcze mi przez myśl przechodziła wersje, aby zastosować złącza LSA rozłączne. I kable ze ściany wpinamy na obie strony złącza LSA. Do przewodów ze ściany na złączy LSA wpinamy się wtykiem pomiarowym LSA 4P:

http://www.google.com/search?q=wtyk+pomiarowy+LSA+4P

Zakupiłem taki jeden wtyk 4P, nie kosztuje majątku, ale jakość jest niska, więc nie polecam tego rozwiązania.

Chciałem ten wtyk 4P użyć także do złączek nie-rozłącznych, ale wtyk 4P, który zakupiłem się do tego nie nadaje. Załączam zdjęcia gniazda LSA rozłącznego i nie-rozłącznego. Szerokość blaszek w złączu rozłącznym pozwala użyć wtyku 4P. Natomiast cienkie styki w złączu nie-rozłącznym oraz niska jakość wtyku 4P nie pozwalają go wpiąć łatwo. Uzyskanie styku wymaga ekwiblistyki.

Zdjęcia:


1 polubienie

Jak masz włączoną parametryzację linii, tzn w każdym czujniku rezystory, to raczej łatwo nie będzie. Dopinając się z zewnętrznym układem zmienisz warunki parametryzacji i albo będzie usterka linii, albo ciągle naruszona. Przerabiając na NC lepiej to zrobić tak jak kolega @angler . Jak masz więcej czujników niż 10 , to pmyśl o wymianie centrali na Integrę