Mam duży problem z jedną z rolet, sterowaną przyciskiem naściennym Zigbee zintergowanym z HA dzięki protokołowi mqtt.
Za każdym razem, gdy zamknę roletę (niezależnie czy z panelu HA czy przyciskiem na ścianie), roleta jest zamykana ale po kilkunastu minutach HA widzi ją jako częściowo otwartą.
Roleta jest otwierana tylko “na żądanie”, nie steruje nią żaden proces, żadna automatyzacja.
Najlepiej widać to w nocnych wpisach do dziennika. Zobaczcie:
Gdy “coś” zmieni jej położenie (fizycznie jendak roleta pozostaje w pełni zamknięta), jej pozycja raportowana jest tak:
Przyciski góra/dół na dashboardzie są aktywne, ale roleta na nie nie reaguje, natomiast na przycisku ściennym aktywny jest przycisk “góra”, na który roleta poprawnie reaguje.
Powoduje to mnóstwo oczywistych kłopotów i niestabilny monitoring zabezpieczeń domu.
Czym może być to “coś”, co teoretycznie “uchyla” roletę co kilkanaście minut? Gdzie szukać przyczyn? Przypomnę, że sama roleta fizycznie nie zmienia w tym czasie położenia nawet o milimetr…
Wciąż nie rozumiem swojej rolety…
Okazało się, że w poprzednim poście mylnie podałem, że roleta “sama się otwiera”. Ona się fizycznie NIE otwiera ale jest raportowana jako otwarta.
Udało mi się więc ustalić, że - pomimo fizycznie pełnego zamknięcia rolety przyciskiem - jej pozycja raportowana jest niepełnym zamknięciem, jak poniżej:
Niestety nie wiem jak ją skalibrować, bo jedynym parametrem do kalibracji jest calibration_time wskazujący jak długo przycisk opuszcza lub podnosi roletę. Z uwagi na ciężar samej rolety (solidna roleta antywłamaniowa) jej czas opuszczania (ok. 22 s) jest znacząco mniejszy od czasu podnoszenia (ok. 27 s). Więc dla celu skutecznej kalibracji przyjąłem czas dłuższy (27.5 s).
Może to nieistotne, ale sam silnik rolety także ma swoje własne ograniczniki położenia rolety: pomimo, że przycisk “DÓŁ” jest jeszcze aktywny (świeci się), silnik się wyłącza, gdy roleta zajmie fizycznie swoją skrajną pozycję pełnego zamknięcia (całe szczęście bo spadłaby z wieszaka na bębnie silnika). I odwrotnie: pomimo, że przycisk “GÓRA” jest jeszcze aktywny (świeci się), silnik się wyłącza, gdy roleta zajmie fizycznie swoją skrajną pozycję pełnego otwarcia (całe szczęście bo za głęboko schowałaby się w szczelinie, z której wyjeżdza).
Operując samym przyciskiem roleta chodzi bez zarzutu: od pełnego otwarcia do pełnego zamknięcia. Problem zaczyna się, gdy próbuję nią sterować z dashboardu HA… Aby każdorazowo naprawić taki pośredni status rolety, muszę przełączać rewers silnika.
Jak “wytłumaczyć” rolecie, że pozycja 32 z powyższego ekranu jest pozycją pełnego zamknięcia? Gdzie i jak mam dokonać tej korekty?
Tak @szopen , właśnie dokładnie TAK wykonałem pierwszą kalibrację jak ją opisałeś. Manual przycisku mówi, że tak właśnie należy ją wykonać. Problem , jak mi się wydaje, leży w różnicy czasów otwarcia i zamknięcia…
Pierwsza kalibracja wykonywana w ruchu “w dół” dała czas 22 sek. Ale tak zakończona kalibracja daje za mało czasu na późniejsze pełne otwarcie rolety (zostawia ok 1/5 długości, a to sporo, bo mozna rozbić czoło wychodząc przez drzwi). Dlatego powtórzyłem kalibrację w ruchu “do góry”, gdzie uzyskałem czas 27 sek., wystarczający do pełnego zamknięcia i otwarcia rolety.
Poza tym manual mówi wyłącznie o wykonywaniu kalibracji przez androidową apkę Tuya SmartLife, która z kolei z definicji wymaga użycia gateway’a zigbee. Tymczasem ja usilnie chcę namówić roletę do współpracy w środowisku HA protokołem MQTT (broker + Z2M add-on)…
Pod podesłanym przez Ciebie linkiem widzę dokładnie to urządzenie, które mam w ścianie.TS130F.
wychodząc przez drzwi). Dlatego powtórzyłem kalibrację w ruchu “do góry”, gdzie uzyskałem czas 27 sek., wystarczający do pełnego zamknięcia i otwarcia rolety.