Takie pytanie bo próbuje to rozgryźć.
Co lepiej będzie działać, jeśli chodzi o urządzenia BT - esp32 sflashowany i ustawiony jako BT Proxy, czy esp32 esphome z wpisanymi do niego sensorami.
Przykładowo mam 3 termometry Xiaomi LYWSD03MMC - które mam wpisane jako sensory do esphome i wisi sobie esp32 w takim miejscu, gdzie zbiera dane z tych termometrów (są na tyle daleko, że natywnie mój HP T620 ich nie widział). W HA jest to widziane jako jedno urządzenie esphome gdzie są wszystkie te wpisane sensory (temperatura/wilgotność/bateria).
Z drugiej strony mam drugiego esp32 który ostatnio zrobiłem jako btproxy. W czwartym termometrze zmieniłem transmisje na BTHome i HA rozpoznało to jako oddzielne urządzenie.
Generalnie jedno i drugie rozwiązanie działa - i tak się głowie które jest lepsze albo… co daje np. bt proxy czego nie daje skonfigurowanie esphome na esp32 z wpisanymi z ręki sensorami.
Różnica “w trzech słowach” jest taka (zapewne to zauważyłeś)
proxy nasłuchuje (lub łączy się aktywnie - tu jest ograniczenie bodajże do 3 równoległych połączeń w trybie aktywnem) i pakiety BLE odsyła do HA w formie “jakiej są” (umownie nazwijmy to postacią RAW - danych surowych) w celach “obróbki” przez integrację BT/BLE w HA
klasyczne integracje urządzeń BT/BLE w ESPHome obrabiają pakiety na miejscu za pomocą softu uruchomionego na procku w ESP i odsyłają gotowe dane, które widzisz w formie sensorów (a można je przesłać przez API nie zastanawiając się nad tym głęboko lub przez MQTT w tym również w celu integracji z czymś innym niż HA)
co z tego wynika?
proxy do działania nie wymaga istnienia integracji z danym urządzeniem BLE w projekcie ESPHome, wystarcza by taka integracja istniała w HA
klasyczna integracja w ESPHome przesyła dane w znacznie efektywniejszy sposób (a dodatkowo można sobie dane obrobić już wewnątrz ESP, czy je wykorzystać do czegokolwiek lokalnie - choćby np. budując urządzenie z własnym wyświetlaczem, czy użyć lokalnie do sterowania czymkolwiek - budując np. termostat/higrostat czy cokolwiek sobie wymyślisz)