Początek anomalii miał miejsce od punktu bazowego 1019,3 hPa, a czujnik zarejestrował nagły wzrost o 19:58:46
Maksymalne ciśnienie 1020,4 hPa zarejestrowało u mnie o godzinie 20:08:19
Maksymalny spadek ciśnienia do 1017,8 hPa miałem przy pierwszej fali o 20:44:42
Edit 2: Zapomniałem dodać, że czujnik znajduje się w centralnym punkcie domu.
Ciekaw jestem jak ten wybuch wpłynie na zachowanie pogody w naszym rejonie, bo na pewno zakłócił on prądy powietrzne nad Europą i całym światem.
Jak widać na pierwszym screenie, ciśnienie miało tendencje spadkową, która została chwilowo zachwiana. Na drugim widać że fala uderzeniowa zrobiła drugą rundę wokół globu - albo raczej uderzyła z drugiej strony (w okolicach godziny 2:30), bo trend spadkowy ciśnienia został na chwile zachwiany.
Czas UK (termometr w zamrażarce)
/
Ala taka zamrażarka a w niej sensor (Aqara)
Ps. Odczyt nie reaguje na na wentylator wyciągowy (60cm 400W) a wzbudził go wybuch wulkanu
Jeśli termometr (ciśnieniomierz) w zamrażarce to dość ciekawe że zanotował skok ciśnienia. Teoretycznie to komora odizolowana hermetycznie od otoczenia.
Nie mam własnego czujnika ciśnienia (jeszcze - jaki najlepsz?) ale pobieram dane z Syngeosa (stacja jakieś 150m ode mnie. I zanotowałem dwa piki ale pierwszy o dziwnej godzinie - koło 14 w sobotę. To chyba nie to.
Tak jak pisałem. Czujnik nie mój, tylko dostępny z serwisu. Ja sobie dopiero kupię. Z tego co wiem to montowany na budynku szkoły. Na zewnątrz. Wiec raczej wpływ zamkniętych drzwi to nie jest A lokalizacja to jakieś 20km od Poznania.
Odczytuję i rejestruję z airly (stacja w Górze Kalwarii) to nic nie widać , ale w domu z czujnika BMP280 po godzinie 2.30 widać wahnięcia (pomiar co 3 min.). Ale również można powiedzieć że to błąd pomiaru.
Trudno powiedzieć. A jak działa czujnik, raportuje co określony czas, czy po wykryciu zmiany ciśnienia?
W pierwszym przypadku jest to bardzo trudne do stwierdzenia czy to to. W takim przypadku może być widoczny jedynie pik w górę lub tylko w dół - nie widać całej fali.
W drugim przypadku na wykresie pojawia się wyraźna fala którą można zaobserwować na wykresie i tu swoją przydatność szczególnie prezentują urządzenia zigbee, które raportują zmianę stanu parametru zaraz po jego wykryciu.
Obserwując nadsyłane screnschoty na myśl przychodzi mi jeszcze jedna ważna rzecz, a mianowicie rozdzielczość, a poprawniej mówiąc dokładność pomiarowa czujników. Im jest ona mniejsza tym trudniejsze są do zaobserwowania “anomalie”. A ta niecodzienna sytuacja pokazała że w takich przypadkach bardzo dobrze radzą sobie czujniki Aquera.
W mojej ocenie potwierdza to fakt, że jeżeli chcemy szybciej reagować na zmiany środowiskowe sterując automatyzacjami w oparciu o trendy, musimy zainwestować w droższe, ale za to bardziej czułe czujniki.
No ja akurat używam SJCGQ11LM. Przeznaczony na rynek EU - wg. sprzedawcy.
Mam też czujnik temperatury i wilgotności Tuya i jego czułość i zasięg w stosunku do Aquery to amatorszczyzna.
Też porównywałem wyniki z własnego czujnika Aqara z danymi że stacji “obok”, niestety odczuty ze stacji są co kilka minut więc tego nie da się dokładnie zaobserwować.