Gniazdka, wtyczki (smart-plug'i) Zigbee vs WiFi - dyskusja

Jako że ostatnio wpadły mi na testy gniazdka Wifi chciałem sprawdzić jak jest z ich zużyciem energii ponieważ jak wiadomo samo połączenie Wifi też bierze prąd… oczywiście Zigbee również - ale ile ??

no i wynik mnie nie zaskoczył w przypadku WiFi, jednak bardzo zaskoczył mnie wynik tych drugich…

Gniazdko Wifi

  • Wyłączone = 0,7W

  • Włączone = 0,9W (czasami pokazało 1W)

Zigbee (gniazdko 1)

  • Wyłączone = 0,0W

  • Włączone = 0,4W (co sekundę przełączało się 0,3W na 0,5W)

Zigbee (gniazdko 2)

  • Wyłączone = 0,0W

  • włączone = 1W

No i tutaj ta niespodzianka, dwa różne gniazdka Zigbee i jedno z dziwnie wysokim poborem prądu przy załączonym gniazdku. Pewnie przy testach większej ilości wynik mógłby się zmienić, w wolnej chwili sprawdzę inne gniazdka bo akurat mam ich sporo.

Wniosek wg mnie nasuwa się sam: Jeżeli mamy małą ilość gniazdek rozwiązanie Wifi jest OK bo nie wymaga specjalnej bramki, jednak gdy gniazdek robi się sporo to samo “utrzymanie” już jest kosztowne 0,7W x ilość gniazdek to już może być koszt. Zwłaszcza że idea SmartHome jest by oszczędzać a nie oszczędności energetyczne pakować w utrzymanie wyłączonych urządzeń:)

U mnie oczywiście całość jest oparta na Zigbee przez bramkę Conbee2 więc myślę że to równie ciekawy aspekt pokazujący różne strony różnych rozwiązań.

A jak to wygląda u Was ? może ktoś ma inną sieć w domu i chciałby się pochwalić wynikami ?

Być może jedno z gniazdek miało większe dopuszczalne obciążenie, co za tym idzie solidniejszy przekaźnik, który wymaga więcej mocy.

U “nas” wygląda to tak:

spis gniazdek/modułów przekaźnikowych w bazie masz tu (jest ich sporo więcej niż w dyskusji, która doprowadziła do możliwości uwzględniania poboru gniazdek w powercalc, bo się za to wzięło kilka osób na Świecie)

baza jest tu (w formacie dla komponentu powercalc, ale czytelna dla ludzi dzięki .json a tabele LUT to .csv ale tabele oczywiście tylko dla żarówek)

PS w bazie jest też sporo modeli z-wave

PPS jeśli masz wiarygodny sprzęt którym możesz zmierzyć sprzęt, którego nie ma w bazie i ogarniesz jak przygotować PR to dorzuć do bazy swoje pomiary - cały świat z tego skorzysta. (Ten watomierz nie jest świetnym miernikiem, ale informacje, że to kiepski sprzęt można zawrzeć w komentarzu).
Niestety 0W to nie jest prawda, tylko nie dysponujesz dostatecznie dobrym sprzętem, w przypadku żarówek Zigbee najniższy pobór mocy w standby jaki zmierzyłem to było bodajże 0,004W (dla białej żaróweczki “tear drop” Philipsa), nowe MCU Zigbee są naprawdę oszczędne, ale nie aż tak by “żyć miłością”, jeśli masz wskazanie 0W to wrzucając do bazy podaj piątkę na tym miejscu po przecinku, którego twój przyrząd już nie mierzy - przykład masz rozdzielczość 0,1W, wskazanie 0,0W to do bazy daj 0,05W.
Jeśli trafi mi kiedyś taki sprzęt w łapy to zmierzę prawdziwe standby.


Ostatnie zdanie jest bardzo ważne.

UWAGA większość gniazdek i watomierzy nie mierzy wartości poniżej 0,4W i pokazuje wtedy zero.
Można to obejść stosując rezystancyjne sztuczne obciążenie rzędu kilku W i obliczając offset.

1 polubienie

Super - dzięki za mądre trzy słowa :slight_smile: oczywiście postaram się dorzucić też tam swoje trzy grosze.
odnośnie miernika to fakt, nie jest najlepszy (a wręcz najtańszy jaki znalazłem dostępny od ręki) i w swojej specyfikacji ma nawet napisane że pomiar od 0,1 - 3680W, jednak w praktyce testując wszystko mierzy albo 0,0W albo 0,3W i w górę, więc muszę przyjąć że 0,01-0,1 jest pomijane dla niego.
Osobiście spodziewałem różnic w pomiarach wifi a zigbee ale faktycznie nie aż tyle, dla wielu urządzeń wifi można policzyć parę dobrych złotych na miesiąc, więc warto aby osoby które rozważają mocno to przekalkulowały sobie…
na oficjalnej stronie taurona można sprawdzić co ile kosztuje… i przy 10 gniazdkach wychodzi 6,40zł / miesiąc

image

Skoro wiesz, że nie mierzy poniżej 0,3W to rozwiązanie jest ultra-proste.

Podepnij do niego przez rozdzielacz 2 lub 3 (lub tyle ile ich masz) identyczne gniazdka i zmierz je “hurtowo”, a potem podziel wynik przez ich liczbę.

Taki pomiar może być wciąż nieco zafałszowany, ale i tak lepszy niż zgadywanie, a im większe obciążenie mierzysz tym dokładniejszy procentowo wynik (bo ta metoda pomiaru ma stały błąd systematyczny wynikający z szumu przy najniższych wartościach - dlatego programowo wywala się wyniki między zerem a najniższą wartością dla której wychodzą nieujemne wyniki mocy - poziom szumu przekracza wartość mierzoną i to jest przyczyna błędnych wskazań bardzo małych mocy, dobra, tyle, bo już masło maślane mi wychodzi).

Ja trochę w temacie a trochę nie.
To są plugi a nie gniazdka, to jest tak samo jakby listwę nazwał trójnikiem. Jak się sam ostatnio przekonałem nomenklatura jest ważna.

Z jednej strony są to wtyczki, a z drugiej… gniazdka.
Jakkolwiek przyjęło się zwykle stosować kalki językowe z angielskiego (gdzie są to smart-plug’i) to jednak powszechnie jest stosowany potworek “smart-gniazdka”.

Ja wiem to się nazywa semantyka. Niemniej już istnieją Smart Gniazdka
Gniazdko Fibaro
Appartme
BlitzWolf
Tuya

Są to przykłady typowych gniazdek a nie typowych plugów.
Więc nomenklatóra będzie musiała się dostosować żeby nie było pomyłek. Z drugiej strony plugiem można by nazwać jakąkolwiek wtyczkę nie ważne czy to lapka, toster czy cokolwiek innego.

Tak może będzie, zdaję sobie sprawę z tego co jest dostępne na rynku, ale stawiam na to, że niekoniecznie, bo…

Generalnie to co proponujesz to jest walka z wiatrakami.
(Dla poprawy Twojego samopoczucia nieco zmodyfikuję tytuł i dodam taga.
edit: niestety otagowanie się nie udało temat poruszyłeś o wiele za późno, przynajmniej o kilkanaście miesięcy, możesz podziękować też producentom za to że tak długo zwlekali z wypuszczeniem na rynek tak oczywistych produktów jak gniazdka podtynkowe)

Świetny przykład to żarówki LED, nazwa na wskroś niepoprawna, ale się przyjęła mimo protestów wszystkich specjalistów (jedynie Ikea proponowała bardziej adekwatną nazwę - “świetlówki LED”, ale i oni się poddali pod naporem klientów).

Jednak ponoć ludzie dzisiaj kupują kierując się wyglądem, więc każdy liczący się sklep online przede wszystkim eksponuje zdjęcie sprzętu, dzięki czemu pomyłka jest wykluczona.


Wracając do sedna tematu, czyli poboru mocy w trybie standby, to dotyczy on zarówno smart-plugów, jak i smart-gniazdek (w znaczeniu jakie proponujesz) oraz praktycznie dowolnych modułów wykonawczych.

Mój pierwszy wpis pojawił się że względu iż akurat szukałem informacji dotyczących Smart gniazdek. Ja rozumiem że człowiek kupuje głównie oczami, niemniej na forach internetowych bardzo często w tytułach jest gniazdko a chodzi oczywiście o plug. Jest to mylące podczas szukania informacji i tylko chciałem zwrócić uwagę na nieprawidłową nazwę.
A względzie tematu i kilku informacji które wpadły podczas mojego poszukiwania. Gniazdka ZigBee w trybie oczekiwania pobierają mniej prądu od modeli wifi. Ale nie pochwałę się danymi bo nie znalazłem ich potwierdzenia.

Masz rację, i mógłbym to “przeklikać” by było inaczej, tagi też można zmodyfikować (dodałeś mi parę godzin pracy na święta, ale dla dobra ludzkości to ogarnę), tylko daj KONKRETNE propozycje modyfikacji (nazwy tagów), to to opędzę…

Jednak osobiście uważam, że to będzie praca “psu na budę”, bo w języku potocznym powszechne stało się używanie nazwy smart-gniazdko na to co z angielska jest smart-plug’iem.

Czemu się nie dzielisz, przecież kruca fuks po to jest forum (przypomnijmy: dyskusyjne)!

Co do samego tematu to absolutnie potwierdzam, bo sam mierzyłem i z moich pomiarów korzystają użytkownicy powercalc na całym Świecie…

Niestety bardzo wiele osób nie zdaje sobie sprawy z faktu, że dla sprzętu powszechnego użytku moce poniżej 0,4W są niemierzalne (więc wiele osób jest centralnie w błędzie sądząc, że ich sprzęt nic nie pobiera w standby).

Osobiście się nie zgadzam z wprowadzeniem słowa plug… Jesteśmy w Polsce i takie wprowadzenie angielskich nazw to zupełnie inna dziedzina… Konsekwencją dla użytkownika jest taka że miał gniazdko w ścianie a teraz ma Smart gniazdko tylko odstające … w sumie plug to wtyczka a nie gniazdo… Wiec tak z przymrużeniem oka powinno się to nazywać plug-socked i jeszcze Smart do tego :wink:
W żadnym wypadku nie wyobrażam sobie iść do sklepu i prosić kogoś o plug 20A… I nawet sam słownik mi podpowiada i koryguje na pług :joy:

Proponował bym zmienić angielskie plug na wtyczkę.
Wtedy mamy “smart wtyczkę” na określenie smart pluga, oraz “smart gniazdko” na określenia gniazdka podtynkowe.

Nie dzielę się niczym jeśli nie znajdę gdzieś potwierdzenia tych informacji że tak powiem czarno na białym. To że jakiś my-frend/producent zrobił sobie tabelkę w exelu i powstawiał jakieś wartości to nie znaczy że jest to sprawdzona informacja. I jeśli producentowi danego gniazdka jestem w stanie w uwierzyć na słowo to takiemu Chińczykowi to już nie za bardzo. A niestety nie znalazłem niczego wiarygodnego.
Wspomniałeś o:

To jest dobry sposób i z czystej ciekawości sprawdzę go w praktyce jak tylko będę w stanie i podzielę się wynikami.

Każdy kto miał fizykę w szkole podstawowej wie że żadne urządzenie nie jest w stanie nie pobierać żadnego prądu jeśli jest podłączone. Każde urządzenie z elektroniką które jest podłączone do sieci pobiera jakiś prąd. Nawet qwa pralka jeśli ma programator elektroniczny a nie mechaniczny pobiera jakiś prąd.

@murcin

Smart plugi zostały wprowadzone po to żeby “usmartnić” zwykłe “głupie” urządzenia. Włączasz taki plug do gniazdka podłączasz express przelewowy przygotowujesz go do pracy i włączasz a potem idziesz spać. Wstajesz o 5 i zamiast najpierw wstawić express żeby ci kawkę zrobił to plug już załączył prąd wcześniej i jak wyjdziesz z porannej posiadówki na porcelanowym tronie,to masz pyszną i gorącą kawusie :wink:.

Niemniej istnieje pojęcie smart-wtyczki i jest to właśnie Smart-plug.

Mówisz masz.
Rzeczywistość w wątkach pokazała, że jedynym sensownym posunięciem było wyrugowanie tagu smart-gniazdko (tam gdzie się da) i zastąpienie go absolutnie jednoznacznym smart-plug, miejsca na polską wersję zwykle brakowało (maksimum to 5 tagów na wątek).

Tak patrząc to część tej dyskusji w ogóle nie dotyczy tematu :smile:

No właśnie obserwując temat już na początku się zrobiło poza tematem …
Moja intencją tego wątku było przede wszystkim pokazanie różnic w poborze prądu dla tych dwóch typów gniazdek… Bo wg mnie to dalej gniazdko :slight_smile: … wg mnie Smart plug w angielskim języku jest zrozumiałe… Jednak Smart wtyczka już nie… Określenie Smart nie sprawia że wtyczka jest Smart a gniazdko więc Smart gniazdko się powinno bardziej przyjąć. Zresztą od początku jak widzę na rynku jest mowa o “inteligentnych gniazdkach” i pewnie taka nazwą się przyjmie.

1 polubienie