Cześć
Czy znacie może integrację która sprawdzałaby co zadany czas czy połączenie internetowe nie siadło? Mój ISP ostatnio wali w kulki i często mam przerwy w działaniu sieci. Chciałbym w jakiś sposób monitorować czy dostęp do sieci nie padł (bardziej w historii niż bieżące powiadamianie). Może jakaś integracja lub akcja która sprawdzałaby ping np co 30-60 sekund do zadanej strony internetowej (np. google) i zapisywałaby to w historii encji (dostępne/niedostępne)? HA jest postawiony na VM, podłączony do routera obsługującego cały dom → router jest podłączony do bridga od dostawcy ISP.
Integracje które monitorują działanie domowego routera czasami na czas nie zarejestrują że WAN jest niedostępny…
Może po prostu integracja Ping:
1 polubienie
Ja używam do tego bardziej “zaawansowanej” integracji:
Speedtestu używam od dawna ale badając stan internetu co 60 sekund bez sensu obciąża, procesor, sieć, router, itp. Potrzebuję coś lekkiego i tutaj właśnie sam ping będzie idealny.
1 polubienie
Bez przesady, to ma minimalny wpływ na sieć.
“To zależy jak się leży” - w moim przypadku ma naprawdę znaczący, choćby dlatego, że speedtest żre za dużo danych z pakietu LTE (a już szczególnie gdybym z niego korzystał bez umiaru), gdybym był na światłowodzie mógłbym to pewnie olać…
No i stosowanie takiej “armaty” do sprawdzania czy jest dostęp do internetu to naprawdę przesada.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 
, przy braku dodatkowych informacji zakładam stan technologii na dzień dzisiejszy czyli “nielimitowany dostęp do internetu”.
Przecież to można dowolnie konfigurować.
Chcę od siebie dodać jeszcze, że pingowanie jednego endpointa może nie być wystarczające, żeby stwierdzić, że nie ma dostępu do internetu. Według mnie wypada dodać do pingowania przynajmniej 3 adresy (najlepiej w różnych lokalizacjach geograficznych), aby móc stwierdzić, że internet faktycznie siadł. Pozwoli to na wyeliminowanie sytuacji, gdy ten jeden adres, który pingujemy przestanie odpowiadać, nawet bez znaczenia, jaka jest przyczyna braku odpowiedzi. Jeżeli mamy odpowiedź od reszty adresów, nie mamy czym się martwić
Ping to zły kierunek badania dostępu do internetu. Zbyt natarczywe wysyłanie ICMP Echo Request do jednego hosta może uruchomić na niem system IDS/IPS i zwyczajnie, zamiast odpowiedzi, dostaniemy dropa
Jeżeli mamy internet bez limitu, to tak jak koledzy radzą, integracja Speedtest wydaję się dobrym rozwiązaniem. Sam z niej korzystam
Sorry czasem ręce mi opadają, ale czy umiecie odróżnić jeden z ataków DoS od standardowej komendy diagnostycznej (występuje tam to samo słowo :D) ?
Może jakieś konkrety: jaka ilość pakietów w jakim czasie zostanie uznana za atak?
(Osobiście nie słyszałem by ktokolwiek uznawał 3600 pakietów na godzinę za atak, a Integracja ping potrafi ich wysyłać znaaaacznie mniej, oczywiście ilość ustalamy sami używając do tego zdrowego rozsądku).
A co do wyboru serwerów, które warto sprawdzać to istnieją takie dość uniwersalne adresy, które zwykle zasadniczo mają inne zadanie, ale są doskonałym wyznacznikiem funkcjonowania dostępu do internetu (parę przykładów, które chyba wszyscy znają: 1.0.0.1, 1.1.1.1, 8.8.4.4, 8.8.8.8, 9.9.9.9, 9.9.9.10, a jeśli zgadniecie co to za adresy to z pewnością wymyślicie jeszcze parę innych nie tak łatwych do zapamiętania adresów chętnych do odpowiadania na ping w stosunkowo dużych ilościach).
1 polubienie
Dostałem odpowiedź na zadane pytanie w pierwszej odpowiedzi za co dziękuję. Cała reszta to niepotrzebna gównoburza. Temat można uznać za zamknięty. Dziękuję.
Miłośnicy speedtestu powinni wiedzieć, że od kiedy integracja przeszła z konfiguracją z trybu yaml do UI jest upośledzona o ograniczenie wyboru ID serwera, w zasadzie jedyne co dobrze działa to automatyczny wybór serwera podczas każdorazowego testu, co niestety daje wielokrotnie mylne wyniki.
Aby w pełni korzystać ze speedtestu polecam poniższe rozwiązania:
1 polubienie
A to już zależy od ustawień urządzeń brzegowych, nie ma tu reguły. EOT