Czy ktoś z Was zetknął się z potrzebą rozciągnięcia jednej instancji HA na dwie odrębne lokalizacje?
Mam w domu serwer HA w sieci LAN1 z dostępem z zewnątrz przez DuckDNS. Teraz pojawiła się dodatkowa potrzeba zarządzania kilkoma prostymi urządzeniami (gł. przełączniki) zlokalizowanymi pod fizycznie innym adresem i pracującymi w odrębnej sieci LAN2 (układ typu: dom tu - biuro tam). Oczywiście obie lokalizacje mają dostęp do internetu.
Czego potrzebuję aby mieć w domu kontrolę nad urządzeniami w biurze bez konieczności stawiania tam odrębnej biurowej instancji HA? Jak zbudować taki układ bez stawiania odrębnego serwera w biurze?
Na goraco przychodzi mi do głowy pomysł sprzęgnięcia obu lokalizacji …biurowym smartfonem z zainstalowaną apką HA, zintegrowaną z HA na serwerze domowym… ale nie wiem, czy to w ogóle jest wykonalne…
Drugą opcją mógłby chyba być VPN, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać…
Czy mogę Was prosić o podpowiedzi jakichś rozwiązań?
To wszystko zależy…
Jeśli ten sprzęt, który masz w zdalnej lokalizacji opiera się na jakimś chmurowym ekosystemie, to możesz po prostu go wykorzystać inttegrując po chmurze producenta.
Generalnie to co chcesz zrobić jest raczej sprzeczne z podstawową ideą HA - tj. edge computingu (bo jak wiadomo możliwość pracy HA w pełni offline główni deweloperzy olali już parę lat wstecz).
U siebie mam oddzielne instalacje HA w każdej z lokalizacji (nawet można je łączyć, ale obecnie nie korzystam z tego).
Moim zdaniem w ten sposób tego nie ogarniesz.
Jest to jakiś pomysł.
Trudno mówić tu o jakimś wielkim ekosystemie. Ot, kilka gniazdek smart róźnych producentów i kilka czujników PIR. Coś czuję, że jedyną rozsądną opcją jest unifikacja gniazd smart (integracje nie wszystkich producentów są dostępne dla HA) i faktycznie intergacja po chmurce. Pozostaje jedynie załatwić jakoś kwestię zastąpienia czujników PIR jakimś innym rozwiązaniem… może geolokalizacją firmowego smartfona?