Nowy vs stary sposób konfiguracji sensorów

Hej. Jakiś czas temu zmienił się sposób zapisu sensorów w plikach konfiguracyjnych, ale nigdzie nie mogę znaleść konkretnego wyjaśnienia… Otóż… do tej pory wszystkie sensory miałem zapisane w takiej postaci:

sensor:
  - platform: template
    sensors:
      fronius_house_load_pos:
        value_template: "{{ (states('sensor.fronius_house_load') | float) | abs  | round(2) }}"
        unit_of_measurement: 'kW'

Pod ‘sensors’ można było dać kilka jeden pod drugim…
Później miałem np:

  - platform: integration
    source: sensor.fronius_house_load_positive
    name: house_energy_used_hour
    unit_time: h
    unit: kWh
    round: 2
    method: left

I dzięki temu miałem zużycie prądu w kW - to tylko przykład ale chodzi mi o pokazanie jak było…

Teraz wiem że zmienił się zapis template:

template:
  - sensor:        
      - name: fronius_house_load_positive
        state: >
          {{ (states('sensor.solarnet_power_load') | float) | abs  | round(2) }}
        unit_of_measurement: 'kW'
        friendly_name: ‘Zużycie bieżące’

I znów - to działa… Ale już nie działa integration (drugi fragment kodu powyżej)… No i nie umiem sobie tego poukładać tak żebby było spójne… Tzn wiem że można część rzeczy wyklikać teraz przez GUI (np tą całkę powyżej, ale jednak chciałbym mieć większą kontrolę nad tym co się dzieje a przynajmniej zrozumieć te zmiany… pomoże ktoś to zrozumieć ?:slight_smile:

Właśnie po to aby nie było trzeba tłumaczyć “co i jak dlaczego”, konfiguracja HA migruje do wyklikania w GUI a nie do grzebania w plikach konfiguracyjnych. Propoponuję dostosować się do nieuniknionych zmian :slight_smile:.

Niestety to nie do końca tak działa. Wiele z tych zmian, wprowadzonych w taki sposób w jaki zostały wprowadzone, robi niepotrzebne zamieszanie. Nie tak dawno pojawił się pomocnik typu template, no I fajnie, przydatne dla kogoś, kto może będzie miał takich sensorów kilka i nic poza tym. Ale wyobraźmy sobie że takich sensorów potrzebujesz utworzyć kilkadziesiąt albo i więcej i na dodatek dla różnych urządzeń. Robi się niezły kocioł.
Po za tym plik YAML tworzyleś jeden, nazywając go np. Pralka, a w nim mogłeś mieć sensory różnych typów: template, history stats itp itd. Wszystko w jednym miejscu., łatwe do odnalezienia i ewentualnych zmian. Oczywiście na razie to jeszcze działa, ale co będzie dalej tego nikt nie wie.
Przechodzenie na GUI powinno być bardziej przemyślane i zdecydowanie lepiej zorganizowane. W pomocnikach już jest obecnie taki chaos że trudno to ogarnąć.
Stworzono pomocnika typu grupa, który tak naprawdę nic nie wyeliminował, nadal trzeba posługiwać się plikiem groups.yaml. Np bo spróbuj utworzyć grupę osób za pomocą tegoż pomocnika. Po za tym plik jest jeden, a pomocników przy rozbudowanej instalacji może być i kilkadziesiąt.

HA to projekt open source, zawsze można zgłosić swoje uwagi do projektu zmian, samo “narzekanie/marudzenie” nic nie wniesie :wink:. Osobiście niczego nie tworzę z GUI, znam zasady konfiguracji HA i do każdych zmian w HA od wielu lat też muszę dostosowywać konfiguracje w plikach yaml, są jednak pliki, które nie były edytowane od baaardzo dawna i wszystko działa.

Szczerze mówiąc, właśnie takiej odpowiedzi się spodziewałem. :grinning:
Tu nie chodzi o “narzekanie/marudzenie”. Kwestia jest zupełnie inna. Pewnie śledzisz anglojęzyczne forum społeczności HA (nawiasem mówiąc, 90% mojej wiedzy na temat HA pochodzi właśnie stamtąd). Wielokrotnie zdarzało mi się czytać tam naprawdę sensowne i konstruktywne propozycje zmian przedstawiane przez użytkowników HA, które odbijały się jak groch od ściany. Niestety ale niektórzy developerzy HA mają swoją wizję i nic nie jest w stanie jej zmienić. I pewnie dlatego najwartościowsze integracje do HA to te znajdujące się w HACS, a szczególnie te, które dublują integracje natywne HA.
Sam osobiście GUI unikam jak ognia, cóż wychowałem się na linii poleceń, ale to nie oznacza, że tak będzie zawsze. Nie cierpię bałaganu, praca polegająca na obsłudze PLC setek numerycznych obrabiarek, nie pozwala na chaos w plikach.
Deweloperzy HA zrobili sobie z “pomocnika” magiczne narzędzie do rozwiązania wszystkich problemów związanych z YAML. Tworząc przy tym niewyobrażalny wręcz bałagan.
Zaglądałeś, może ostatnio ile rodzaji pomocników już istnieje w HA? Podpowiem, prawie 20 i żadnej możliwości grupowania ich w jakikolwiek sposób, czy to pod względem funkcji jaką wykonują, czy też (co byłoby jak dla mnie świetnym rozwiązaniem) pod względem obsługiwanych przez nie urządzeń.

2 polubienia