Takie zagadnienie. Może ktoś będzie miał pomysł. Obecnie mam tak, że jak otwieram okna, to wyłącza mi się ogrzewanie/chłodzenie. Wiadomo - nikt nie chce by to leciało na zewnątrz. Proces jest wyzwalany co 2 minuty, sprawdza temperaturę, ustawia parametry itd. Szukam pomysłu jak rozwiązać samo wietrzenie pomieszczenia. Bo wiadomo, ze w danym pomieszczeniu w tym momencie temperatura spadnie (zimą), co po zamknięciu okna poskutkuje po prostu włączeniem ogrzewania. Trochę nie taki cel jest wietrzenia. To co mi przychodzi do głowy, to gdzieś zapisać efekt otwarcia, następnie zamknięcia i jakoś odliczyć czas na wyrównanie temperatur w sposób naturalny? Jak rozróżnić krótkie otwarcie balkonu, by coś wystawić na zewnątrz, od otwarcia na potrzeby wietrzenia?
Może czasem trwania ?
Jako inicjator procesu użyj zmianę stanu, osobny dla zamknięcia i otwarcia.
Odczekaj ustalony czas po którym sprawdź czy stan nadal się utrzymuje.
Po czym przepisz go do jakiegoś pomocnika.
Stan takiego pomocnika mógłby służyć jako kryterium do sterowania ogrzewaniem.
Ja mam czujnik otwarcia na każdym oknie. Po otwarciu okna czeka 2 minuty następnie sprawdza czy nadal jest otwarte jeśli tak do skręcam netatmo na kaloryferze.
Po zamknięciu okna po 2 minutach sprawdza czy napewno jest zamknięte i przywraca temp według harmonogramu.