@oat111 szanse zdalnego dostępu do tych danych są zerowe. Paczkomaty Allegro napewno pracują w sieci wewnętrznej dostawcy i nie udostępniają takich danych na zewnątrz.
Tyle, że raczej średnio bym ufał tym odczytom z allegro boxa. W mojej lokalizacji tuż obok takiego automatu istnieje czujnik Airly i różnice są dość dużej. Na chwilę obecną allegro box: pm2 5 - 7, pm10 - 18, Airly: pm2.5 - 21, pm10 - 26.
Przyjrzę się jeszcze temu jak wyglądają różnice, gdy jakość powietrza się pogorszy
Czujnikowi Airly raczej ufam bo mam w okolicy kilka takich czynników i ze wszystkich podobne odczyty.
Ponieważ sporo już tych allegro boxów zagościło w mojej okolicy, nawet nie byłem świadomy że aż tyle, przyjrzałem się wszystkim, a przynajmniej tym które podają dane na temat jakości powietrza, bo jak się okazało nie wszystkie to robią. I śmiało mogę powiedzieć, że pomiar jakości powietrza przez te automaty to raczej gadżet niż źródło wiarygodnych danych. Nijak się mają do odczytów z urządzeń stworzonych do prawdziwych pomiarów.
Jeden z czujników Airly w mojej mieścinie jest w miejscu gdzie zawsze o tej porze roku jakość powietrza jest kiepska, taka okolica. Jednocześnie dwa allegro boxy z tej samej lokalizacji pokazują doskonałą jakość powietrza: pm2.5 - 2.
Pod najbliższym do mnie “zielonym” paczkomatem tambylcy (bywalcy sklepu obok) urządzili sobie palarnię - o dziwo to zupełnie nie wpływa na odczyty, chociaż sąsiad, który u mnie jara na balkonie piętro niżej zawyża mi statystyki
@oat111 W kwestii zaniżonych wskazań pyłu zawieszonego z “zielonych” paczkomatów raczej musimy się mylić - na ich budowę poświęcono spore zasoby (również środowiskowe), jakkolwiek “zieloność” to mi w ich przypadku raczej pachnie reklamową korpo-kampanią (o ile pamiętam miały być ekologiczne: zasilane energią odnawialną - widział ktoś taki paczkomat zasilany panelami słonecznymi? oraz obsadzone ogródkami zieleni - no jedyne co jest zielone to lakier na obudowie).
Powiedziałbym tak - dziennikarze śledczy do roboty! (chociaż w dobie “ławek patriotycznych” widać, że w dużych korpo można wszystko przemycić ).
Wracając do tematu
Zawartość pyłu zawieszonego w zdecydowanej większości przypadków (gdy źródłem pyłu jest spalanie byle czego w piecach) jest zjawiskiem ściśle lokalnym i stacja zamontowana jedną czy dwie przecznice dalej może pokazywać zdecydowanie inne stężenie, bo jest ono inne.
(oczywiście gdy w ten sposób “palą wszyscy”, to problem robi się na większą skalę, ale nie o tym mowa)
Dlatego zdecydowanie najlepiej wyposażyć się we własny sprzęt i mierzyć lokalnie - to co zaproponował @angler można zmieścić w kwocie rzędu 100zł o ile ma się podstawowe umiejętności lutowania (czujniki z Ikei podrożały z 40zł do 50zł, do tego najtańszy moduł ESP i coś na obudowę chroniącą głównie przed opadami, no i trochę wolnego czasu).