Problem z dodatkami zdalnego dostępu

Witam
Po próbie konfiguracji DuckDNS udało mi się utracić dostęp do HA po sieci i musiałem odtworzyć backup bezpośrednio z konsoli. Wszystko pięknie poszło, ale aktualnie nie mogę uruchomić żadnego z dodatków do zdalnego dostępu: DuckDNS, Zero Tier One, Tailscale. Wszystkie tylko kręcą kółkiem i się nie odpalają. Co ciekawe, domena z DuckDNS działa, nawet z aplikacji HA w telefonie da się zalogować… zatem teoretycznie nie ma problemu, ale jednak mnie drażni, że dodatek wisi.
Podejrzewam, że wisi tylko trochę, skoro działa :wink:
Odinstalowanie i ponowne zainstalowanie nic nie zmienia.
Co mogę zrobić / usunąć / zmienić żeby to poszło?

Niestety przy opisie problemu “kręci kółkiem” to chyba nikt nie będzie w stanie udzielić sensownej pomocy… a co z logami?

Ale tak w ciemno to można zaproponować sztandarowe kroki

  1. restart maszyny (tylko “po bożemu”)

  1. odśwież stronę w przeglądarce z wymuszeniem wyczyszczenia cache (shift+F5, ctrl+shift+R, japko+shift+R, japko+opt+R itp.)

Niestety o ile rozumiem jak wygląda, gdy coś “kręci kółkiem”, to oba Dodatki VPN, które używam startują u mnie z taką prędkością, że nawet nie jestem w stanie złapać zrzutu ekranu z “kręcącym się kółkiem” przy ich zwyczajnym starcie, ale jak rozumiem chodzi o taką reakcję interfejsu:
kolko_2023-09-04_23-57
ale logi z całą pewnością powstają
poniżej przykład "zdrowego uruchomienia Dodatku ZeroTier One

s6-rc: info: service s6rc-oneshot-runner: starting
s6-rc: info: service s6rc-oneshot-runner successfully started
s6-rc: info: service base-addon-banner: starting
-----------------------------------------------------------
 Add-on: ZeroTier One
 Radically simplify your network with a virtual networking layer that works the same everywhere
-----------------------------------------------------------
 Add-on version: 0.17.0
 You are running the latest version of this add-on.
 System: Home Assistant OS 10.5  (amd64 / generic-x86-64)
 Home Assistant Core: 2023.8.4
 Home Assistant Supervisor: 2023.08.1
-----------------------------------------------------------
 Please, share the above information when looking for help
 or support in, e.g., GitHub, forums or the Discord chat.
-----------------------------------------------------------
s6-rc: info: service base-addon-banner successfully started
s6-rc: info: service fix-attrs: starting
s6-rc: info: service base-addon-log-level: starting
s6-rc: info: service fix-attrs successfully started
s6-rc: info: service base-addon-log-level successfully started
s6-rc: info: service legacy-cont-init: starting
s6-rc: info: service legacy-cont-init successfully started
s6-rc: info: service init-zerotier: starting
[23:56:57] INFO: ZeroTier node address: axaxaxa
[23:56:57] INFO: Configuring network: xaxaxaxarewrwewrer
s6-rc: info: service init-zerotier successfully started
s6-rc: info: service zerotier: starting
s6-rc: info: service zerotier successfully started
s6-rc: info: service legacy-services: starting
[23:56:57] INFO: Starting ZeroTier One...
s6-rc: info: service legacy-services successfully started
Starting Control Plane...
1 polubienie

OOOO, wielkie podziękowania, “restart po bożemu” pomógł, nawet nie wiedziałem, że takie coś istnieje :grin:

Hmm pisząc restart maszyny (czyli reboot) “po bożemu”, miałem na myśli “w prawidłowy sposób” (z angielska bywa to np. nazywane “gracefull reboot”, ale to idiom, więc nie umiem przetłumaczyć sensowniej).

Może jeszcze ze 3 słowa wyjaśnienia - chodziło konkretnie o restart systemu operacyjnego (w tym wypadku zapewne HAOS nie wnikając głęboko czy jest on zainstalowany na maszynie fizycznej, czy wirtualnej) wraz ze wszystkimi serwerami jakie masz na nim uruchomione.

A nie o restart jednego pojedynczego serwera jakim jest HA.

W “oddzielnych światach” - kontenerach masz zainstalowane inne serwery - występujące w specyficznej postaci jako Dodatki, w tym konkretnym przypadku przykładowo Dodatek ZeroTier One, z punktu widzenia tej chmurowej usługi VPN, jej klientem; a z punktu widzenia HAOS jest to w pewnym sensie serwer proxy, który zapewnia dodatkowo szyfrowanie całego ruchu (czyli rzecz normalna w VPN).

Czasem wskutek zmian w konfiguracjach (np. po przywróceniu backupu, czy aktualizacji) poszczególne serwery nie współpracują ze sobą poprawnie.

Dla tych co zupełnie nie rozumieją jak to działa może taka prosta analogia ze świata Microsoftu (oczywiście to jest uproszczenie naprawdę z grubej rury :stuck_out_tongue: )
HAOS można porównać do Windows, a HA do jakiejś aplikacji np. Word.

PS edit
Hmm nie spodziewałem się, ale świetne wytłumaczenie wielu kluczowych kwestii związanych z restartami (oczywiście nie HA tylko ogólnie systemów komputerowych) jest na anglojęzycznej wiki

oraz w takim artykuliku

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, pewnie innym się również przydadzą.
Zawsze używałem tego podstawowego “restartu” i nie zwróciłem nawet uwagi, że są opcje zaawansowane. Choć wydawało mi się, że robiłem również reset fizyczny klawiszem na serwerze… ale może mi się tylko wydawało.
No i jeszcze pytanie: co jest przywracane po zaniku prądu lub wyłączeniu fizycznym serwera?
Bo u mnie wskazany przez Ciebie sposób (czyli restart całego systemu) trwa znacznie dłużej niż przywrócenie serwera po wyłączeniu.

U mnie to wygląda tak:

  • standardowy restart HA 1:20
  • restart po zaniku prądu / wyłączeniu i włączeniu fizycznym 1:48
  • restart całego systemu wskazanym sposobem 2:44

Ps. Mam postawionego HA bezpośrednio na serwerze, bez maszyn wirtualnych itp.

No nie mów, że zamykasz system przez bezczelne odcięcie zasilania, to grozi uszkodzeniem lub utratą bazy danych, więc nie powinieneś się cieszyć z tego, że jest szybciej.
Windowsa też wyłączasz przez wyciągnięcie wtyczki?
Czyli naprodukowałem się psu na budę…

HAOS zawiera procedury ratunkowe, ale nie mają one 100% skuteczności (to zależy głównie od momentu w jakim nastąpi zanik zasilania).
Czasem ich zadziałanie wymusi na Tobie konieczność “grzecznego” (po bożemu) restartu całości, bo czasami nie wszystko się udaje w takich okolicznościach… i wtedy są takie cyrki, jak opisywałeś w 1 poście (i jest to taki lżejszy przypadek, bo po utracie bazy jest niewesoło, można oczywiście przywracać backupy, ale lepiej tego nie robić).

Restart HA to jest restart pojedynczego serwera, system operacyjny i wszystkie inne serwery w nim uruchomione pozostają nadal uruchomione.

Restart HAOS (systemu operacyjnego) to zamknięcie “po bożemu” wszystkich serwerów w nim pracujących i na końcu samego systemu oraz jego ponowny rozruch po uprzednim “gorącym restarcie” sprzętu (ostatnimi laty taki gorący start na platformach PC nie różni się specjalnie od zimnego startu), a na koniec start wszytkich serwerów które mają uruchomiony autostart, obowiązkowo startuje tylko Supervisor i HA, cała reszta zależy od ustawień.

Czyli naprodukowałem się psu na budę…

Spokojnie, zdarzyło mi się kilka razy “bezczelnie odciąć zasilanie”, ale to po całkowitej utracie dostępu do serwera na początku zabawy z HA. Między innymi z tego powodu był ten backup. Teraz zrobiłem to testowo, bo zauważyłem, że “boży” restart trwał jakoś dziwnie długo. Jednak nie robię tego regularnie :wink:

Ps. Dziękuję za wyjaśnienia

Jeśli podepniesz dowolny monitor (o ile to instalacja HAOS generic lub SBC), albo obejrzysz co się dzieje w “wirtualnej” konsoli (jeśli to wirtualizacja), to się dowiesz dlaczego czas zamykania systemu jest niezerowy i jak to naprawdę wygląda. Sam zalecam nowym użytkownikom pozostawienie podpiętego monitora chociaż przez kilka pierwszych godzin od pierwszej instalacji by się zaznajomić z tym co się tam dzieje (no właśnie zasadniczo nic, ale podczas instalacji, a później przy każdym starcie/zamykaniu systemu operacyjnego czy reboocie OS’a jednak coś się dzieje).

Druga strona medalu to fakt, że procedury ratunkowe są bardzo skuteczne (na podstawie doświadczeń z łącznie setkami zaników zasilania w paru instalacjach, uważam, że skuteczność znacznie przekracza 90% pewnie jest to więcej niż 99%, ale jednak nie 100% - jak dotąd na kilkaset zaników jeden był “śmiertelny” dla HA, no w sumie nie całkowicie, ale jednak system w pełni nie wstał i trzeba było mu pomóc), jakkolwiek czas takich hardkorowych eksperymentów się dla mnie skończył - w instalacji obecnie narażonej na najczęstsze zaniki zasilania mam teraz UPSa, a w mieście się dorobiłem modernizacji zasilania w bloku i codzienne utraty zasilania się skończyły.

HAOS jako taki ma dodatkowe zabezpieczenie (to również na wypadek nieudanej aktualizacji systemu) w postaci 2 (różnych już po 1 aktualizacji) kopii systemu, przy czym obie kopie zasadniczo są tylko do odczytu (jedna jest wybierana w trakcie bootowania na zasadzie, że jest uruchamiana zawsze ta sama, za wyjątkiem przypadków: startu po aktualizacji lub nieudanego startu tej, która dotąd działała poprawnie lub ewentualnie po ręcznej interwencji użytkownika - bootloader daje przez chwilę możliwość wyboru slotu bootowania).

Wrócę do kwestii czasu zamykania systemu, no cóż to jest zależne od tego na jakim sprzęcie pracuje instalacja i co w niej jest pouruchamiane.

Taka sama instalacja (klon 1:1) na 10 letnim celeronku z ssd sata zamyka sytem i startuje łącznie kilka minut, a na w miarę współczesnym i3 (choć równie biednym z tamtym celeronkiem w kwestii półki wydajnościowej w danej epoce, bo mimo “tej samej półki” nowszy procek jest jednak bardziej wydajny, ale to ma znaczenie przy dużym wymaganiu mocy obliczeniowej) i na ssd nvme jest przynajmniej 4x szybciej (to tak w kwestii sprzętu - prawdopodobnie kluczowe znaczenie na użyty szybszy nośnik, ale nie mam tyle czasu na zabawę, by przy realnej migracji sporej instalacji, do której się szykuję najpierw zmigrować na ssd sata, a dopiero potem na nvme).

1 polubienie