Problemy z instalacją HAOS-ova (proxmox) oraz HAOS-generic

Będzie wiedział

To jest w zasadzie mega-proste rozwiązanie - skrypty przenoszą dane (by być ścisłym nie przenoszą, bo stare dane nie znikają, a przekopiowują ten mikro śmietnik bez istotnych danych) oraz co najważniejsze zmieniają nazwy partycji - genialne, bo proste, umożliwia to też ręczne cofnięcie takiego przeniesienia - to kwestia zmiany etykiet partycji.

Jeśli z ciekawości obejrzałeś sobie układ partycji na eMMC w GParted, to wiesz że jest ich całe stado (konkretniej 8; w fazie przedinstalacyjnej, czyli sprzed pierwszego uruchomienia nie zajmują całego dysku, dlatego GParted się burzy, że tablica partycji nie pasuje do nośnika, pierwsze uruchomienie HA jest tak naprawdę instalacją - wtedy są robione m.in. takie modyfikacje by układ partycji pasował do nośnika).
Po przenosinach 7 pierwszych zostaje nietkniętych, a ósma na dane ma zmienioną etykietę (po której HA/HAOS wiedzą, że jej nie używać) i pierwotną zawartość.
Natomiast na dodatkowym dysku powstaje kopia tylko tej ósmej i oczywiście dostaje odpowiednią etykietę + jest powiększany jej rozmiar tak, by zajęła całą pojemność dysku.