Cześć, mam taki ogólny pomysł dotyczący funkcjonalności dotyczącej śledzenia aktywności psa. Ogólnie sytuacja wygląda w ten sposób: mam dużego psa i kobietę, która panicznie boi się psów, co powoduje, że podczas mojej nieobecności nie wejdzie na teren mojego domu. Pomysł, który chodzi mi po głowie wygląda tak: działkę z domem mogę w prosty sposób podzielić na dwie części. Na części A znajduje się dom i wjazd do domu, część B to tylna część posiadłości z ogrodem. Między częścią A i B mogę zamontować furtkę. Obecnie pies porusza się swobodnie po obu częściach ale myślę o tym, żeby do obroży przyczepić mu plakietkę RFID a w kilku miejscach posiadłości czytniki, dzięki którym system będzie w stanie rozróżnić czy pies znajduje się w części A czy B. Kiedy system otrzyma informację (np. przez zdefiniowanego pomocnika HA, że pies powinien zostać zatrzymany w części B, żeby można było swobodnie otworzyć wjazd do części A, wówczas gdy wykryje obecność psa na części B poda napięcie na siłownik otwierający/zamykający furtkę między obu częściami i zablokuje psa na części B. Po upewnieniu się, że furtka jest zamknięta a pies znajduje się na części B, HA wyśle powiadomienie na telefon, że można bezpiecznie wjechać na część A.
Co myślicie o tym pomyśle? Czy według Was RFID to właściwa technologia (pomyślałem o niej, bo nie trzeba abonamentu jak do systemów GPS)? Może macie jakieś doświadczenia w podobnych rozwiązaniach i możecie zarekomendować mi konkretny sprzęt?
Dobre rady mile widziane
Do systemów GPS działających lokalnie nie potrzeba abonamentów (komunikację można ogarnąć wieloma innymi metodami, w tym choćby WiFi czy LoRa), tylko nikt nie produkuje takich gotowców np. do montażu w obroży psa.
Swoją drogą testowałem ten chyba najbardziej popularny abonamentowy “psi GPS” (tractive) i jest naprawdę kiepski i do twojego zastosowania się nie nadaje.
Co do pozostałych kwestii, to biorąc pod uwagę niedrogi sprzęt na bazie którego można zbudować jakieś DIY, to takim wstępnym pomysłem na dziś mógłby być jakiś beacon BLE na obroży + kilka/kilkanaście trackerów BLE na bazie ESP32.
Airtag Tuya Bluetooth, nie wiem czy da się to ogarnąć bez chmury
https://www.houseiq.pl/pl/p/AirTag-Lokalizator-kluczy-brelok-Bluetooth-TUYA/1385
https://www.houseiq.pl/pl/p/SmartTag-Lokalizator-brelok-Bluetooth-TUYA/1653
Panowie, @szopen, @artpc, @angler - dziękuję za wszystkie wypowiedzi, bo otworzyły mi oczy na bardzo ciekawy obszar do zagospodarowania. ESP32, Ble, ESPresence wydają się wymarzone do zastosowań, o których piszę (i nie tylko do tych). Mam jednak wątpliwość, którą z pewnością jesteście w stanie rozwiać - zasięg.
Wrócę do warunków brzegowych. Część A mojej posiadłości obejmuje wjazd i dom, a część B ogród. Mój router WiFi znajduje się w domu a jego zasięg kończy się na granicy części A działki. HA sięga dalej i obejmuje także część B poprzez urządzenia zigbee i mesh, który utworzyły. Moja wątpliwość dotyczy trackerów BLE - czy dokładając kolejne coraz dalej od routera, mogę utworzyć mesh WiFi podobny do tego zigbee czy każdy z nich musi łączyć się bezpośrednio z routerem?
Biorąc pod uwagę technologię połączenia, którą jest WiFi (lub przewodowy Ethernet), rozszerzenie zasięgu sieci musisz ogarnąć samodzielnie.
Radzę do tego wykorzystać jakiś sensowny AP.
Połączenie nie musi być bezpośrednio z istniejącym obecnie routerem, ale urządzenia powinny być w tym samej podsieci, w której jest HA.
Z trackerów nie zbudujesz sieci MESH.
Wyprzedzę kolejne pomysły - istnieje wprawdzie taki projekt (i kilka podobnych), ale z góry uprzedzam zapomnij o takich rozwiązaniach, chyba, że naprawdę wiesz co robisz, moim zdaniem szkoda modułów (bo to się raczej nie uda, nie chcę pisać, że na 100%, ale ja nie widzę szans na powodzenie):
Swoją drogą bardziej bym się martwił o zasilanie i zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi tych modułów ESP, które będą “namierzać” beacon, myślę że modułów stanowiących trackery będziesz musiał użyć przynajmniej kilka (i zapewne te kluczowe będą w najbardziej oddalonych rogach stref).
W kwestii budowy trackera na bazie ESPHome, to testowałem wstępnie to rozwiązanie (przy okazji dawniejszej bramki przekazującej mi dane z sensorów BLE - w charakterze beaconu jest po prostu czujnik na skraju zasięg, nie były to testy użytkowe, choć śledzony był też pilot RTV i zegarki, ale w celach raczej potwierdzenia obecności w domu, a nie jako samodzielny tracker)
Na obrazkach widać wpływ siły sygnału na wskazanie trackera
Kluczowe fragmenty kodu dla ESPHome (w przypadku beacona ze zmiennym MAC-adresem, można trackować też po jego UUID - zgodnie z dokumentacją, zmienny MAC jak dotąd spotkałem tylko w iphone’ach, dedykowane bateryjne beacony będą raczej miały stały MAC)
esp32_ble_tracker:
binary_sensor:
- platform: ble_presence
mac_address: 'C4:7C:8D:AA:BB:CC'
name: "BLE ESP Tracker MiFlora Ucho Shreka"
sensor:
- platform: ble_rssi
mac_address: 'C4:7C:8D:AA:BB:CC'
name: "UShreka BLE ESP RSSI value"
icon: "mdi:bluetooth"
@szopen - dzięki za masę informacji i inspiracji. Z tego co piszesz wynika, że na początek warto spróbować tego rozwiązania do śledzenia obecności w domu i nabrać nieco doświadczenia. Potem można próbować coś więcej - wielkie dzięki
Bez eksperymentów in situ nie wyobrażam sobie wykorzystania użytkowego tego rozwiązania - w otwartej przestrzeni zasięgi urządzeń bezprzewodowych bywają sporo większe niż w pomieszczeniach, więc może się zdarzyć, że będziesz miał fałszywy stan obecności (więc można się wspomóc odczytami RSSI przy szacowaniu położenia beacona).
A wracając do problemu zasadniczego - śledzenia położenia psa, to można wykorzystać do tego kamery (jeśli masz monitoring dobrze obejmujący interesujący teren) i sztuczną inteligencję - jest taki projekt, który podobno nieźle się integruje z HA
(niestety wiele więcej nie powiem, bo nie używam, ale od dawna się do niego przymierzam niestety wybitnie powoli, najpierw jednak muszę ogarnąć kamery).