Przełączniki do świateł

Poczytałem trochę starych tematów, ale nadal odpowiedź nie jest dla mnie zbyt oczywista.

Szukam czegoś, co bedzie zastępowało ścienny przełącznik do światła i integrowało się dobrze z HomeAssistant do automatyzacji.

Idealnie:

  • zigbee, nie wifi
  • do większości miejsc dwuprzyciskowy panel montowany w puszce, plus dwuprzyciskowy bezprzewodowy, duplikujący funkcje, gdzieś w losowym miejscu w tym samym pomieszczeniu, na baterie
  • działający na bazie włącz/wyłącz prąd, a nie przez komunikację ze smart-żarówką
  • przełącznik w puszce działający nawet, jeżeli cała automatyka w domu padnie
  • stabilna integracja z HomeAssistantem (żeby można było robić całą automatykę, typu ‘wyłącz wszystkie światła w domu’), bez zastanawiania się, czy dzisiaj akurat wygasł token na cloudzie

Przy szukaniu, pojawiają się dwa rozwiązania:

  • dużo rzeczy opartych na Tuya (ale Tuya jest bardzo obrzydzana i przedstawiana jako najgorszy szajs na FB grupie HA, wolałbym uniknąć wymiany urządzeń w puszkach za chwilę); z drugie strony właśnie się coś zmieniło i jest jakaś integracja lokalna, może będzie lepiej?
  • Aqara, która ma dokładnie takie przełączniki o jakie chodzi, ale też jak czytam o integracji z HA, to też masa problemów w wątkach

Jakieś sugestie? Nie mam problemów z eksperymentowaniem z softwarem, ale wolałbym uniknąć elektronicznych rozwiązań DIY w stylu "kup arduino, dolutuj 3 diody i wstaw w puszkę’.

Stosowanie sprzętu z zamkniętych “ekosystemów” w innych zastosowaniach niż wewnątrz tych ekosystemów zawsze tworzy jakieś problemy do rozwiązania.

Tuya jest istotnie całym złem automatyki domowej, ale to głównie ze względu na 2 kwestie

  • standardowo ich rozwiązania oparte są w 100% na rozwiązaniu chmurowym (niezależnie od wykorzystanej technologii)
  • Tuya tak naprawdę nie produkuje niczego dla końcowych użytkowników, jest tylko dostawcą technologii i to przede wszystkim dla najtańszych producentów elektroniki, więc ta technologia też się opiera na cięciu kosztów na ile się da…

Ponieważ Tuya generalnie nie widzi interesu w tworzeniu rozwiązań kompatybilnych z czymkolwiek, to wszystko wygląda jak wygląda…

Skoro wychodzisz z założenia użycia Zigbee, to po prostu to zrób.

Nowe produkty Zigbee zawsze wymagają sporo czasu dla wprowadzenia ich obsługi w otwartych ekosystemach, bo producenci zamkniętych systemów mają wylane na publikację dokumentacji technicznej i tego nie robią, więc wszystko w rękach użytkowników, którzy dopracowują słowniki/quirks potrzebne do obsługi wszystkich funkcji, których nie definiuje standard lub gdy producent implementuje funkcje typowe z pominięciem standardu…

Podobno Xiaomi, a raczej ich dostawcy tacy jak Lumi (którzy są dostawcą brandu Aquara) też korzystają z technologii Tuya, ale na licencji wyłączności (tj. rozwiązania dedykowanego).
Nie widzę w tym problemu. Obsługa jak zawsze jest tworzona oddolnie w projektach takich jak ZHA czy Z2M.

Wez nieidealne WiFi. Shelly skonfigurujesz po protokoloe Colo czy jakos lokalnie do Ha. Bedzie ci zalaczac swiatal jesli wylaczniki dasz po kablach. Nowe wersje Shelly maja chyba takze zigbee. Lacza sie natywnie z HA. Ja mam od 3 lat wersje Shelly ktore maja tylko Wifi.

“Nowe Shelly” czyli seria Shelly Qubino to “stare Qubino” - efekt współpracy Bułgarów ze Słowenami i mają Z-wave+ (tylko Z-wave bez WiFi)
https://www.shelly.com/en-pl/search?query=qubino

Jest też seria WiFi+BT (ale tej nie miałem okazji dotykać), Zigbee nie mają w ofercie.

Jakkolwiek potwierdzam - większość wypustów WiFi Shelly nie wymaga chmury i integruje się od strzała z HA po włączeniu CoIoT w ustawieniach urządzenia.

Dzięki, nie brałem Z-wave pod uwagę i może też niepotrzebnie się boję wifi do świateł.

Z tego co rozumiem, Shelly do puszku z wierzchu ma montowany zwykły, fizyczny przełącznik. Co z drugim bezprzewodowym po przeciwnej stronie pokoju? Trzeba ręcznie skonfigurować coś, co powie do HA ‘kliknij w tę encję Shelly’, czy jest do tego jakaś bardziej zintegrowana magia gadająca przełącznik->przełącznik?

Moim zdaniem Z-wave odchodzi do przeszłości mimo prób wskrzeszenia i budowy coraz nowszych generacji.
Niby obecne najnowsze chipsety dają możliwość przestrojenia między pasmami sub-1GHz bez zmiany elementów układu RF, czego brakowało od początku istnienia tego standardu, co by trochę obniżyło koszty obowiązkowej regionalizacji, z drugiej strony i tak trzeba zadbać o to by nieodpowiedzialni użytkownicy nie zmieniali regionu sprzętu (tak jak robią to idioci ze sprzętem WiFi).