Będzie prawdopodobnie OK (tzn. ja bym zaimpregnował elektronikę ze względu na wilgotność w okolicach 100% od jesieni do wiosny), natomiast jak dotąd nie było takiej ulewy z wichurą, by woda w obudowie TFA (klatce Stevensona) mogła się bezpośrednio lać na czujnik, a mam to zamontowane na 1 piętrze na wysięgniku w okolicy balkonu.
Jedyne do czego można się przyczepić to fakt, że prawdziwa klatka powinna mieć rozmiary koło metra w każda stronę (no ale to jest awykonalne w większości miejsc, gdzie montujemy takie czujniki), więc w miarę możliwości taką mikro-klateczkę należy powiesić w miejscu pozostającym w cieniu.
Na obrazku w podlinkowanym wcześniej wątku widać, że podłoga latem na balkonie rozgrzewa się czasami nawet do okolic 60 stopni C i ma to wpływ na wskazania w klateczce (wysięgnik jest za krótki).