Tuya - różnorodność opcji tego samego urządzenia w aplikacji

Już niejednokrotnie zdarzyło mi się, iż kupiłem jakieś urządzenie tuya i po przetestowaniu kiedy kupiłem drugie “takie samo” - okazało się, że jednak w aplikacji obsługującej oba te produkty mają inne opcje/funkcje np. jeden nie ma możliwości skonfigurowania stanu po zaniku napięcia albo jakiegoś powiadomienia itd inne kolory, inne przełączniki czy przyciski. Zawsze mnie to drażniło bo ciężko nawet znajomemu nieraz coś podpowiedzieć gdyż może się okazać, że u niego będzie inaczej a on akurat chciał taką funkcjonalność.

Kupiłem onegdaj czujniki otwarcia drzwi/okna na wifi - nic szczególnego ale tanie i na baterie a o to mi chodziło. Działają elegancko - no faktycznie trzeba tylko pamiętać i co pół roku wymieniać bakterie. Dokupiłem jeszcze jeden taki sam czujnik - no właśnie taki sam miał być ale nie jest. Problemem jest powiadomienie na komórce w postaci pełnego zdania w języku ? chińskim trwającego około 5 sekund. W rzeczy samej nie da się tego przeoczyć, ale niestety nie da się (nie umiem) ani tego zmienić ani wyłączyć - można jedynie wyłączyć w aplikacji powiadomienia wtedy jest cisza i nic nie wiesz co się dzieje.

Szczerze do tej pory myślałem, że dźwięk powiadomienia to jakiś domyślny dźwięk ustawiany w komórce lub samej aplikacji tuya czy smartlife tymczasem wygląda na coś innego.

Nie raz zastanawiałem się jak to działa czy jak podłączamy nowe urządzenie do swojej aplikacji to ono pobiera oprogramowanie z tego nowego urządzenia czy może z serwera producenta czy zatem wystarczyło by pomieszać w oprogramowaniu i wgrać je ponownie czy może prosić się producenta o zmiany ???

Czy macie na to jakieś pomysły / patenty ?

Unikać produktów Tuya i ich aplikacji. Wyjątki to urządzenia Zigbee działające lokalnie z pomocą rozwiązań innych programistów/producentów, czyli bez chmury Tuya i ich aplikacji - Zigbee2MQTT, ZHA, deCONZ. W przypadku urządzeń Wi-Fi to zmiana oprogramowania mikrokontrolera na Open Source - ESPHome, Tasmota, OpenBeken, LibreTiny (zależnie od producenta MCU).

1 polubienie

Wiem, że najłatwiej jest unikać Tuya ale jednak często jest tak, że jest to najprostsze w różnych sytuacjach do zrobienia na szybko - podłączasz urządzenie parujesz i powiedzmy ze działa. Nie kwestionuje jakości bo właśnie na nią narzekam. Tymczasem bez chmury dla jednego czy dwóch urządzeń trzeba zrobić wiele dla takiego zdalnego obiektu aby mieć jakieś powiadomienia - bramki, vpny

Klasyczny przypadek - czujnik ruchu, czujnik wejścia i kamera gdzie często na jednej bramce zigbee nie pokryjesz pola tych dwóch czujników.

Po to są routery Zigbee aby zwiększyć ten zasięg, są to urządzenia które muszą być zasilane z sieci, czujniki, switche, smart gniazdka i inne posiadające w sobie router.

Temat jest o Tuya i ich produktach, więc będąc już świadomym konsumentem wiesz z czym się wiąże używanie tego “ekosystemu”. Pytasz o pomysły/patenty na ten ekosystem więc je wskazałem. Natomiast popularność urządzeń Tuya bierze się głownie z ich ceny. Nie oznacza jednak, że na rynku nie ma nic innego z podobną funkcjonalnością. Chociażby chmurowe rodzima Supla czy bałkańskie Shelly. Co do kamer nie wypowiem się za wiele, ale większość znanych marek ma w portfolio dołączenie urządzeń typu czujnik ruchu i pewnie podstawowy system można poskładać.

Właśnie schodzimy nie na ten tor i wyjeżdżamy poza temat.

Nie zapytałem jak wgrać alternatywne rozwiązanie do urządzeń czy czujników - tylko pytam czy nie da się poprawić zmienić oprogramowania w obrębie Tuya. Ja nie chce zmienić tego mojego przykładowego czujnika ani wyjść z nim z Tuya tylko akurat w tym przypadku drażni mnie słowny komunikat po chinsku którego nie da się zmienić - albo może ja o czymś nie wiem.

Pewnie skończy się na kupnie takiego samego czujnika od innego chińczyka i być może będzie działał jak inne moje poprzednie - a ten ekologicznie pójdzie jako elektrośmieć.

Nie zrozumcie mnie zle - są miejsca w których mam HA, mam urządzenia zigbee ale sa miejsca gdzie to jest przerost formy nad trescia.

Nie słyszałem o takiej możliwości. Z logiki wnioskuję, że jeśli taka by istniała, to nie było by potrzeby tworzenia oprogramowania alternatywnego, jak świeżo powstałe OpenBeken, LibreTiny.

Nie da się inaczej.

Dla użytkownika się nie da. Koniec kropka.

Dla producenta sprzętu/importera/dystrybutora się da, nie wiem jak teraz kształtują się ceny licencji za używanie generatora firmware Tuya, ale ostatnio gdy sprawdzałem licencja umożliwiająca generowanie firmware dla sprzętu już istniejącego na rynku, to kosztowała 10 000 USD (zakładam, że dotyczy to jedynie wersji white-label, bo nie miałem akurat tyle wolnej kasy by potestować sobie takie rozwiązania, więc pozbyłem się Tuya w całości z moich instalacji).

@czester
Piszesz w takim tonie jakby za posty płacił Ci importer sprzętu opartego na ich technologii, ale podkreślę jedno:
Tuya stanowi niemal samo zło w technologiach IoT.

Aspektów dlaczego nie należy używać Tuya jest wiele:

  1. Zazwyczaj przez wszystkich ignorowany, ale prosty fakt - wszystkie firmy technologiczne w ChRL z sektora IoT są kontrolowane przez chiński rząd - większość użytkowników myśli zbyt egocentrycznie, by zrozumieć w jaki sposób można wygenerować cyberataki z wykorzystaniem skromnej automatyki domowej (bo po kiego grzyba przewodniczący ChRL miałby Kowalskiemu zgasić światło? tylko nikt nie myśli o tym, że sterując w odpowiedni sposób wszystkimi zasobami naraz można nawet zaburzyć funkcjonowanie systemu energetycznego, wręcz na całym kontynencie lub korzystając z geolokalizacji uderzyć w konkretny region, a technologie oparte na chińskich chmurach już głęboko wniknęły w system energetyczny, bo to się przecież używa też w innych zastosowaniach niż skromny czujnik, czy żarówka).
    Ale to nie jedyne skutki uboczne maczania w technologii łap przez chińską politykę (występują też elementy głębokiej kontroli społeczeństwa chińskiego, czy elementy ekonomiczne mające na celu likwidację konkurencji, itd.).

  2. Klient się nie liczy, liczy się zysk, więc to nie Tuya jest dla klienta tylko klient dla Tuya. To trochę tacy chińscy Janusze - w ramach potaniania konstrukcji potrafią zmienić flaki w sprzęcie na inne.

  3. Łatki bezpieczeństwa są wydawane tylko na niedoróbki umożliwiające opuszczenie systemu Tuya, natomiast w przypadku niektórych producentów używających technologii Tuya nie są wydawane wcale (zapewne to pochodna polityki licencjonowania i zerowania kosztów).

  4. Dzięki znanej od lat praktyce marketingowej wypuszcza się produkty pod tą samą nazwą i tymi samymi oznaczeniami modeli, ale całkowicie inne technologicznie wewnątrz (zerowy koszt wprowadzenia całkowicie zmienionej konstrukcji).

  5. I wiele innych na które szkoda mi czasu, ale nawet Zigbee potrafili spaprać robiąc wiele rzeczy sprzecznych ze specyfikacją tego pseudo-standardu (więc radzą sobie z tym tylko ekosystemy bezpośrednio powiązane z Tuya lub całkowicie otwarto-źródłowe, gdzie użytkownicy sami dorabiają obsługę).

No cóż prosta nauka - nie kupuj sprzętu dedykowanego na chiński rynek, jeśli nie umiesz go “odchińszczyć”…

No i teraz pojechałeś polską januszerką mając zamiar dewastować środowisko w ramach pozornej oszczędności na zakupach.
Oddaj chociaż ten sprzęt komuś, kto go będzie chciał (mamy dział ogłoszeń - wrzuć ogłoszenie typu oddam za darmo, może znajdzie się jakiś chętny, który np. odetnie ten sprzęt od Tuya i zrobi z niego użytek, możesz też przekazać komuś z developerów tych niezależnych rozwiązań) - zasoby na jego produkcję zostały już zmarnowane, więc niech chociaż sprzęt odpracuje te straty.

PS Rozbierz te urządzenia które wyglądają jednakowo, a działają inaczej to może się przekonasz czy padłeś ofiarą redukcji kosztów produkcji…

PPS

Z tym nawet nie będę dyskutował, oczywiście, że są, zastanów się tylko czy naprawdę tam chcesz mieć Tuya.
W głębi wiem, że Cię nie przekonam do odejścia od Tuya, ale tu masz lekturę do poczytania

2 polubienia

Piękna przemowa. Przypomniałeś mi jak za moich czasów nie było co prawda internetu ale też były podobne problemy co jest lepsze atari czy commodore. Z perspektywy czasu myślę, że można to jakoś przeżyć.

Nie mam już 18 lat i pamiętam jak było, w dodatku tu nie ma żadnej analogii - ani Atari, ani Commodore nie były szajsem porównywalnym z dzisiejszą Tuya.

Natomiast nie musiałem się wysilać na żadne poszukiwania, takie problemy jak twój, czy ten z linka poniżej pojawiają się na forach na okrągło

a problem w podlinkowanym wątku w prostej linii wynika z pogwałcenia podstawowych założeń (pseudo)standardu Zigbee przez projektantów modułów Tuya…

1 polubienie