Wprowadzenie do HA - smart mieszkanie

Hehe, wiesz jest kilka takich przysłów/powiedzonek, podobno administratorów:
“Ludzie dzielą się na 2 kategorie: tych co robią backupy i tych co będą je robili”; “Jeśli nie było backupu, to znaczy, że dane nie były ważne” itd.

Nie musisz mi wierzyć, ale w przypadku HA backupy są wystarczającym rozwiązaniem.

Prywatnie i służbowo mam nieco doświadczenia z nośnikami danych, właściwe to doświadczenie wieloletnie, bo prywatnie w pierwszym pececie miałem jedną stację dyskietek 360kB (starym dziadem jeszcze nie jestem, ale nie należę już do najmłodszych :stuck_out_tongue_winking_eye: innych po prostu wtedy nie było, potem dwie stacje w tym 1,2MB, a dopiero po paru latach na rynek weszły dyski twarde czy dyskietki 1,44MB :stuck_out_tongue: , używałem też niemal wszelkie nośniki jakie się pojawiły od tamtych czasów, łącznie z taśmami, MO, Zip, DVD-RAM itd.) i w końcu jakieś 10 (chyba więcej?) lat temu dorobiłem się w domu NASa z 2 dyskami w RAID1 + robiłem z tego automatycznie zimny backup na dysku USB, a jak przyszło co do czego, czyli wystąpiła sytuacja krytyczna, okazało się, padła jednostka centralna tego NASa, więc miałem 2 sprawne dyski, z których w tamtych czasach nie dawało się odczytać danych bez takiej samej jednostki (kupiłem po miesiącach poszukiwań drugą identyczną używkę), natomiast zimny backup okazał się… bezużyteczny - dysk USB (Toshiba jakby co) po prostu padł (być może to wywołało nieodwracalną awarię jednostki centralnej NASa), więc… w krytycznej sytuacji byłem bez danych.

Ale co mnie podkusiło by stosować RAID1 w domu - otóż w robocie zajmuję się obsługą ogromnych ilości danych i tam stosujemy RAID5 i RAID6 dla danych tam gdzie trzeba (bo nie wszędzie trzeba!) oraz RAID1 dla małych dysków systemowych i jak dotąd przez ostatnie 30 lat “służbowo” nie doświadczyłem żadnej utraty danych (natomiast znam historie, gdzie się coś takiego zdarzyło i zazwyczaj było to powiązanie z niezachowaniem workflow, a nie z powodu jakiejkolwiek awarii choć oczywiście odbudowa macierzy nie jest mi obcym pojęciem :stuck_out_tongue: ale po prostu sprzęt trzeba wymieniać zanim skończy się jego żywotność).

1 polubienie

pewnie i masz racje, to tylko mieszkanie a nie centrala banku, same backupy powinny wystarczyć :slight_smile:

A wracając do urządzeń HA, macie może wiedzę, czy można wykorzystać telewizor Philips PUS9206 jako mediaplayer do TTS (powiadomienia, alerty itp.) czy lepiej wykorzystać jakiś głośnik, jeżeli tak to macie coś sprawdzonego?

Dlatego pisałem wcześniej, że ten RAID1 to ma taki średni sens :stuck_out_tongue:

Uhmm coś więcej? Mam u siebie sieć mesh opartą na 3 routerach asus ten główny bym powiedział mocny albo nawet bardzo natomiast urządzeń wifi zwłaszcza smart od liku. I czasami zdarza się, że zerwie połączenie z jakimś urządzeniem i ono do czasu restartu albo sieci albo urządzenia już nie wraca i jest dla HA niedostępne. Pewnie w części to wina ustawień bo tam tego w cholere ale tak czy inaczej myśle, że jednocześnie ta sieć nie jest w stanie utrzymywać połączenie z ponad 50 urządzeniami. I tu pytanie czy taki acess point sprawowal by się lepiej?? Oczywiście pewnie znowu musiałoby ich być kilka i tu problem z kablem.

A routery nie są połączone ethernetem ze sobą? Jeżeli nie to ten “mesh” to tylko z nazwy :grin:.
Zasada porządnej sieci Wi-Fi: wszystkie access pointy połączone ethernetem do switcha/routera wtedy będzie to działać tak jak powinno. Zakładam, ze deweloper nie położył nigdzie kabli ethernet.

Jeden router połączony przez ;kabel drugi przez wifi - generalnie połączenia są idealne prędkości bym powiedział dla mnie kosmiczne, ale chodzi raczej o ilość urządzeń obsługiwanych jednocześnie. Wydaje mi się, że router główny może utrzymywać połączenie jednocześnie z około 40 urządzeniami wszystko co wyżej to już zależy - jeżeli akurat jednocześnie urządzenia będą pobierać bądź wysyłać to któreś rozłączy. Czyli tak czy inaczej żaden super access point nie da rady bo router nie wydoli.

A wiesz dlaczego te routery z Wi-Fi nie wydolą przy Twojej konfiguracji z “meshem”? Bo żeby coś w tym “meshu” przesłać dalej muszą zająć pasmo dwukrotnie dlatego się zatykają. Wystarczą access pointy Ubiquiti, Twój router z wyłączonym Wi-Fi i wszystko będzie śmigać. Nie da się “zawiesić” zwykłego routera (zaznaczam bez Wi-Fi) normalnym ruchem internetowym, po prostu nie ma co go “uwalić”.