Wiem, że było już milion razy… jednak może ktoś skieruje laika do najbardziej wartościowego tematu.
Instalacja bez N:
w jednym przypadku klatka schodowa z dwoma włącznikami/wyłącznikami i jedna lampą
dwie lampy (obie albo świecą albo nie) i 4 wyłączniki/włączniki
Tak się zastanawiam i czytam jak to ugryźć aby przerobić to najprostszym asumptem na działające w HA.
Mam ograniczone pole w grzebaniu w okablowaniu (wszędzie dochodzą po dwa przewody) i proszę doradźcie czy w ogóle jest sens się za to brać?!
BTW: tak szukałem i coś tam wyczytałem… ale wprowadziło to jeszcze większe zamieszanie w mojej głowie.
Jak wszędzie są tylko dwie żyły, to masz tam przyciski dzwonkowe- chwilowe, a nie włączniki.
Jeśli tak jest trzeba znaleźć przekaźnik, który tym steruje, albo dać moduł w lampie.
Dwa przewody w jakim sensie, ile jest żył w każdym przewodzie. Bez dokładnego rozrysowania schematu instalacji będzie ciężko zgadywać co jest możliwe do zrobienia. Moja propozycja pod rozważenie, jak nie chcesz grzebać w przewodach. Mostkujesz odpowiednie żyły ze sobą aby zasilanie było na stałe w lampach i w miejsce łączników dajesz nadajniki bateryjne.
Z tych kiepskich zeznań wynika, że to jest instalacja “starego typu” (lub wręcz “bardzo starego”).
Ale nawet w takim wypadku do puszek z przełącznikami schodowymi dochodzą 3 przewody, a do przełączników krzyżowych 4 (i nadal to nic nie zmienia, bo nie ma gdzie wstawić typowego modułu sterowania oświetleniem, no chyba, że są puszki łącznikowe, w których jest cokolwiek więcej niż absolutne minimum, ale zgaduję, że takich brak).
Rozwiązanie usmartowujące bez przeróbki takiej instalacji (i jedyne mi znane jako możliwe i działające) to połączenie zasilania na stałe (zwieramy wszystkie przełączniki krzyżowe i schodowe), żarówki wymieniamy na Zigbee, a zamiast przełączników montujemy bateryjne piloty Zigbee.
Oczywiście Zigbee nie jest jedyną możliwą drogą bezprzewodową, ale w chwili obecnej to najrozsądniejsze rozwiązanie. (Są gotowe systemy retrofit takie jak Ikea Smart czy Philips Hue)