Mam pytanie jak w tytule. Da się zbudować sieć zigbee w jednej lokalizacji a serwer z HA mieć w innej, połączone przez internet? Czyli chyba powinienem spytać czy są bramki zigbee, które posiadają umiejętność komunikacji po tcp/ip a nie tylko sprzętowo podpięte pod usb.
Potrzeba wynika z tego, że mam swój serwer w domu, na nim HA i powoli coraz więcej urządzeń zigbee. Serwer to mocny PC, na nim poza wirtualną HA stoi wiele innych usług. Tematem zigbee zainteresował się mój szwagier i pomyślałem, że mógłbym mu postawić wirtualkę HA na moim serwerze, żeby sobie kosztów nie musiał generować. No ale jak to pogodzić z zigbee? Jest jakiś patent?
Wracam do starego tematu.
Czy jeśli połączenie bramki zrobię przez tunel cloudflare z dostępem dla wybranego IP to kwestia “wysoce niezalecane” będzie załatwiona?
Tych bramek jest jak widzę sporo, wybrałem taką:
Czy spełni ona swoją rolę? Przypominam, że chodzi o postawienie serwera HA w innej lokalizacji niż jest domowa sieć zigbee. Opóźnienia będą niewielkie, bo geograficznie serwer będzie blisko (ta sama miejscowość).
Bardzo się mylisz. Ruch nie idzie bezpośrednio do serwera w tej samej miejscowości, tylko najpierw do serwerów CF, potem do Twojego HA. Każda awaria łącza, CF, czy problem z tunelowaniem, od razu wpływa na automatyzacje i kontrolę. Jeśli łącze internetowe w domu padnie, Zigbee nie będzie działać (bo HA straci kontakt z koordynatorem).
Tak, można to zrobić! Najprościej postawić zdalną bramkę Zigbee (np. Zigbee2MQTT albo Zigbee Gateway na ESP32) u szwagra i połączyć ją z twoją instancją HA przez np. MQTT przez internet (potrzebny tunel VPN albo odpowiednie otwarcie portów). Alternatywnie są projekty takie jak Zigbee2MQTT Network Coordinator, które potrafią działać przez sieć. Unikniesz wtedy problemu z fizycznym podpięciem dongla USB do serwera. Wymaga to trochę konfiguracji, ale jest jak najbardziej możliwe.
Pomysł w pierwszej sekundzie wydał mi się ciekawy, ale… wszak to wymaga by bramka Zigbee gadała po MQTT, a tym zajmuje się wszak moduł Z2M, prawda? A zatem musiałby szwagier i tak mieć jakiś lokalny mini serwrek, a tego chcemy uniknąć.
Jeśli ma być zestawiony tunel CF z siecią szwagra, to ta usługa musi być u niego gdzieś uruchomiona. Piszę o tym, bo nie chcesz serwera u szwagra, ale uslugi serwerwe już tak. A może te wszystkie usługi uruchamiasz na np routerze? Nie wiemy…
Jeśli zrobisz bezpieczny dostęp zdalny do sieci szwagra, to nie widzę problemu aby koordynator LAN nie zadziałał. Osobiście podoba mi się pomysł @mickarp, bo to w sumie proste, bezpieczne i do zrobienia na urządzeniu końcowym.
Nie, tunel miałby być do mojego serwera (instancji HA), ale po stronie CF byłby filtr na szwagra IP i nikt poza nim nie mógłby tym tunelem dostać się do HA.
Tak, skrót to był. Chodziło, że nie bramka Zigbee.
Być może tak się da, jeśli to skonfigurujesz, to z przyjemnością przypnę wątek z tutorialem (stwórz go niezwłocznie po udanej konfiguracji), podejrzewam jednak, że może to być trudne lub w ogóle się nie uda (moim zdaniem połączenie z koordynatorem jest inicjowane przez serwer bramki taki jak Z2M czy ZHA). Nie mam jednak wystarczającej wiedzy by zaprzeczyć takiej możliwości.
Mnie natomiast intryguje coś zupełnie innego - jaka jest motywacja do szukania tego rozwiązania?
(co konkretnie chcesz w ten sposób osiągnąć, bo idea koordynatora Zigbee w miejscu użytku, podczas gdy serwer nim sterujący jest zupełnie gdzieś indziej i szczególnie, gdy użytkownicy są w miejscu instalacji koordynatora, jest dla mnie dziwna, a może istnieją jakieś alternatywne rozwiązania?)
W ogóle moim zdaniem właściwy kierunek jest już wyżej wskazany (sieć VPN na bazie WireGuard, Tailscale lub ZeroTier One, a co ważniejsze takie połączenie można zrealizować na bazie routera lub wybranych koordynatorów z funkcjami sieciowymi)
Motywacja jest prosta. Ja mam w domu serwer pracujący 24/7, na nim mam instancję vm’ki z moim HA. Zaś szwagier serwera nie ma i mieć nie chce (koszty). Jednak spodobała mu się zabawa w smart home i kupił kilka zabawek, ale łączy to wszystko przez apki w telefonie. Chciałbym mu postawić instancję HA u mnie i dać do niej dostęp. Jednocześnie chcę kupić mu jakąś bramkę, która w takim konfigu zadziała i będzie w miarę uniwersalna (będzie kumać więcej urządzeń niż jego obecna bramka Tuya).
Być może opcja z WireGuard i odpowiednią bramką jest najlepsza. I ten wątek dotyczył pytania jaką bramkę wziąć, by uniknąć wielu kłopotów i nie żałować zakupu.
No bez jaj, to nie musi być wystrzelona w kosmos maszyna (nie musi mieć nie wiadomo czego - pod HAOS-generic starcza znacznie skromniejszy sprzęt niż potrzebny pod ambitną wirtualizację). Kasa na odpowiedni komputer się by uskładała gdyby nie kupował zbędnych rzeczy w rodzaju dziwacznych bramek, a koordynator USB będzie raczej sporo tańszy, może nie aż na tyle, że starczy na sensowny minipc (który przy odrobinie chęci można znaleźć w okolicach 300zł) ale jednak. W sumie główny sens używania HA opiera się na tym, że jest to rozwiązanie w pełni lokalne, a tymczasem dążysz do odpowiednika rozwiązań chmurowych (HA w instalacji na wsi działa mi niezależnie od awarii internetu i w dużym stopniu niezależnie od awarii zasilania - kluczowa infrastruktura na UPSie jest w stanie przetrwać jakieś 90% krótkich przerw w dostawie energii).
Gdy szwagier nie będzie mógł zgasić o północy światła w domu to zrozumie, czemu rozwiązania lokalne działają lepiej (wystarczy konserwacja u któregokolwiek z dostawców waszych dostępów do internetu, co się zdarza praktycznie w każdym miesiącu u każdego przeciętnego operatora nawet jeśli to światłowód).
Tunel postawisz mu w ramach własnego konta cloudflare (to akurat jest bezproblemowe, jeśli masz domenę i sam używasz cloudflared, wiem bo użyczam tak dostępu do HA znajomym od czasu jak się AIS-cloudflared zwinął) + oczywiście jakiś backup w postaci, WG, Tailscale i/lub Zerotier (jeden dla niego, drugi dla Ciebie żeby miał kto tym administrować jeśli sam nie ogarnia, a utracisz chwilowo dostęp cloudflare).
To moja subiektywna opinia, ale wyrobiłem ją sobie na bazie kilku instalacji (nie wszystkich moich) HA w różnych miejscach i warunkach.
Podpisuję się dwiema rękami pod radą @szopen , obecnie budżet 200zł wystarczy na przyzwoity, używany komputer pod HAOS bez wodotrysków. W kwocie poniżej 400zł są nowe mini PC z dużym zapasem mocy pozwalającym na wiele.
Nie no, aż tak źle nie jest, w czasach gdy główny i zdalny HA miałem połączone remote-ha (i oba były na łączach GSM) opóźnienia mieściły się zasadniczo w sekundzie (góra kilku przy faktycznie złych warunkach propagacji), ale nawet opóźnienia rzędu 0.2s są już odczuwalne. Zrezygnowałem z takich kombinacji bardzo szybko (rodzi to mnóstwo zbędnych problemów przy zarządzaniu).
Mówisz że u Szwagra stoi np. SLZB-06M (takie rozwiązanie wydaje się logiczne) czujnik ruchu wykrywa ruch, przesyła te informacje do drugiej lokalizacji (Automatyzacja) automatyzacja wysyła polecenie zapalenia światła u szwagra (Nasuwa się pytanie w jaki sposób)? I że opóźnienia zmieszczą się w podanym przez ciebie czasie.
Myślę, że się zmieszczą, używałem chińskich rozwiązań chmurowych w czasach zanim zaczęli stosować AWS itp. i informacja szła bezpośrednio do ChRL i z powrotem, i mimo wszystko dało się to używać.
Ruch MQTT jest też bardzo efektywny (nie jest przesyłana mocno nadmiarowa ilość danych).
Więc przy komunikacji asynchronicznej to wszystko jest wykonalne.
Tylko tak naprawdę człowiek zauważa już opóźnienia rzędu ułamka sekundy, ale ja nawet nie skreślam tego pomysłu ze względu na spodziewane opóźnienia (choć wbrew pozorom mogą być większe niż moim zdaniem spodziewane, szczególnie jeśli nie jest ten sam dostawca internetu w obu lokalizacjach, a routing miedzy dostawcami jest kiepski - jeśli nie mają bezpośredniego punktu wymiany ruchu), tylko ze względu na stosunkowo wysoką zawodność rozwiązania.