Futro S920 jako NAS - porady dla początkującego

Ten kontroler ze skrina to np. taki, czy się nada?

A czemu chińskie? Jakoś łatwiej mi tam znaleźć tanie i działające rzeczy, grubszych spraw tam nie kupuję.

O kurde, bliźniak się trafił… :rofl:
Kolego moja rada - wstrzymaj się z zakupem tych zabawek, bo nakupujesz śmieci wydasz kasę i będzie leżało niepotrzebne.
Mam ten sam sprzęt (nawet dysk na mSATA kupiłem identyczny) i zbliżone plany co do niego.
Żeby zacząć potrzebujesz tak naprawdę dwóch rzeczy (skoro komputer, ram i dysk mSATA już masz):

  1. Przemyśleć i opisać swoje potrzeby. Co planujesz na nim robić, co ma tam działać, jakie potrzeby sprzęt ma zaspokoić, jak go będziesz używał. Na razie to strzelanie na ślepo, a rady w tym wątku też mogą być średnio przydatne - bo nie napisałeś co chcesz z nim robić.
  2. Do podstawy nauki, możesz zakupić kabel SATA Kątowy (przynajmniej z jednej strony), kabel zasilający SATA-FDD, ten który zamówiłeś zasadniczo będzie ok - ale jest nieco za krótki. Dokup do tego rozgałęziacz do zasilania sata (na dwa porty) + jakiś dysk na dane… acz z samym dyskiem bym się wstrzymał, dopóki nie określisz tego co w p. 1.
    Nie idź narazie w żadne dodatkowe kontrolery SATA, bo zamiast zacząć zabawę, zakopiesz się w problemach. Żeby podłączyć powyższy kabel SATA pod radiatorem, musisz zdjąć radiator, co wiąże się z wymianą pasty. Jeśli boisz się zrobić to sam - idź do pobliskiego sklepu/serwisu komputerowego i poproś by zrobili to za Ciebie i podłączyli ten kabel SATA.

Po co Ci NAS, jak planujesz go używać i jakich jego funkcjonalności? Opisz powyższe i spróbuje pomóc Ci wystartować, jednak nie spodziewaj się prowadzenia za rączkę, a raczej wskazania kierunku :wink: .

2 polubienia

Fajnie, że nie jestem w tym sam, możemy sobie wzajemnie dodawać otuchy :slight_smile:
Ad1. Pierwsza rzecz to potestować co pójdzie, jeśli np. TrueNAS się sprawdzi to przerzucę tam swoje zbiory filmów i zdjęć rodzinnych (uzbierało się) i liczę na dostęp poprzez różne urządzenia: telewizory, telefony, kompy itd. Kolejna rzecz to coś w rodzaju iCloud tylko lokalnie na tym NAS, ale też z dostępem “ze świata”. Każdy user ma mieć swoją przestrzeń przydzieloną na foty, dane.
Tak poza tym to nie wiem jakie jeszcze mogą być możliwości, TrueNAS ma jakieś apki dodatkowe, więc potestuję.
Ad2. Zasadniczo to nie boję się tego radiatora, tylko myślałem, że da się bez tego wystartować i niskim nakładem sił w ogóle sprawdzić czy osiągnę cel. Chyba kopnę się jednak do jakiegoś sklepu po pastę i kabel kątowy, z tym że pośpiechu nie ma. Co do dysku to jutro przyjdzie 1TB SSD Kioxia, jak tu nie wypali temat, to znajdę dla niego inne przeznaczenie, córa narzekała na brak miejsca na gierki :slight_smile:
Te graty kupuję po taniości, żeby właśnie nie było szkody w razie wtopy, a takie “przydasie” czasem się wyciąga. Tak jak moją pożółkłą klawę na ps/2, która idealnie do Futra się przydała.

Trochę wyczytane między wierszami (“przerzucę”), ale NAS nie zastępuje backupu, musisz mieć drugą kopię na innym nośniku.

O tym jak “niezawodny NAS” (fabryczna dwu-dyskowa konstrukcja w RAID1 z automatycznymi backupami na zewnętrznym dysku USB) może być zawodny przekonałem się wiele lat temu na własnej skórze (ostatecznie dane odzyskałem, ale zajęło mi to ponad rok, prawdopodobnie przyczyną była awaria dysku zewnętrznego, która pociągnęła za sobą jednostkę centralną NASa… więc pierwsze co chciałem to skorzystać z danych na dysku USB, a on był uszkodzony, ostatecznie udało mi się zdobyć używaną identyczną jednostkę centralną na której udało się odczytać dyski z pierwotnego egzemplarza). Zanim zdobyłem drugi egzemplarz producent wycofał się z produkcji takich rozwiązań, więc znaleźć coś kompatybilnego nie było łatwo.

Kwestię dostępu lokalnego uzyskasz na każdym projekcie NAS, bo to jest kluczowe i podstawowe zastosowanie, reszta to tak różnie, z TrueNAS (dawniej toi chyba był FreeNAS?) nie mam doświadczenia wcale, OMV używałem dość krótko (właśnie jako eksperyment), wiele lat wcześniej udostępniałem sobie dysk wpięty do routera z openwrt, a tak normalnie to używam fabrycznej konstrukcji, jakkolwiek ze względu na obecne warunki mieszkaniowe i głośność pracy włączany tylko gdy jest faktycznie potrzebny, za “podręczną współdzieloną przestrzeń dyskową” służy mi obecnie… HA (głównie dlatego, że jest bezgłośny podczas racy, bo właśnie na bazie ssd, gdyby mnie było stać na dyski ssd o ogromnej pojemności, to na ich bazie bym uruchomił głównego NASa).

Aha póki to tylko czysty eksperyment - pasty teraz nie musisz zmieniać, ale ma to znaczenie dla długoterminowego używania sprzętu.

1 polubienie

Tak jak pisze @szopen do tego, ssd do długoterminowego przechowywania “średnio” się nadają, a te tanie to już w ogóle.
Ja u siebie planuje zrobić to tak, że do HA, które mam już na futrze, dorzucę Nextclouda, który będzie miał magazyn na HDD podłączonego do fabrycznego SATA. Dodatkowo planuje (choć tego akurat nie jestem jeszcze pewien) wsadzić drugi HDD, który będzie skryptami debianowymi (mam instalacje supervisited) robił w nocy kopie zawartości pierwszego. Oba będą głównie uśpione.
Do tego jako kopia zewnętrzna, będzie trzeci HDD, tylko ten będzie na USB, który będzie podłączany co jakiś czas tylko na czas synchronizacji.

Plusem jest to, że w przypadku awarii podzespołów, dostęp do plików będzie możliwy z dowolnego komputera z portem SATA i z Linuxem.

Jest kilka problemów do rozwiązania, jak np. temperatura. Gdyż ten Futro pod obciążeniem sporo się grzeje, a HDD temperatury nie lubią. Ale tu mam pomysł taki, żeby ekranować dyski i dodać wiatraczek pwm

1 polubienie

Chciałem zdać relację szanownym kolegom z postępów.
Wszystkie komponenty zakupione i wczoraj dotarły. Odkręciłem radiator w celu zamontowania kabla SATA kątowego, zestawem PTM7950 oczyściłem procek i podstawkę radiatora (jakaś dziwna obramówka na niej była, tworzyła jakby kwadrat, ale schodziło od chusteczki z alkoholem), nałożyłem pastę i z trudem zamontowałem ponownie radiator. Temperatury w TrueNAS w idle 40stopni.
Następnie podłączyłem dysk, napięcie pociągnąłem kablem fdd>sata i zacząłem tworzyć pool. Wszystko przebiegło ok, dysk dałem jako pojedynczy (bo nie kupowałem na razie więcej). Na razie nie bawiłem się za długo, zmapowałem tylko sobie ten dysk pod Windowsem i przekopiowałem trochę plików (ok. 110Mb/s). Temperatury nieco wzrosły, ale niedużo.
Następnie zacząłem szukać apek (tu pojawił się problem z DNS, który zaraz opiszę), zainstalowałem immich, który wszędzie w necie polecano. Nie wiem dokładnie jeszcze do czego mi się przyda, ale po skonfigurowaniu wrzuciłem poprzez WebUI jakiś folder z mojego PC (ok. 1k fotek z wakacji). Dosyć długo mielił, po wrzuceniu wszystkiego stan apki był na depoying czy coś w tym stylu, tylko część miniaturek była dostępna. Trwało to długo, temperatury podskoczyłt do ok. 80stopni. Musiałem zakończyć zabawę, więc wyłączyłem usługę i zamknąłem serwer. Nie wiem czy to normalne zachowanie tej apki i to po prostu trwa, no i czy te temperatury są w normie, a może za słabo przesmarowałem.

Co do kwestii DNS, to konfigurowałem truenas wg instrukcji tata.geek z filmu o którym na początku wspomniałem. Zmieniłem ustawienia sieciowe na stały IP (bez dhcp) i tam autor ustawiał bramę na 192.168.0.1 i DNSy na 192.168.0.3 i 0.4. Ja odpowiednio do swojej bramy zmodyfikowałem i na początku nie mogłem uruchomić sklepu z apkami. Poszperałem w sieci i zmieniłem DNS na 8.8.8.8 i ruszyło. Przypuszczam że on miał może inaczej skonfigurowany ruter i dlatego te lokalne IP DNSów, które u mnie nie poszły. Jak ktoś ma ochotę mi wytłumaczyć ten fragment to z góry dzięki.
To jest ten fragment filmu https://youtu.be/XH88PZp9keI?si=3Hh1W629i75hSS9V&t=685
Czekają mnie teraz testy różnych ustawień, a następnie wykasowanie i sprawdzenie kolejnego systemu - OMV.

To jakieś elementarne podstawy konfiguracji sieci, musisz wykazać dużo samodzielności.

Filmiku na który się powołujesz nie oglądałem i nie chce mi się tracić czasu, ale podejrzewam, że autor wypuszcza te materiały w jakimś cyklu i w jakimś wcześniejszym odcinku jest wytłumaczone czemu ma własne prywatne DNSy pod 2 rożnymi lokalnymi IP.

Jeśli chcesz rozwiązywać nazwy w sieci lokalnej to też potrzebujesz własnego serwera DNS, ale jeśli nie potrzebujesz czegoś takiego, to możesz wykorzystać relay DNS na bazie routera - każdy lokalny DNS będzie w typowym zastosowaniu setki razy szybszy od czegokolwiek w internecie, bo nawet najprostszy relay DNS cache’uje zapytania, więc jeśli jakiekolwiek wystąpiło w stosunkowo niedawnym czasie odpowiedź będziesz miał natychmiastową.

Możesz też wręcz wszystkie klienty potrzebujące rozwiązywania nazw w internecie (oczywiście też nie będzie rozwiązywania lokalnego) konfigurować z palca podając im jakiś publiczny serwer DNS, jak właśnie zrobiłeś (co daje generalnie najmniejszą wydajność).


Jeśli chcesz się przekonać jaki publiczny serwer DNS jest optymalny w twojej lokalizacji albo ile razy szybszy jest router od najlepszego publicznego DNSa to jest przyzwoity benchmark dla Windows, niestety DNSy większości polskich operatorów sobie trzeba dodać samodzielnie do bazy, ale realnie to powinieneś dodać tylko serwery swojego operatora oraz ewentualnie największych dostawców jeśli dopuszczają ruch z sieci twojego operatora, tak przynajmniej było w starych wersjach, które miały wszystkie opcje dostępne.
https://www.grc.com/dns/benchmark.htm
Edit - wcześniej nie miałem czasu czytać tego nowego opisu, ale póki co to jedynie zapowiedź wersji płatnych - cześć z opcji będzie ograniczona do wersji płatnych, jakkolwiek najważniejsze testy są i tak dostępne w darmowej.

1 polubienie

Dodam od siebie że użytkuje już 2 lata Futra S900 kupione za grosze na znanym portalu.
Jeden z nich to NAS pracujący na OMV, system jest na 32 GB mSata, a dane na 4TB HDD Sata.
Jak dla mnie do domu super, prądu pobiera to kilkanaście wat co jest nie bez znaczenia gdy pracuje całą dobę, cichy bo chłodzenie pasywne. Przy takiej pojemności mam tysiące zdjęć, płyt i filmów dostępnych w całej sieci. No i na dockerowych kontenerach też przydatne usługi. Takie bardzo budzetowe rozwiązanie ale u mnie się sprawdza.
To taki przykład zastosowania.

Typ mówi w filmiku, że to są DNSy w JEGO sieci lokalnej. U Ciebie nie zadziałają.
Ustawiłeś DNSy na google i ok.
Jak nie ogarniasz podstaw sieci (a na to wygląda) to ustawienie sztywnego IP w kliencie to rzeźnicka metoda mogącą generować w przyszłości problemy. Znacznie lepszą praktyką jest przypisanie sztywnego adresu IP po MAC adresie od strony serwera DHCP i dopilnowanie by to stałe IP było z poza puli DHCP. A jeśli serwer na to nie pozwala to, by to był adres z końca puli.
Fajnie, że idziesz naprzód.
Odnośnie temperatury to normalna sprawa, proc może pracować do 105 st.C

W tym zadaniu jego pierwsza część zaprzecza drugiej.
Generalnie jeśli się ustawia IP (oraz resztę) “z palca” (na poziomie klienta) to taki IP oczywiście powinien być spoza puli DHCP.
Natomiast przy powiązaniu ARP+DHCP (czyli “rezerwacji adresu na routerze” czy na wydzielonym serwerze DHCP) wybrany adres oczywiście musi być z jakiejś puli tego serwera DHCP (i nie ważne jak są definiowane jego pule).

Dobra… Czepiasz się. Choć zasadniczo oczywiście masz rację :stuck_out_tongue:

Errata:
Przydzielone IP po MAC adresie powinno być z poza puli adresów dynamicznych/automatycznych przydzielanych przez DHCP.

Chętnie przeczytam RFC które potwierdzi twoje słowa podaj tylko jego numer.

A ja chętnie przeczytam taki, który opisuje, że to niewłaściwa praktyka, tylko podaj jego numer.

Jakie to są adresy Automatyczne?

Działają podobnie jak dynamiczne - są przydzielane z puli, ale zostają na stałe z danym klientem. Czyli klient po powrocie do danej sieci dostaje to samo IP

Mówisz o ustawieniach na routerze czy na samym systemie, win, linux, innym?

To jest chyba zależne od serwera DHCP. Na linuksowych serwerach, z którymi miałem do czynienia, można było przypisywać adresy IP spoza puli i tradycyjnie używałem tej konwencji. Na przykład:

  • pula IP od 192.168.1.100 do 192.168.1.250
  • wybrane hosty ustawione (na tym serwerze, za pomocą ich MAC), na adresy 192.168.1.2-99.

W tej chwili na domowym EdgeRouterX mam taką właśnie konfigurację.

Czy możesz uściślić pytanie?
Bo pisze o obu rozwiązaniach, jedno krytykując, drugie wskazując jako te właściwsze.
Ją stałe adresy IP przypisuje na routerze. Nie ustawiam żadnych adresów po stronie klienta (czy to serwer HA, czy to komputer (klient) z Windows, Linux, czy konsola XBOX.
Takie działanie zalecam też nowicjuszowi jeśli chodzi o sieci.

Dokładnie o to chodzi.

Kontynuuję moją “zabawo-naukę” TrueNASa i trafiłem na problem. Chciałem potestować usługę NextCloud, która jest dostępna ze “sklepu” z apkami. Sama instalacja jest dosyć prosta, za pomocą poradników udało się ogarnąć. Problem pojawia się dopiero po odpaleniu WebUI i próbie zalogowania na admina. Po wpisaniu login/hasło jest tylko przeładowanie strony i nic się nie dzieje. Po kilku nieudanych próbach blokuje się na 30sek i tak w kółko. Próbowałem różne wersje instalacji, bez tworzenia datasetów i z utworzeniem (wraz z prawami). Gdzieś na pewno popełniam błąd, ale raczej nie podczas tej instalacji bo robię wszystko dokładnie. Dodam, że wcześniej instalowałem Immich i ta apka działa.