HA+Hyper-V - USB problem

Hej,
Oczywiście nie doczytałem zanim nie zrobiłem. Zainstalowałem HA na Hyper-V i działa bez zarzutu, ale
Czy jest jakaś szansa na podłączenie portów USB w Hyper-V, a pośrednio do HA?
Ewentualnie czy można w HA zintegrować inną instalację HA (na przykład na malince), która przejęłaby obsługę urządzeń na USB?
Dzięki

https://www.google.com/search?q=hyper-v+usb+passthrough

Można, ale to bez sensu, jeśl odpalisz sobie HA na dedykowanej maszynie to nie ma sensu ta druga instancja.

Wielkie dzięki za podpowiedź.
Przypisanie portu poprzez COMPipe nie idzie. W moim przypadku zidentyfikowanym portem jest USB\VID_051D&PID_0003 i to zdaje się robi problem. Wydziwiałem z apostrofami i innymi szlaczkami i nie idzie.

PS C:\Windows\system32> .\COMpipe.exe -c "\\.\USB\VID_051D&PID_0003" -p \\.\pipe\aeontech
>>
COMpipe 0.2
https://github.com/tdhoward/COMpipe

Press Q to quit.
Exception caught: An error occurred! GLE=3, retrying after 2000 milliseconds...
Exception caught: An error occurred! GLE=3, retrying after 4000 milliseconds...
Exception caught: An error occurred! GLE=3, retrying after 8000 milliseconds...

Zapomnij o tym Hyper-V, zrób sobie pełny backup (jeśli jest czego) i zmigruj albo na jakiegoś hypervisora, który działa w pełni, albo na instalację generic na dowolnej platformie.
Tego UPSa pewnie byś dał radę ogarnąć inaczej (istnieje NUT dla windy), ale moim zdaniem powinieneś przestać sobie strzelać w kolano.
Nie wspomniałeś, że nie chodzi o dysk USB :rofl:

Jakkolwiek ciekawe, że UPSa mapujesz na ścieżkę, pod którą spodziewałbym się znależć dongla z-wave…

Nie i nie kombinuj dalej, jesteś na straconej pozycji.

W ostatnich dniach robię przesiadkę na NUC. UPS miałem już spięty po USB na malince. Dzięki za sugestie. Czas sprawdzić innego hypervisora. NUCa nie wykorzystam wyłącznie na automatykę więc może VMware ESXi albo VirtualBox (w końcu darmowy). Jakieś sugestie w tej kwestii ?

Zdecydowana większość ludzi którzy trzymają HAOS-ova w wirtualizacji nie używa Windowsa, tylko linuxa dedykowanego do tego celu - proxmoxa.

Sam jestem zwolennikiem rozwiązań dedykowanych, więc mam instalacje bare-metal.

Nie wiem jakie dodatkowe zastosowania oprócz HA masz dla tego sprzętu, bo od tego pewnie zależy rozwiązanie docelowe.


Malina czwórka w wersji 2GB RAM jest wystarczająca pod średnio rozbudowane HA a wersje >2GB RAM powinny wystarczyć nawet na mocno rozbudowane konfiguracje, malina to wprawdzie druciarstwo (i przy dołożeniu akcesoriów zaczyna się robić droższa od peceta), ale biorąc pod uwagę, że instalacja HA może pracować bezproblemowo na dostatecznie nowoczesnych modelach raczej nie ma wielkiego sensu migracji, no chyba, że mówisz o dwójce, trójce, albo pierwszym wypuście czwórki z zaledwie 1GB…

Tak mam u siebie: HAOS na NUC, dodatkowy RPi (kiedys tam działało HA), który monitoruje UPSa po USB przez NUT Server, oczywiście HA zintegrowane z tym RPi poprzez Network UPS Tools (NUT) - Home Assistant. W planach dodatkowy monitoring zasilacza 12V -
Raspberry Pi i otwarty kolektor.

A co oprócz HA, chcesz jeszcze uruchomić?

@szopen, to tak dla jasności to ostatnio miałem malinę w wersji 4 z 2GB RAM. HA działało przez około 3 lata (a może i 4 lub 5 biorąc pod uwagę moje pierwsze kroczki w automatyce jeszcze przed pandemią).

Dzisiaj jak na obrazku:

W międzyczasie padła mi jedna karta SD, a około rok temu padła mi karta sieciowa na malinie w wersji 3 co spowodowało zamianę na ver.4. Kilka dni temu wykorzystanie RAM na malinie osiągało 90%, sprzęcik potrafił rozgrzać się do temperatur około 70stC, co prowadziło do częstych niekontrolowanych restartów.

Ale działam dalej bo mnie to bardzo rajcuje i jeszcze dodatkowo mam tak wiele pomysłów i planów, jak choćby ZigBee w bardzo szerokim zakresie urządzeń, rozbudowę o kolejne ESP32 (pomiary energii i zużycia gazu), rozbudowa systemu wizyjnego, wdrożenie asystenta głosowego, domofon, włączenie systemu alarmowego do własnej automatyki i pewnie wielu innych.
A nawiązując do pytania @macek to NUC mam zamiar używać do celów jako bank danych prywatnych, ale także do korzystania z aplikacji Microsoft. Proxmox jest bardzo zachęcający, ale w moim przypadku Linux jest trudny i bardzo pamięciowy. A z czasem wiadomo, wciąż go brakuje, nawet jeśli mamy do pomocy AI w necie.

Ale ja nie powiedziałam, że system, a w każdym razie partycja na dane ma być na karcie (dlatego uważam malinę za pajęczarstwo, bo oczywiście dysk ssd jest w zasadzie obowiązkowy).

zgaduję w ciemno - czyżby wycieki pamięci w Node Red?

No i pokazujesz obrazek z zainstalowanymi integracjami, a z tego nic nie wynika, bo to głównie Dodatki zajmują pamięć, jeśli chodzi o ilość integracji to mam ich 3x tyle

i zajętość RAM na poziomie 2GB (na maszynie z 2GB RAM swap byłby już w intensywnym użyciu, i… tak wrzuciłem tu 10GB RAMu, ale to było zdecydowanie przesadzone - HA był kiedyś bardziej RAMożerny i przy 4GB swap pracował, a na syfiastym ssd nie chciałem mocno eksploatować dysku, przy zmianie na nową maszynę która “się kurzy” już 2 rok bo jakoś nie mam wystarczającej motywacji do przesiadki będę miał prawdopodobnie znowu 4GB)

a w pozostałych kwestiach to jest x86-64 ale procek porównywalny wydajnościowo z tym co jest w malinie czwórce

Jakkolwiek mówiąc o 2GB RAM miałem na myśli średnio rozbudowaną instalację.

Tu obrazek z maliny czwórki 2GB z rzeczywistej instalacji u znajomego (no nie jest to jakaś bardzo rozbudowana instalacja, żeby nie było że namawiam do zbyt cienkiego sprzętu w stosunku do potrzeb, ale stawiam na to, że u niego przez następne kilka lat 2GB by wystarczyło)

tu też kilka słów komentarza od byłego fana malin, bo malin używałem od “jedynki”, ale “piątki” już nie planuję… (fundacja maliny przekształciła się w czysto komercyjną firmę, a Broadcomma jakoś przez te 12 lat nie przekonali do otwarcia się na opensource…)

to nie jest idealna konstrukcja, ale

  1. nawet 70 stopni C nie powoduje restartów (tylko procek throttluje przy kiepskim chłodzeniu), powiem więcej w okresie pandemii miałem uruchomioną famę malin do wspomagania projektów medycznych i one pracowały pod 100% obciążeniem i jakoś były stabilne… a przynajmniej niektóre grzejąc się chyba trochę bardziej niż do 70C (chciałem mieć ciszę, a wentylatory dedykowane do malin w zdecydowanej większości są podłej jakości, chociaż muszę przyznać, że to było dość dawno i nie jestem pewien czy się da przekroczyć 70C na sensownym chłodzeniu pasywnym, czy po prostu temperatury rzędu 80C pamiętam z okresu, gdy pierwszą czwórkę używałem całkiem bez radiatora, co nie zmienia faktu, że była i tak stabilna)
  2. na obrazku powyżej jest stan zasilania, nie bez powodu - problemy z zasilaniem a i owszem są źródłem restartów, nadmiernego nagrzewania itd., więc to by mieć poprawne zasilanie to jest obowiązkowa kwestia, na którą trzeba zwracać uwagę