HA początki, bezpieczeństwo

Dzień Dobry wszystkim. Jestem początkującym użytkownikiem HA. Postawiłem HA na HP-t620 dwa miesiące temu. W domu ok 20 urządzeń Tuya. Powoli doszedłem do porządku z tym wszystkim, działa a ja uczę się jak robić lepiej i wstawiać nowe urządzenia. Również dzięku tej stronie. No i wczoraj po update system nie wstał. Komp nie bootuje, nawet nie pinguje. Z nim wszystko ok, bo uruchomiłem na nim Linuksa z pendrive. Da się też odczytać pliki z dysku ssd. W zasadzie ten post nie ma być o tym jak mam to uruchomić czyli pozbyć się jakiegoś błędu. Ten post ma być o tym - jak zorganizować HA aby po takiej awarii szybko można było go postawić na nowo. Niby wiem jak to zrobić, ale… Komp stoi na szafie bez monitora klawiatury itd… WIęc trzeba go ściągać, wyciągać monitor z piwnicy i robić “stanowisko serwisowe”. komp nie ma wifi a w domu nie ma gniazdek, tylko na tej szafie jest router. Jak widzicie spore zamieszanie. A co się stanie jak mnie nie będzie w domu? Na teraz wymyśliłem tylko sposób taki, że w takiej sytuacji wkładam (muszę być na miejscu) pendrive do kompa, uruchamiam linuksa. Musiałbym mieć zdalny pulpit do niego, to pewnie dałoby radę postawić na nowo HA i odtworzyć z kopii zapasowej. Ale czy nie da się inaczej? Dwa dyski w środku, jak z jednego nie wstaje, to wstaje linuks z drugiego? A może dwa HA na dwóch dyskach? Nie jestem informatykiem, ale starym elektronikiem, więc bliżej mi do lutownicy niż do systemowych rozwiązań. rozwiązanie, które zminimalizuje kłopot.

Zacznijmy od tego, że taka sytuacja jest wyjątkowa i nie należy do normy.
Do aktualizacji należy zawsze podchodzić z rozsądkiem i świadomie (czytać noty do wydań), a już na pewno nie należy jej robić zdalnie. W przypadku problemu po aktualizacji 99 przypadków na 100 daje się zdiagnozować z cli systemu HAOS. Więc tak sporadyczna sytuacja może czasem wymagać podpięcia monitora i klawiatury ale to jest z pewnością mniej uciążliwe niż kombinowanie z przepinaniem dysków czy innymi podobnymi pomysłami. Moim zdaniem, prawidłowo utrzymywany system HA nie wymaga żadnych dodatkowych kombinacji poza dbaniem o logiczne przechowywanie kopii zapasowych.

To oznacza, że problem jest wyjątkowy, poważny i aby nie powtórzył się w przyszłości, radził bym Ci, jego analizę. Jeśli będziesz wiedział co jest przyczyną to zyskasz bezcenną wiedzę. Najważniejsze przy utrzymywaniu HA jest zrozumienie jak to wszystko działa. Nie ma sensu dorabianie obejść na wypadek objawów wynikających nie wiadomo z czego.

Awaria systemu HA może zaistnieć zawsze i niezależnie od wymyślnych zabezpieczeń. Moim zdaniem i wielu innych użytkowników, nie należy uzależniać funkcjonowania domu od HA. Najlepiej jak sprzęty i elektryka działają niezależnie od niego. To wymaga przemyślenia swoich instalacji i zaplanowania co jest priorytetem. Dla mnie HA jest wspomaganiem wizualizacji, automatyzacją urządzeń niekrytycznych i podglądem statystyk. Dla przykładu, nie powierzę automatyzacji HA sterownia ogrzewaniem. Z tego powodu też jestem zwolennikiem HA Core w wersji Docker. Pojedynczy kontener (czy nawet ich całą pulę) mogę odtworzyć bardzo szybko na dowolnym sprzęcie i systemie, mając kopie danych. Mogą się one synchronizować na bieżąco na innej platformie i w razie potrzeby być uruchomione niemal równolegle.

1 polubienie

Tak jak @angler napisal zadbaj o to aby urzdzenia mogly dzialac niezaleznie od HA, na zasadzie jak masz swiatla z intelifgentnymi zarowkami to ustaw zarowki tak aby po wlaczeniu zasilania ustawialy sie w “power on” dzieki temu beda dzialac “analogowo” jak system padnie, a jak masz jakies zaawansowane sterowniki np pieca, niech to bedzie jakies ESP z logika czy cos co w przypadkju padniecia sieci dalej bedzie dzialac. nie zakladaj ze HA jest bezwaryjny, wrecz przeciwnie to system tkory wymaga ciaglej opieki (jak go olejesz i po roku zaktualizujesz to raczej bedziesz miec mase klopotow).

Co do “padnietego kompa”, byc moze update zepsul grub’a, moze dysk lub partycja sie zepsula, ciezko powiedziec, nie mniej warto sie pochylic nad mniej lub bardziej lubianym sposobem na instalacje proxmoxa i posiadania HA Os jako wirtualki bo wtedy sobie mozesz wte wirtualke cala backupowac gdzies na np zewnetrznym dysku, dzieki temu w przypadku katastrofalnej awarii nie zaczynasz od zera tylko reinstalujesz proxmoxa na jakims komputerze i odtwarzasz caly HA Os z backupu :slight_smile:

Tak czy siak witamy w gronie uzytkownikaow HA, czeka cie dluga i ciekawa droga, pelna nauki i walki z kaprysami sprzetu i oprogramowania :smiley:

Generalnie zgadzam się, że nie można pomagać tylko na automatach, ale do tej pory miałem w automatyzacji nawet ogrzewanie. Lokalny termostat działał niezależnie od automatyki, ale automatyka dawała wartość dodaną. Nadal tak chce to robić. Na pewno analiza awarii jest ponad moje siły i umiejętności, więc nie zrobię jej jak radzi @angler . Proxmox?? Muszę poczytać. Dzięki za te posty i czekam na kolejne rady.

Dokladnie o to chodzi aby automatyka byla wartoscia dodana a nie przejmowala w pelni kontrole nad tak istotnym systemie bo jak ci automatyka padnie to zostaniesz z np. zimnym domem.

@Romek_Z tu masz przykladowa wideoinstrukcje jak to sobie ogarnac > https://www.youtube.com/watch?v=NNFU1RfUpsU

nie jest az tak trudne i warto sie pomeczyc bo sam potem odkryjesz ile to rozwiazanie ma zalet :slight_smile:

Precyzja to podstawa - po update czego???
HA core, OSa czy czegoś innego, każde update daje się cofnąć używając odpowiedniej metody rollbacku.

Jeśli to był HAOS

Nie musisz kombinować - rozwiązanie już jest, tylko jeszcze z niego nie skorzystałeś (i teoretycznie powinno zadziałać, ale jak wiadomo nie ma rozwiązań skutecznych w 100% przypadków).

Jest jeszcze jedno rozwiązanie, o którym nie wspomniałem w podlinkowanym wątku.

Kwestia dotyczy systemu HAOS - ma on zabezpieczenie - po trzykrotnym nieudanym bootowaniu zostaje uruchomiony system z drugiego slotu.

Instalacja HAOS zawiera dwa sloty z systemem (mówiąc prościej są na dysku dwa oddzielne systemy operacyjne w różnych wersjach) w przypadku nieudanej aktualizacji systemu gdy nowa kopia systemu nie startuje należy “na bezczelnego” odłączyć zasilanie na krótki okres (to dotyczy sytuacji, TYLKO gdy masz 200% pewności, że system się nie uruchomił i czekałeś dostatecznie długo), ponawiasz procedurę jeśli znowu się nie uruchomi (odczekując dostatecznie długo - nie wiem ile w twojej konfiguracji całość instalacji startowała przy reboocie ale powiedzmy, że względnie bezpieczne jest odczekanie 10-20 minut między kolejnymi próbami “ruskiego restartu”), nie ma sensu ponawiać tego więcej niż trzy razy (ale gdy sytuacja jest beznadziejna można spróbować i z 5x).

UWAGA 1
Ta procedura dotyczy TYLKO instalacji HAOS-generic i HAOS dla SBC i sytuacji związanych z aktualizacją HAOS
NIE dotyczy wirtualizacji - w przyadku wirtualizacji restartujemy VM a NIE całego hosta!

UWAGA 2
Jeśli procedura trzykrotnego restartu sprzętowego się powiodła, to

  • należy zabezpieczyć system przed przypadkowym uruchomieniem się “trefnej wersji” (przykład hipotetyczny trefny jest system 12.2, w wyniku procedury lądujemy na jakiejś poprzedniej wersji, warto wiedzieć na jakiej, ale jeśli aktualizacje były systematyczne, to będzie to 12.1, więc wtedy robimy downgrade do 12.0 a następnie update do 12.1, to zagwarantuje skasowanie systemu w wersji 12.2 z obu slotów).
  • należy zgłosić issue do OSa lub dopisać się do pasującego istniejącego
    Issues · home-assistant/operating-system · GitHub

UWAGA 3
Wszystko co napisałem powyżej nie dotyczy kwestii związanych z żadnymi INNYMI aktualizacjami oprócz HAOS (nie dotyczy aktualizacji HA core czyli po prostu HA, nie dotyczy aktualizacji Supervisora).
Nie dotyczy tez zmian w konfiguracji wprowadzonych ręcznie.

oraz jak przedmówcy wspomnieli
Aktualizacji systemu nie przeprowadzamy zdalnie jeśli nie zostały one dostatecznie przetestowane przez ogół użytkowników lub sami nie przetestowaliśmy sobie ich na innej instalacji (taki komfort mają tylko posiadacze kilku instalacji HA w tym pracujących w dostatecznie zbliżonym środowisku sieciowym), wprowadzenie MPTCP mogło mieć wpływ na pracę systemu tylko w specyficznych środowiskach LAN (sam robiłem wstępne testy na instalacji testowej jeszcze na wersji beta tego systemu i u mnie jestem w połowie wdrażania 12.2 i jak na razie zaktualizowałem tylko te instalacje gdzie mam łatwy dostęp, w każdym przypadku było to bez problemów, ale instalacje zdalne oczywiście czekają na rozwój sytuacji).


Odniosę się do słów przedmówcy (@opensource4life), który zachwala proxmox’a - taki wybór musi być świadomy, jak i każda inna instalacja niż bare-metal generic (lub SBC dla innych platform niż PC) musi być świadomym wyborem użytkownika.

Moderuję to forum od kilku lat (i w związku z tym być może nie przeczytałem wszystkich postów, ale na pewno ich znakomita większość, więc uważam, że jestem uprawniony do tych wniosków) i po prostu widziałem ile razy proxmox przerósł użytkowników i widzę jaka jest skala migracji proxmox → generic w stosunku do migracji generic → jakikolwiek inny sposób instalacji.

1 polubienie

Nie do końca zrozumiałem wszystko co napisał @szopen , ale zdecydowanie więcej rozumie co się stało. Na ekranie mam : booting 'Slot B (resure shell) i tak stoi - czyli nie działa również z drugiego slotu. Zapewne pierwsze twarde resety zrobiłem bez monitora, więc nie wiem co się działo wcześniej. To wszystko ciekawe, jak pisałem, nie pisałem tego wątku aby rozwiązać mój problem, bo jestem pogodzony w nową instalacja i mam nadzieje skutecznym odtworzeniem danych z backupu. Dla mnie największym problemem jest całkowity brak łączności z komputerem po takim crash’u, stąd mój pomysł z Linuksem na jednym dysku, a może ten Proxmox…będę czytał… I jeszcze co może wywołać uśmiech na szacownym gronie. Generalnie, jak pisałem, to moje początki. Ten update był HA do wersji 2024.4.2 - czyli sprzed godzin. Po raz pierwszy kliknąłem “instaluj” nie poprzez stronę www na lokalnym kompie, tylko przez aplikacje na iphonie. NIGDY nie zastanawiałem się nad tym czy kliknąć, po prostu po pojawieniu się info o nowej wersji - klikałem.

Niestety Home Assistant cierpi na kilka przypadłości.

  • brak wystarczającej ilości beta-testerów
  • chęć deweloperów do bardzo szybkiego postępu prac
  • pojawianie się wydań oznaczonych jako stabilne mimo zbyt malej ilości wcześniejszych testów

Nie ma żadnego znaczenia jaką drogą wyzwoliłeś aktualizację, finalnie aktualizacje systemu operacyjnego HAOS i tak wykonuje zawsze RAUC, jeśli aktualizacja 12.2 jest trefna to jest trefna, wystawiłem ostrzeżenie w innym wątku.

Powinieneś mieć 4 opcje do wyboru

  • A
  • B
  • A rescue shell
  • B rescue shell
    tylko 2 pierwsze uruchamiają system normalnie, niestety w tym tygodniu już nie będę miał czasu na dalszą pomoc, więc wypróbuj obie pierwsze.

Prawdopodobnie w issue pojawi się rozwiązanie problemu opracowane przez któregoś z deweloperów systemu. Na razie trzeba im dostarczyć możliwie najwięcej danych technicznych.

Tam masz issue (o ile nie startuje ani ze slotu A ani z B)

Nie pisz “same here”, tylko wykrzesaj z siebie wszystko co potrafisz, aktualizacja 12.2 powinna zostać natychmiast wycofana z dystrybucji jeśli wywołuje takie problemy masowo.


Ciąg dalszy - wczoraj nie miałem czasu na resztę

Nie ma cudów - update HA core nie ma nic wspólnego z możliwością rozruchu systemu operacyjnego, więc jeśli chodzi o core, to go po prostu cofasz z CLI
core update --version <stara.wersja>
lub z terminala w GUI lub ssh
ha core update --version <stara.wersja>

załóżmy że ostatniuo miałeś działającą poprawnie 2024.4.1 to wtedy w CLI
core update --version 2024.4.1

No tak, cudów nie ma, ale jak się nie bootuje to klawiatura nie działa a komp nie łączy się z siecią. Czyli nie mam jak się cofnąć. W weekend byłem na wyjeździe, siądę do tego w tygodniu, czytając co piszą tutaj: (x86_64) HA OS doesn't boot when updating from 12.1 to 12.2 · Issue #3305 · home-assistant/operating-system · GitHub

Powiększam litery

Aktualizacja HA core nie ma wpływu na bootowanie systemu.

To że się nie można zdalnie dostać do webowego GUI HA nie znaczy, że system nie zabootował…

HA core jest “tylko programem” uruchomionym w jakimś systemie operacyjnym, a jeśli dobrze rozumiem, to masz HAOS.

Idąc do sedna - u Ciebie musiała wystąpić jeszcze dodatkowa przyczyna, poza samą aktualizacją HA core (core nie jest tu w znaczeniu jądra systemu, tylko w znaczeniu, że to “sam sos” tego co masz w instalacji HA).
Taką dodatkową przyczyną mogła być aktualizacja HAOS o której jednak nie wspomniałeś (ale w przynajmniej w kilku ostatnich wersjach sprzed 12.2 nie wprowadzano jakichś radykalnych zmian, które mogłyby prowadzić do problemów z bootowaniem), więc stawiam na aktualizację do 12.2 ze względu na termin, kiedy napisałeś pierwszego posta…

Skoro sprawdziłeś, że nie bootuje, to masz już i klawę i monitor (co było problemem dla instalacji headless), to poproszę o fotki z momentu wstępnej fazy bootowania - powinieneś mieć menu bootloadera,w którym masz 4 opcje wyboru.

Poświęciłem trochę czasu i energii by do własnej instalacji testowej też podpiąć konsolę.

Na dostanie się do menu GRUBa jest przysłowiowy “ułamek sekundy” (trzeba natychmiast po pojawieniu się menu wcisnąć strzałkę w dół by system nie wystartował z tego samego slotu z którego startował ostatnio).
Jeśli nie można nic zrobić, to polecam sprawdzenie czy za pomocą tej klawiatury można się dostać do BIOSa (wiele klawiatur bezprzewodowych sprawia z tym problemy!).

W przypadku omyłkowego wyboru rescue shell’a, można z niego wyjść i kontynuować normalne uruchamianie systemu w momencie gdy wyświetla podpowiedzi i czeka na reakcję użytkownika wciskając ctrl+D (a NIE Enter).

U mnie wypadło, że 12.1 jest w slocie B, a 12.2 w slocie A, ale to jaka wersja systemu jest w którym slocie zależy tylko i wyłącznie od historii instalacji i aktualizacji systemu.

miejsce na fotkę

Jednak nie zmieniam zdania HAOS 12.2 zawiera niedoróbki (być może to też wina aktualnego Supervisora).

Aha i jeszcze jedna uwaga - HA (ale nie HAOS!) potrzebuje dostępu do internetu by się w pełni uruchomić, więc jeśli przenosiłeś sprzęt w inne miejsce by podpiąć go do klawiatury i monitora to musisz zapewnić też połączenie Ethernet.


Nie miałeś backupów? To na przyszłość polecam to (załatwia 2 kwestie za jednym zamachem, bo można łatwo ustalić własny harmonogram backupów i od ręki załatwić ich umieszczenie w gdrive, czyli na nośniku zdecydowanie poza instalacją HA)

Jeśli natomiast masz świeże backupy lokalnie (w szczególności chodzi o pełny backup) to pliki te możesz zgrać z poziomu linuxa live na inny nośnik (pendrive, dysk zewnętrzny) i użyć w trakcje onboardingu na świeżej instalacji HAOS (przy instalacji HAOS dowolną metodą, ale wybierz taką, byś sobie radził samodzielnie).

Tak zupełnie przypadkowo zauważyłem, że naciskając delete podczas uruchomienia kompa dostaje menu GRUB


Ale nie wiem czy to w czymś pomaga. HA nie uruchamia się w żadnej wybranej opcji.

Faktycznie 2x ok=1 try=3 wygląda co najmniej dziwnie, a konkretniej wygląda na nieudane bootowanie z obu slotów.
Tą fotę wrzuć jako ilustrację do swojego wpisu w issue, ale co się dzieje dalej po wybraniu dowolnego z pierwszych 2 slotów? A co się dzieje po wybraniu pozostałych 2 slotów (tj. trybu rescue)?
W trybie rescue bootowanie powinno się celowo zatrzymać dając możliwość uruchomienia resue shella.
Myślę, że do issue przyda się dalsza dokumentacja fotograficzna.
Nie próbowałeś edytować wpisów GRUBa?
Lub z linuxa live “naprawić” partycji?

Przeceniasz moje umiejętności. Po wybraniu czegokolwiek - nie dzieje się nic, dokładnie nic. Nie ma nawet kursora - czarny ekran. Nie próbowałem edytować niczego, bo nie wiem co i jak. Choć wydaje się, że w tym wątku coś jest. (x86_64) HA OS doesn't boot when updating from 12.1 to 12.2 · Issue #3305 · home-assistant/operating-system · GitHub. Mam backupy, więc wieczorem spróbuje coś pokombinować.

Przede wszystkim wrzuć własnego posta do issue i daj deweloperom jakikolwiek obraz sytuacji, informacje o sprzęcie itd. bo bez tego nie powstaną łatki - podobne problemy miało tylko kilka osób (z czego jakaś połowa miała technicznie zupełnie inne objawy…), a udanych instalacji 12.2 w tej chwili jest już ponad 70 tysięcy, być może trafiłeś na krótki moment, w którym dało się zaktualizować HAOS mimo posiadania nieaktualnego Supervisora.

Jeśli kwestia ręcznej naprawy Cię przerasta i jesteś tego pewien, to nie będziemy kombinować zainstalujesz ponownie HAOS w wersji 11.5 i nie będziesz go póki co aktualizował. (12.1 byłby zapewne OK, ale 11.5 jest przetestowany już przez setki tysięcy użytkowników i dostatecznie długo)

Ważne, żeby był ostatni (no generalnie w miarę świeży) pełny backup, UWAGA backupy cząstkowe tworzone przy aktualizacjach nie zawierają nic istotnego (dlatego ich pliki są malutkie).
Backupy musisz mieć lokalnie na komputerze z którego zwiedzasz GUI HA.

HAOS instalujesz w zwykły sposób, w jaki to już kiedyś robiłeś (nie wiem jak, więc opisz w 3 słowach).

Na etapie onboardingu zamiast tworzyć nową instalację, nowego użytkownika itd. przywracasz pełny backup - menu przywracania zawsze było na dole ekranu.
Jeśli zrobisz screenshoty jak to wygląda obecnie, to też fajnie, bo są wątki na ten temat więc można je uzupełnić czymś świeżym.


Jakkolwiek mając jedno popołudnie zarezerwowane na naprawę instalacji możesz spróbować aktualizacji 12.2 dokumentując to screenshotami i zdjęciami - jeśli znowu skończy się to niebootującym sprzętem, to będzie to doskonała dokumentacja dla deweloperów (i nie będziesz wiecznie skazany na używanie starej wersji systemu).
Pewnie będziesz musiał jeszcze wykonać jakieś ruchy w/g podpowiedzi w issue, więc screenshoty czy raczej zdjęcia wrzuć do issue już teraz i spytaj co jeszcze możesz za informacje dostarczyć i jak.

Najpierw jednak zaktualizuj wszystkie inne składniki, w szczególności Supervisor.
Może masz coś szczególnie nietypowego w konfiguracji lub popełniłeś jakiś błąd przy pierwotnej instalacji, generalnie jest dużo niewiadomych.

Na razie naprawiłem sytuacje za pomocą tych podpowiedzi: (x86_64) HA OS doesn't boot when updating from 12.1 to 12.2 · Issue #3305 · home-assistant/operating-system · GitHub - czyli podmieniając pliki w EFI/BOOT/
Działa, wszystko wróciło do normy. Tak na razie zostanie, nie będę robił aktualizacji. Ale jak znajdę więcej czasu muszę wrócić do tematu. Zrobię tak jak pisał szopen - czyli monitor, zdjęcia itd… Ale nadal nie rozwiązany problem bezpieczeństwa, Google drive odpada, nie po to “wywalam” po kolei tuya abym miał polegać na kolejnych chmurze - dostępy itd… Na razie nie wpadłem na lepszy pomysł, niż linuks na pendrive i zdalny dostęp do niego. Ostatecznie mogę wejść na krzesło i włożyć pendriva do kompa :slight_smile: Tak też podmieniłem pliki, tylko muszę uporać się ze zdalnym dostępem. Wolałbym jednak odtwarzać kopię jako obraz dysku - czyli bez nowej instalacji HAOS, bez internetu - na wypadek wojny. Na razie dziękuje wszystkim za podpowiedzi.

czyli mocno przesadzałeś twierdząc, że masz dwie lewe ręce do komputerów :grin:

Możesz robić backupy lokalnie, ale do tego potrzebujesz osobny NAS najlepiej w oddzielnej lokalizacji (jeśli kiedyś może czytałeś o podstawach polityki skutecznych backupów, to już wiesz czemu zaproponowałem rozwiązanie chmurowe mimo, że generalnie chmur w HA staramy się unikać - to zwyczajny kompromis między funkcjonalnością rozwiązania, a wszelkimi potencjalnymi negatywnymi skutkami korzystania z niego), bo backupy na nośniku, na którym pracuje HA nie dają skutecznego zabezpieczenia (ssd “lubią” umrzeć z nagła i bez wcześniejszych ostrzegających objawów jak dyski talerzowe, a jeśli to tanie ssd, to często nawet monitorowanie S.M.A.R.T. okazuje się nieskuteczne, swoją drogą nie istnieją rozwiązania w 100% niezawodne), to samo dotyczy nośników w rodzaju pendrive (wysoka zawodność, ale nawet jeśli to będzie w miarę niezawodny dysk, to jest to wciąż ta sama lokalizacja narażona na tego samego rodzaju katastrofy jak zabezpieczana tym backupem instalacja, choćby przepięcie w sieci zasilającej, złodziej kradnący wszystko co przypomina łatwo zbywalny towar jak komputer i akcesoria, czy nawet pożar, chociaż w tym ostatnim wypadku to backup może się już nie przydać).

Gdrive nie bierze udziału w pracy automatyzacji, czy ogólnie HA, traktujemy tą chmurę wyłącznie jako zewnętrzny nośnik “zawsze dostępny” (czy zawsze to się okaże, bo google już niejedną usługę chmurową zamknęło lub ograniczyło), jeśli masz obawy co do prywatności, to załóż trudne do złamania hasło na backupy (tak by się nie kalkulowały providerowi chmury potencjalne próby siłowego rozpakowania), a jeśli masz obawy co do udzielania dostępu do gdrive aplikacji “z trzeciej ręki”, to dokumentacja tego dodatku opisuje jak to ogarnąć na własnych poświadczeniach.

Musisz zatem monitorować rozwój sytuacji(jakkolwiek to co masz już teraz wrzuć do issue, brak reakcji nie popycha rozwoju sytuacji w stronę skutecznego rozwiązania na poziomie poprawek w kolejnym wydaniu systemu - to tak jakbyś narzekał na samochód choć jest darmowa akcja serwisowa, która usuwa usterkę na którą narzekasz, ale na nią nie jedziesz… a nikt tam nie zgłosił HP T620), zdjęcia wiele nie pomogą, ale wpis w issue jak skutecznie rozwiązałeś problem oraz maksimum informacji o sprzęcie już tak, z tego co widzę w issue problem może dotyczyć grub 2.12 (podlinkowałeś rollback do 2.06), być może w kolejnej aktualizacji HAOS zostanie wydany rollback grub’a albo błędy zostaną zgłoszone do źródła i zostaną wprowadzone poprawki tam gdzie są niezbędne, czyli np. wyjdzie wersja gruba z poprawkami.

Jak stryjenka woli - wirtualizacja i HAOS-ova pracujący na VM, to chyba oczywisty kierunek skoro takie masz wymagania.
Backup na tym samym nośniku czy maszynie ma wiele poważnych wad, które wspomniałam wyżej.

A tego typu wpadka z aktualizacją systemu HAOS jest pierwsza mi znana w jego kilkuletniej historii (swoją drogą obecna architektura Buildroot + RAUC zapewnia bardzo wysoką niezawodność).

Sprzęt x86-64 nie jest wystarczająco znormalizowany i to jest prawdopodobnie źródło twojego problemu, bo jak widać w issue klika osób ma ten sam sprzęt, a zgłoszonych przypadków jest mniej niż 10, więc koniecznie napisz tam co masz (nie wydaje mi się aby T620 był jakoś specjalnie nietypowy, ale może warto przeszukać forum co pisali użytkownicy - to może być nawet kwestia wersji BIOSa).

Czasy kiedy HA działało bez internetu to już niestety przeszłość, aby tego dokonać musiałbyś się obecnie sporo namęczyć (a nawet nie wiem czy to realne, prawdopodobnie musiałbyś przejść na instalację HA core, bo Supervisor potrzebuje “kontaktu z bazą”).

Kwestii wojny nawet nie będę komentował (z doświadczeń z ostatnich lat wiem, że wojna nie musi być równoznaczna z całkowitym brakiem internetu), ale automatyka domowa zdecydowanie traci wtedy na znaczeniu…

Jakkolwiek istnieją wojenne zastosowana HA, to nie są offline

PS też kiedyś miałem podobne dylematy, rozwiązałem je tak jak uważam za stosowne (i opisałem powyżej), oczywiście nie ma jedynych słusznych rozwiązań i każdy robi tak jak lubi i umie,

Do backupu chmura to najlepsze rozwiązanie. To nawet wynika z prawidłowego wdrożenia zasady backup 3-2-1. Poczytaj.