Traf chciał, a raczej Dobry Święty Mikołaj sprawił, że stałem się posiadaczem takiej maszyny, w wersji RV1126 4GB, czyli mocniejsza i bardziej wydajna. Na początku uruchomiłem sprzęt i przejrzałem jego możliwości pod kątem współpracy z Home Assistant…
Po wstępnej weryfikacji zauważyłem, że bez kombinacji można zainstalować tylko wersję Core, bez możliwości instalowania dodatków i nadzorowania systemu.
Taka wersja mocno ogranicza korzystanie z zasobów HA, więc nie jest dla mnie. Pomyślałem, skoro HA i tak może być tylko dodatkiem w postaci kontenera docker i nie ma przynajmniej na razie, możliwości bezpośredniej integracji urządzeń z HA na pulpit iHosta, to dlaczego nie zainstalować HAOS, ale nie jako dodatek, a jako pełny system operacyjny. No dobra, ale szkoda stracić dostęp do systemu eWeLink, tym bardziej, że mapa drogowa firmy ITEAD, zapowiada się całkiem ciekawie.
Już teraz jest wsparcie dla Tasmoty, nie pełne, ale jest, o reszcie nie będę pisał, bo można sobie sprawdzić na oficjalnej stronie produktu.
Cały sobotni poranek walczyłem z myślami i doszedłem do wniosku, że zrobię jedno, ale tak żeby został dostęp do drugiego. Tak urodził się pomysł zamontowania wewnątrz urządzenia, dodatkowego modułu ESP, w moim przypadku ESP32 C3 mini. Moduł ten ma za zadanie wymuszanie bootowania z karty SD, na którą załadowałem pełny obraz systemu HAOS. Początkowo chciałem wgrać do ESP firmware AFE, ale szybko musiałem zmienić plan ( nie ma wersji pod ten model ESP 32), wgrałem więc Tasmotę, która bez problemu współpracuje z HA, a przy tym może też pracować autonomicznie. Być może jak ITEAD dołoży obsługę ESPHome, to będzie najlepsza opcja.
Przerobiona na szybko elektronika iHost wygląda tak jak na foto.
Oryginalny przycisk parowania w iHost, tymczasowo wykorzystałem do przełączania między systemami. Na dole przy głośniku zamontowałem Led informujący jaki system aktualnie może być uruchomiony. Oprócz tego w samym HA mam przełącznik HA/ eWeLink.
ESP32 jest zasilony bezpośrednio z portu USB iHosta, więc dopiero całkowite odłączenie zasilania od Huba unieruchamia moduł ESP.
Jak to działa?
ESP na jednym GPIO ma tranzystor NPN, który przy aktywnym GPIO zwiera do GND wewnętrzny przycisk MaskROM, takie zwarcie wymusza boot z karty SD, rozwarcie MaskROM, przywraca boot z pamięci eMMC, innymi słowy, włączam przełącznik w tasmocie, wkładam kartę SD z HAOS i mogę korzystać z pełnej wersji Home Assistant, wyłączając przełącznik w Tasmocie i restartując iHost, uruchamia się natywne oprogramownaie eWeLink.
Oczywiście istnieje możliwość załadowania obrazu HAOS na pamięć eMMC , ale wtedy nie będzie już systemu eWeLink.
Co do samego HA pracującego na iHost, szybkość uruchamiania się z dobrej jakości karty jest zadawalająca, na pewno szybciej niż np. jakiś pendrive podłączony do USB 2. 0 w iHost.
Żeby była możliwa obsługa przycisków i podświetlenia, trzeba zainstalować cusomową integrację GitHub - darkxst/ihost_indicator: Home Assistant custom integration for controlling iHost indicator and buttons.
Dzięki temu, możemy sobie wybrać kolor podświetlenia, jasność samych Led, lub wyłaczyć podświetlenie po uruchomieniu HA.
Obsługa Zigbee wymaga flashowania modułu zigbee, można to zrobić za pomocą dodatku Silabs Flasher, dzięki temu możemy uruchomić ZHA, lub Z2M korzystając z wbudowanego modułu. Nie robiłem tego, bo najprawdopodobniej straci się wsparcie zigbee w OS eWeLink.
Być może uruchomię Z2M na zewnętrznym koordynatorze podłączonym do USB.
Mimo drobnych niedogodności, iHost z HAOS z powodzeniem wykrywa wszystko co działa po Bluetooth, pozwala na instalację wszystkich dodatków i integracji, jest mały i energooszczędny.
Ta mała maszynka, zostanie ze mną na dłużej, będę śledził rozwój natywnego oprogramowania i wykorzystywał pełną wersję HA do celów testowych.