jako, że temat internetu mamy ogarnięty to chciałbym poruszyć temat HA w domu parterowym.
Jestem totalnym laikiem i proszę o poradę jak się za to zabrać.
Potrzeby:
sterowanie żaluzjami fasadowymi (11 żaluzji, głównie zamknij wszystkie, otwórz wszystkie) bo indywidualnie dalej będą przyciski na ścianach
monitorowanie świateł w pokojach (głownie przy wyjazdach fajnie wiedziec)
zarządzanie klimatyzacją
podgląd rekuperatora
czujniki ruchu + oświetlenie (np. nocy, korytarz)
podgląd z kamer na tablecie (kamery będą podłączone do jakiegoś rejestratora)
harmonogram podlewania trawy
czujnik gazu (ogrzewanie gazowe)
wideodomofon (przewody będą doprowadzone)
Rozwiązanie:
żaluzje chciałem zamówić bez sterowania radiowego i umieścić jakiś kontroler w puszcze
wszędzie zamontować puszki z kieszenią
sterowanie po wifi/zigbee
Czy te rzeczy idzie łatwo spiąć? Jak jest z wideodomofon? Trzeba kupić coś komercyjnego i nie ma sensu bawić się w integracje?
@ArekG92 Żaluzje powinny być każda na osobnym obwodzie. Czyli każdy przewód pociągnięty do rozdzielni, tam sterowanie i zabezpieczenie. Do sterowania lokalnego skrętka z okolic każdego okna do rozdzielni. Ewentualnie nadajniki radiowe przy oknach. Ale uważam że jak nowy dom to wszystko co się da robić przewodowo.
Ciekawe z tą skrętka, do jakich modułów w rozdzielni podłączyłeś tę skrętkę aby sterować żaluzjami?
Osobiście przyciski do rolet w oknach mam przy dzwiach w pokoju, nad przyciskiem do światła w tym pokoju i uważam, że tak jest wygodniej w poprzednim mieszkaniu miałem przy oknach.
Sterowanie bramą wjazdową na posesję + wideodomofon
Sterowanie bramą garażową
System alarmowy w przyszłości, teraz można zrobić okablowanie pod już np. zamontować kontaktrony w oknach i drzwiach i potem wykorzystać w sterowaniu klimatyzacją (jak w pokoju hotelowym: otwarcie okna wyłącza klimatyzację)
Jeżeli wszystko będzie oparte o sterowanie przewodowe wystarczą głębokie puszki min. 80mm. Do takich też zmieszczą się “pojedyncze” dopuszkowe moduły.
Na planie nie ma zaznaczonego miejsca na rozdzielnicę, jeżeli chcesz wszystko kablowo to musi być stojąca rozdzielnica o szerokości min. 100 cm.
W HA to zwykła akcja dla wszystkich żaluzji zintegrowanych z HA, może byc wywołana z przycisku z aplikacji lub przycisku “podłączonego” do HA. Jeżeli ma to działać przy wyłączonym HA, niezależnie od HA, to trzeba to zrobić centralnie na sterownikach do żaluzji. Zadaj sobie pytanie: czy to musi działać zawsze, bez HA? Ja zdecydowalem, że nie dlatego centralne zamykanie rolet działa u mnie tylko z/w HA.
Na forum tego typu tematów “nowy dom pod HA” jest sporo, w każdym się wypowiedziałem i przekazałem to co wiem i co mam u siebie dlatego nie chcę sie powtarzać (bardziej tracic czasu ), proponuje poszukać.
@macek Podłączyć można do dowolnego modułu który ma wejścia i wyjścia przekaźnikowe. Kincony, SmatBob, Bolneo, Satel czy co tam sobie wymyślisz. Chodzi o pewną generalną zasadę żeby sterować modułem który będzie sterował żaluzjami. Silniki radziłby wybierać Somfy WT Protect lub Elero JA Comfort. Lokalizacja przycisków lokalnych wg uznania i rozkładu mieszkania. Zamiast skrętki może być oczywiście YTDY 10x0,5 czy nawet jakiś YDYp3x1,5. Skrętka powszechnie dostępna i tania. Generalnie budując dom nie warto żałować przewodów.
Trochę ryzykujesz bo nawet Satel nie ma sprzętowego interlock’a dla sterowania roletami dlatego zalecane jest wtedy takie połączenie
w którym skrętka ethernetowa i YTDY 10x0,5 się nie sprawdzi . Slogan “wrzuć wszędzie skrętkę” odbieram jako pewną niewiedzę, potem “jakoś to będzie” . Oczywiście każdy robi jak uważa.
@macek Mylisz się. W silnikach które wskazałem powyżej (w przeciwieństwie do silników z mechanicznymi krańcówkami) jednoczesne podanie napięcia na open i close nie spowoduje uszkodzenia silnika. Wprowadzisz go co najwyżej w stan programowania. A to nie jedyna zaleta tych silników.
Brak dokladnych informacji przekazanych wcześniej przez Ciebie powoduje takie sytuacje , zakładałeś, że wszyscy wiedzą to samo co Ty. Moja uwaga tyczyła się “wszystkich” napędów a “wybranych” specjalistycznych, które mają dodatkowe zabezpieczenia.
Nie zgadzam się z tobą. Informacje które podałem są dokładne. One oczywiście nie wyczerpują wszystkich rozwiązań i przypadków ale nie taki był cel dyskusji. @ArekG92 pytał o doradztwo to się podzieliłem swoją wiedzą. Jak coś dla kogoś nie jest jasne to zawsze może dopytać. Ale póki co nie widzę zainteresowania tematem. Sam nieco mieszasz pojęcia bo nie odróżniasz sterowania rolet i żaluzji fasadowych. W rolecie masz tylko ruch góra/dół a w żaluzji dodatkowo obrót lameli ale ten obrót jest realizowany tym samym silnikiem i tymi samymi przewodami co ruch góra/dół!!! Aby to wszystko fajnie działo smart do sterowania trzeba dodać trochę “logiki” dlatego ja preferuję sterowanie jak w załączniku. https://www.satel.pl/pliki/ulotki-knx/MD-ULOTKA.JTJZ.ROLETY-PL.pdf i tu skrętka jest jak najbardziej ok. Objechałeś mnie że skrętka to taki klucz wytrych i jak ktoś nie wie co położyć to kładzie skrętkę. Ja bym to nazwał inaczej. To najbardziej uniwersalny przewód w niskiej cenie. Za 1200 zł masz prawie 1000 mb przewodu a taką ilością przewodu możesz opleść cała chałupę i jest szansa że za 10-15 lat jak ci strzeli jakiś pomysł do głowy to w okolicy będzie dostępny jakiś przewód do wykorzystania. Gdybym dziś budował dom to dałbym do każdego TV 4x skrętka, (mam po 2x a dziś wiem że to za mało), przy drzwiach każdego pomieszczenia 2x skrętka, rolety/żaluzje/karnisze 1x skrętka, Hot Spoty 2x skrętka, rozdzielacze ogrzewania 2x skrętka, domofon/panel sterowania 2x skrętka. Czujniki obecności 1z skrętka. Taras 2x skrętka. Aktualnie nic mi więcej nie przychodzi do głowy ale to nie znaczy że nic nie pominąłem. Oprócz tego oczywiście potrzebne przewody 230V, 24V do LED, Alarm, TV.
Trochę przesadzasz z ilościami tych kabli w niektórych miejscach ;), nie napisałeś do czego byś te kable użył ale każdy ma swój punkt widzenia. Większość tego co opisałeś - co nie dotyczy sieci ethernet - “ogarnąłem” na kablu YTDY 6x0,5 i mam wszystko co potrzeba i z zapasem.
Po co Ci ten drugi kabel? Drugi kabel trzeba jakoś ukryć po zamontowaniu acces pointa na suficie. Jako zapas? Wpina się raz access pointa i zapomina do czasu wymiany na nowego. Ryzyko uszkodzenia kabla zbliżone do zera więc z mojego punktu widzenia zapas niepotrzebny.
Aby zapewnić optymalne pokrycie sygnałem w całym domu robi się najpierw radioplanowane i wtedy dokładnie wiesz gdzie należy doprowadzić skretkę pod access pointy. Awaria danego access pointa nie powoduje dziury w dostępie do sieci Wi-Fi, najbliższy, kolejny AP zapewnia pokrycie zasięgiem z mniejszą przepustowością.
Mam wrażenie, że uwidacznia się podział na kilka grup i nie rozumiem tylko dlaczego jest aż tak spora grupa ludzi, którzy robią instalacje w gwiazdę do każdego możliwego punktu. Jak się okazuje są wśród tej grupy osoby, które dokładają nawet przewody podwójnie (na zapas?). Moim zdaniem jest to wynikiem bardzo słabego planowania instalacji na etapie projektowym, często takiego projektu nie ma wcale i inwestor nawet nie wie co będzie montowane docelowo. @Jarek_S - nie mam tu na myśli konkretnie Twojej osoby, bo każdy przypadek jest raczej indywidualny. Ale nie wyobrażam sobie budowania domu bez planowania docelowych rozwiązań technicznych. Bez ich porównywania pod względem kosztowym i potrzebnych środków (wiedza też kosztuje, czas tym bardziej). Jeśli ktoś zrobi sobie instalację w gwiazdę bez projektowania do tego rozdzielnicy, to finalnie całe ta impreza może wyjść drożej niż zakup gotowego, rynkowego rozwiązania. Nie robiłem instalacji “na zapas”, bo uważam takie podejście za marnotrawstwo. Podjąłem własne, świadome decyzje i założyłem, że jest najlepiej zaplanować podstawowe rozwiązania tras kablowych w postaci peszli, koryt czy innych patentów, dla późniejszego możliwego dostosowania się do nowych potrzeb. Na przykład przy okazji remontu “za 10-15 lat”. Choć w takiej perspektywie nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy ta skrętka i w ogóle co jeszcze będzie wykorzystywane w przyszłości. Wracając do instalacji, na ten moment, będąc na miejscu inwestora, rozejrzał bym się za okablowaniem w postaci magistrali typu Tree. OP ma sufity podwieszane i poddasze nieużytkowe, więc przestrzeni do przemyślanego tworzenia tras kablowych jest więcej. Dobrym pomysłem wydaje się również pociągnięcie magistrali zasilania 24VDC. Warto przejrzeć rozwiązania komercyjne, bo daje to obraz jakie mamy możliwości i często wśród liderów rynku możemy podejrzeć sprawdzone rozwiązania. Moim zdaniem takim liderem jest dziś Loxone. Technologia Tree | Loxone Dokumentacja
Co do sterowania bezprzewodowego, nie uważam je za coś złego, nawet w nowobudowanym domu. Nauczony doświadczeniem z Zigbee, próbował bym sprawdzić technologię Z-Wave (868MHz), ale mam 8 rok system ExtaLife od Zamel i działa niezawodnie. Nie jest to technologia z mesh, o prawdziwą dwukierunkowość również trudno. Jest natomiast świetne bindowanie (parowanie) urządzeń między sobą i mogą działać w pewnym stopniu niezależnie. Jeśli wierzyć zapewnieniom użytkowników Z-Wave to niezawodność i stabilność jest nieporównywalna z Zigbee (pseudo standard partaczony prze tuya), pracującym w zatłoczonym eterze 2,4GHz.
Nie no nie róbmy sobie jaj, jeśli chodzi o komunikację RF, to i owszem inne pasmo więc WiFi nie zagłusza sygnału (ale pobliskie lotnisko wojskowe już tak), co do niezawodności - no cóż czasem skusiłem się niższą ceną wypustów z ChRL i wiele z nich już zaliczyło kubeł.
Kompatybilność na poziomie sieci jest wprawdzie zachowana (chyba dzięki temu, że przez wiele lat producent chipsetów był jeden) to jednak było kilka generacji standardu i urządzenia 1 generacji poszły do piachu po wprowadzeniu drugiej, reszta jak w Zigbee - jak odpowiednik koordynatora nie wie jak obsłużyć dany sprzęt, to sprzęt się paruje bez funkcji (w pewnym stopniu do obejścia gdy mamy dokumentację sprzętu, bo rejestry można przestawiać “z palca”).
Jako taki plug and play został osiągnięty dzięki projektom open-source, niektóre, tak w ogóle są starsze niż HA i niestety już upadłe (a w zamkniętych systemach problem pozostaje).
Wraz wprowadzeniem 4 generacji (chipsety 700) w nadal żywych otwarto-żródłowych projektach porzucono wsparcie kontrolerów sieci 2 generacji i zostałem z ręką w nocniku (no częściowo, bo wykorzystuję centralki pół-zamkniętego systemu Vera).
Oprócz tego sprzęt jest wybitnie drogi (tu 2 czynniki: niemal monopol na rynku i pasmo sub-1GHz, czyli regionalizacja częstotliwości - więc nie ma mowy o kupnie sprzętu dedykowanego na inne rynki jak amerykański czy chiński, które kształtują w miarę rozsądnie niskie ceny w innych technologiach).
No w sumie sam standard był na wstępie lepiej przemyślany od Zigbee (funkcje bezinwazyjnej dla sieci i integracji wymiany uszkodzonego sprzętu, funkcje transferu sieci na inny kontroler, możliwy drugi kontroler pomocniczy), ale na dziś moim zdaniem to droga bez przyszłości (wprawdzie ekipa deweloperów pod egidą Nabu Casa, czyli HA włączyła się w rozwój ostatnimi czasy i chyba nawet dołączyli do konsorcjum producentów, ale to raczej wiosny nie czyni - Zwave-JS ostatni żywy projekt jest jaki każdy widzi - nie można narzekać jest w sumie porównywalny z Z2M, ale także nie implementuje wszystkich istotnych funkcji, no i niestety wielu producentów nadal leje na chociażby udostępnienie swoich repozytoriów firmware dając możliwość aktualizacji sprzętu jedynie z własnych centralek).
A w pozostałych kwestiach - dorzucenie nadmiarowych skrętek jest najtańszym i najmniej pracochłonnym rozwiązaniem (nawet jeśli nie zostaną wykorzystane nigdy).
Drogi kablowe w postaci korytek czy nawet peszli, są oczywiście lepsze, ale też nie są bez pułapek zgodnie z prawem Murphy’ego zazwyczaj te najważniejsze są niedrożne
Osobiście nie widzę sensu wrzucania nadmiarowej skrętki do okna jeżeli nie zostanie od razu wykorzystana np. do podłączenia kontaktronu wpuszczanego. Może nie wiem o czymś kto wie każdy - jak zostawić taką skrętkę przy oknie do wykorzystania na przyszłość? Bo jakoś nie widzę u siebie “dyndającego” kabla z zapasem żeby w przyszłości podłączyć kontaktron nawierzchniowy do ramy okna.
To samo z zostawieniem zapasu kabla w suficie podwieszanym na czujkę ruchu? Oczywiście można później zrobić otwór odpowiedniej wielkości, z reguły zaskakująca okazuje się potem wielkość takiego otworu w suficie, aby wyciągnąć nadmiarowy kabel. Potem okazuje się, że mocowanie użytej czujki ruchu pokrywa się idealnie z miejscem wykonania otworu i trudno jednocześnie zamontować urządzenie i dokładnie zakryć otwór . Przykład kabla na przyszłość pod czujkę, i jest tego więcej, poniżej:
Miały być do wykrywania przekręcenia zamek (“zaryglowania”) i drugi do otwarcia dzwi, zamek jest magnetyczny więc blokada otwarcia drzwi nie ma typowego rygla a kontaktron czeka na montaż. Jeden kabel na to wszystko co było planowane wystarczyłby w zupełnosci, wtedy jednak nie byłem tak mądry jak jestem teraz. Tak jak @angler pisał: sensowne projektowanie to podstawa a nie dawanie zapasu kabli gdzie popadnie.
Gdybyś miał tych skrętek za mało też byś narzekał.
Planowanie jest najważniejsze, ale często nie da się przewidzieć wszystkiego, a “skrętka donikąd” jest marginalnym kosztem.
Trik z przywiązanym do kabla rzuconego na płycie GK bez docelowych otworów luźnym odcinkiem sznurka (do zassania odkurzaczem) podobno się sprawdza (nie testowałem, natomiast zasysanie sznurka w peszlach stosowałem i się sprawdza, tylko… muszą być drożne).
I już cię lubię za to stwierdzenie. 25 lat temu jak stawiałem chałupę przewody ciągnął mi kolega który wychodził z tego samego założenia. Wtedy byłem trochę zły że wpierdzielił tyle kabli. Np. wszystkie alarmowe położył mi YTDY 10x0,5 po pewnym czasie wykorzystałem wiele z tych przewodów.