Napisałem do nich i czekam na odpowiedź, jak przyjdzie dam znać.
Zastanawiam się jeszcze ile czasu wytrzyma bateria od SNZB-04, coś czuję że nie za długo.
Przy typowym zastosowaniu (to w końcu czujnik otwarcia drzwi/okna) powinna ze 2 lata wytrzymać (w końcu to Zigbee, więc urządzenia projektuje się tak, by w typowym zastosowaniu nie trzeba było zbyt często zmieniać ogniwa zasilającego), w praktyce to zależy od tego jak częste masz impulsy (bo realny pobór energii z ogniwa występuje tylko podczas transmisji, a ta jest z pewnością wyzwalana zmianą stanu, a w stanie czuwania, czyli bez żadnej transmisji ogniwo powinno wytrzymać do 10 lat, ale nie wiem czy SNZB-04 raportuje także swój stan okresowo).
Jeśli obawiasz się zimna, to główny problem polega na spadku napięcia ogniwa, przy niskich temperaturach, ale wraca ono do formy gdy temperatura się podnosi.
Ja bym raczej stawiał na problemy z transmisją jako potencjalne źródło rozładowania, bo skrzynki na liczniki gazowe są metalowe.
SNZB-04 już mam i leży już w skrzynce (metalowej), mimo tego że na zewnątrz i 4m od budynku, zasięg bardzo dobry.
Nadajnik impulsów zamówiony.
No właśnie tu chyba nie typowe zastosowanie, bo częstotliwość otwarcia/zamknięcia zimą będzie dość duża stąd obawy o żywotność baterii
tego się nie obawiam bo ma już jeden czujnik temperatury zigbee na zewnątrz i po ponad roku jeszcze 34% baterii
może faktycznie z mojej metalowej skrzynki wyprowadzę sonoffa na zewnątrz i wrzucę go puszkę instalacyjną IP67, tył skrzynki jest na mojej posesji więc powinno być OK.
Nie, no bez przesady (chociaż można, bo niby czemu nie?), ciekawe czy sprzęt jest zbudowany zgodnie z regułami sztuki, bo np. termohigrometry BLE LYWSD03MMC (sprzęt w innej technologii i innego producenta) są wykastrowane z kondensatorów w torze zasilania, co w/g jednego z autorów alternatywnego softu (który posiada też niezłe laboratorium elektroniczne) skraca znacznie żywotność ogniw Li-MnO2.
Przecież SONOFF i tak będzie już bebeszony dla wylutowania kontaktronu …
Bateria, to bateria… jak napięcie zasilania mieści się w tolerancji odbiornika, to nie widzę żadnych zagrożeń. W końcu CR2032 i CR123 to ten sam skład. Co do aku Li-ion można mieć wątpliwości… ale co tam kto ma, w tych szufladach, sam musi sobie odpowiedzieć (z rozsądkiem). A za jakiś czas zdać nam relację jak poszło np z 18650 i jak wpłynęło to na jego żywotność .
CR123 ma 6-7 razy większą pojemność od CR2032, więc jest to dość ciekawy pomysł, ale trzeba wykombinować jakiś koszyczek.
Natomiast typowy akumulator Li-ion/Li-pol to może być jednak ryzyko ze względu na napięcie w stanie naładowanym przekraczające 4V (trzeba by wiedzieć na jakich flakach iTead zbudował SNZB-04 i czy zniosą one takie napięcie), natomiast “w ciemno” można użyć np. akumulatory LiFePO4, które mają charakterystykę dostatecznie zbliżoną do ogniw pierwotnych Li-MnO2 (tylko nie wiem czy to ma sens ekonomiczny: potrzebna dedykowana ładowarka, a gęstość energii mają sporo mniejszą od innych technologii, więc ogniwo akurat w rozmiarze 16550 ma pojemność zbliżoną do “baterii” CR123).
PS jest duża szansa, że się nie doczekamy raportu (czas pracy może być zbyt długi :P), sam przy okazji wymiany ogniw miałem zrobić realne testy czy wlutowanie kondensatorów we wspomnianym wyżej termohigrometrze coś daje, ale póki co nie miałem okazji kolejny raz wymieniać (i się póki co czaję z porównaniem czasu pracy, bo wymieniłem równocześnie w egzemplarzach pracujących we “w miarę” zbliżonych warunkach wrzucając ogniwa z tej samej partii).
Sugeruję po prostu spróbować jak się sprawdzi przy zasilaniu standardowym CR2032 (przecież one są tajnie jak barszcz, choć np.odradzam Ikeowskie które w wielopaku wychodzą po jakieś 50gr), jak na razie stwierdziłem tylko wpływ firmware na zużycie baterii (choć nie wykluczam czynników środowiskowych, niestety sensory są w 2 jak się okazuje dość intensywnie różnych miejscach - jeden na wysięgniku zupełnie na zewnątrz, a drugi tuż przy podłodze balkonu - tak latem tam temperatury sięgają ponad 50 stopni C)
(w innej lokalizacji mam inny zestaw testowy - ten sam firmware i bardziej stabilne warunki temperatury, ale kiedy się uzbierają jakieś sensowne dane nie wiem - tam się testuje potencjalny rozrzut parametrów ogniw i samego sprzętu)
@Redman PGNiG nie ma nic do twojego licznika gazu (to tylko sprzedawca gazu), tym zajmuje się PSG (operator sieci przesyłowej), znajdź gazownie do której należysz i tam się zapytaj
Edit: @AndrzejJan1977
Co do uśmiechu to wiesz… lepiej mieć taką odpowiedz na piśmie. Gazownia będzie próbowała wymienić ci ten licznik, bo stracił on w zeszłym roku legalizacje. Jak będą ci chcieli wymienić zapytaj się czy na gazomierz metrixa (apator) czy Irtona, bo ten drugi ma już inny interfejs.
Nie wstawiaj zdjęć do internetu całego liczydła, bo na tej podstawie można Cię zidentyfikować.
Czy wystarczy tylko kontaktron SNZB-04 czy potrzebny jest jeszcze nadajnik impulsów? Licznik gazu to Metrix G4. Przy liczniku nie mam możliwości podłączenia dodatkowego zasilania, wgrę wchodzi tylko coś bezprzewodowego i łatwego do demontażu do ewentualnego odczytu licznika przez gazownię.
“Oficjalny” kontaktron NI-3 jest urządzeniem jednorazowym - przy demontażu uszkodzisz najprawdopodobniej jego mocowania, zaślepka w liczniku też jest jednorazówką, więc raczej nie ma mowy o możliwości montażu w “bezprzypałowy sposób”, dlatego najlepiej załatwić te kwestie legalnie (a można “trafiać głową w beton”, bo temat związany z dyrektywami europejskimi dotyczącymi udostępniania danych z urządzeń pomiarowych użytkownikom końcowym jest po prostu mało znany w PL, z tego co wiem, to jak na razie bardzo rozsądne rozwiązania w tej kwestii stosują na masową skalę kraje skandynawskie i benelux).
Wspomniany w tytule wątku SNZB-04 to typowy bezprzewodowy (Zigbee) kontaktronowy czujnik otwarcia drzwi lub okien, on nie wymaga zasilania z zewnątrz, bo ma własne ogniwo zasilające - fabrycznie składa się to z 2 elementów magnesu w jednej obudowie oraz kontaktronu i elektroniki Zigbee z baterią w drugiej (to cała “tajemnica bezprzewodowości”), przy stosowaniu wyżej opisanego hacka pozbywasz się części z magnesem (inny magnes jest elementem licznika - jego mechanicznym “nadajnikiem” impulsów), a kontaktron wewnątrz obudowy SNZB-04 zastępujesz wlutowując końcówki kabla prowadzące do jednego z kontaktronów znajdującego się w NI-3 (on ma dwa kontaktrony, co umożliwia kontrolę poprawności działania - dysponując odpowiednią elektroniką można w ten sposób kontrolować ciągłość obwodu kontaktronu), w zasadzie można nie wylutowywać fabrycznego kontaktronu w czujniku drzwi/okien, bo przecież w braku silnego pola magnetycznego i tak jest on zawsze rozwarty.
Nie uszkodzisz mocowania, a jedynie obudowę w części w której stwierdza się brak ingerencji w czujnik (jeśli mocowany jest przez gazownie) - mocowania są wewnątrz zatrzaskowe, wypina się je dwoma cienkimi wkrętakami płaskimi.
Gorzej z tym, że zaślepka będzie wyciągnięta, bo jak będzie przy liczniku puste gniazdo po zatrzasku - bez zatrzasku to będzie problem - podejrzenie ingerencji w działanie liczydła)
24 V oznacza, że do kontaktronu można podłączyć elektronikę o max napięciu zasilania, w naszym przypadku to nie dotyczy. Jedynym elementem w tych “impulsatorach” jest jeden bo lub dwa kontaktrony. Ew. drugi pełni rolę tzw. sabotażu czyli jest w odpowiednim miejscu obok “cyferek” drugi magnes który po zamontowaniu impulsatora daje zwarcie tak długo jak zamontowany jest impulsator.
Sam w SNZB wylutowałem kontaktron i wyprowadziłem na zewnątrz obudowy 4 - 6 mm. i wyłapuje magnes na ostatniej cyfrze. Jest prostopadle umieszczony do kółka. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wątek jak to zrobić w pełni legalnie. Zrobiłem podobny schemat jak w tym wątku i dziś dostałem zgodę PSG (Warszawa) Największy problem to zdobycie separatora iskrobezpiecznego w sensownej cenie. Ja dorwałem na ebayu z Niemiec za 100pln https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=19831186