Music Assistant, hm

Szanowni,
bawię się HA z dużą przyjemnością (chociaż początkuję) i, ostatnio, postanowiłem “nauczyć” go grać to co lubię. Mam Sonos Arc jako niegłupi odtwarzacz i Music Assistant jako rządzącego graniem.grajka. Udało się go zainstalować, uruchomić, skonfigurować jak chciałem (mój serwerek NAS ma stosik nagrań i listy odtwarzania) i, niby, wszystko jest ok. Ale za małym wyjątkiem - gdzie bym nie szukał i gdzie nie grzebał zawsze jest tak, że gra sobie pierwszy wskazany utwór i grać przestaje. Dostaje listę odtwarzania, zaznaczam mu kilka nagrań, polecam “odtwórz”, “odtwórz wymazując kolejkę”, itd. A on, uparcie i konsekwentnie, gra pierwszy wskazany i nic więcej. Wszystko co znalazłem w sieci na ten temat już przerobiłem, bez rezultatu.

Może ktoś już przeszedł ten temat i poradzi co zrobić!?

Mój HA:

obraz

Moja instalacja MA w HA:

co masz tu?

Próbowałeś używać wersji stabilnej (dziś to 2.2.7) zamiast bety w której różne rzeczy mają prawo nie działać?

Próbowałeś innego dostawcę materiałów niż własna biblioteka na NASie - coś standardowego np. Spotify/Tidal z chmurowych i Filesystem (local disk) oczywiście dla tego ostatniego musisz wrzucić coś na Media w HA, bo trzeba ustalić czy problem leży po stronie dostawcy czy renderera.

Masz prawa do zapisu na NASie?

Po kolei:

  • mam to ale przełączenie w “bez przekreślenia” nic nie zmienia:
    obraz
  • nie, wyłącznie podnosiłem wersję o numerze który pokazałem na obrazku;
  • mój NAS jest najpewniejszy ale próbowałem inne warianty - objaw ten sam.
    I, chyba, to nie problem dostawcy tylko aplikacji (MA) która tym rządzi.

Ale jeśli chcę sprawdzić czy w wersji stabilnej to będzie działać to jak bezpiecznie się wycofać z tej wersji którą mam? Po poprostu zdeinstalować i w to miejsce zainstalować 2.2.7?
(usunąć)(

Po prostu usuń.

Jeśli chodzi o diagnozę to ani o kroczek się nie zbliżyliśmy do rozwiązania.

Po pierwsze nie odpowiedziałeś czy na NASie dałeś prawa do zapisu.

Ale w ogóle usuń dostawcę treści Filesystem (remote share) (w ramach diagnostyki w ogóle nie używaj NASa jaki by on nie był, jako źródło treści, bo wymaga on poprawnej konfiguracji, więc oprzyj się na źródłach które zaawansowanej konfiguracji nie wymagają) i wrzuć jakiś katalog z muzą na udział w HA tam gdzie sugerowałem.

Sprawdziłem, że wersja beta 2.3.0b29 u mnie działa jak najbardziej poprawnie w odniesieniu do playlist ze źródeł Filesystem (local disk) i Tidal z tym, że ja jako renderer używam amplitunera Yamaha serii z MusicCast, nie mam Sonosa, więc nie sprawdzę czy jako renderer działa OK, jeśli znajdę trochę czasu to może odgrzebię Volumio (nie obiecuję), możesz ewentualnie spróbować dodać Sonosa do Universal Group Player i przetestować odtwarzanie na grupie jednego playera.

to jest tryb powtarzania, po przełączeniu na “jedynkę w wirujących strzałkach” bieżący utwór powinien być odtwarzany w pętli bez końca

NAS jest ustawiony “przezroczyście” czyli dla HA jest zewnętrzną przestrzenią dyskową. Użytkownik ma ustawione wszystkie uprawnienia. Moja pierwsza próba była zrobiona w oparciu o lokalną przestrzeń dyskową HA (config/muzyka) i jak nie działało (czyli nie grało po kolei playlist), spróbowałem z zewnętrznym dyskiem (NAS). I cały czas występuje ten sam problem, dlatego pytam.

Myślałem też, że opisany przycisk ma, poza standardową, funkcję jakiej nie znam. Oczywiście powtarzanie utworu też nie działa.

Jeśli ta wersja MA (2.3.0b29) działa u Ciebie, to wygląda na to, że muszę pogrzebać w konfiguracji odtwarzacza. Sprawdzę i, jeśli to jest to, wrócę z informacją.

To wskazuje na renderer albo na jakaś wewnętrzną przyczynę w MA, ja nic nie wymyślę, to jest temat na issue

Ale będę się upierał byś przygotował sobie malutką bibliotekę plików lokalnie i nie używał pełnej biblioteki z tego NASa, MA przy 1 uruchomieniu powinien sobie zbudować bazę danych, więc niech będzie mała = więc niech się odwołuje do ograniczonej biblioteki mediów.
Może warto się przyjrzeć formatom tych plików i ich matadanym.
(standardowe mp3 i flac u mnie działają bez problemu, streamingi w wyższej jakości Tidala też)

to NIE jest właściwe miejsce, dedykowany udział to media i tam powinieneś wrzucić podkatalogi z muzyką, od biedy można użyć share, ale NIE homeassistant czy też config (jakkolwiek by nie był mapowany)

Jak Ci pisałem, malutka biblioteka już była i w config-u i w media (to jest prawidłowe miejsce i to też wyczytałem). Ale ja mam dużą bibliotekę muzyczną, chcę ją mieć lokalnie i szkoda miejsca na dysku HA. Stąd NAS.
I formaty tych plików nie powinny mieć wiele do rzeczy bo pliki nie rządzą odtwarzaczami. podają im jedynie informacje. Ale są to niskostratne MP3, w pełni poprawne z wbudowanymi metadanymi jakie mi są potrzebne. Wiem bo sam je budowałem :wink:

To być może powinieneś przejrzeć dokumentację, w normalnej sytuacji metadane są pobierane online, więc by zlikwidować potencjalne konflikty pewnie powinieneś wyłączyć metadane online.

Pliki nie rządzą odtwarzaniem, ale w razie potrzeby są konwertowane w locie, więc jeśli masz coś zwalone na końcu pliku to może on blokować dalsze działanie.

Jak chcesz to mogę wysłać zestaw testowych FLACów i z nich zrobisz sobie testową bibliotekę.

Ma ona być w media i nigdzie indziej.

No nie bardzo, “w normalnej sytuacji” bo dla mnie w normalnej sytuacji wszystkie dane potrzebne do jakiegokolwiek przetwarzania powinny być dostępne lokalnie. Rozwiązania “chmurowe”, są aktualnie modne, w zasadzie, w każdej dziedzinie informatyki. I, w zasadzie, podstawowa różnica jest jedna - gdy dane są lokalnie to są one Twoje i wyłącznie pod Twoja kontrolą. A gdy zabraknie połączenia ze światem zewnętrznym Ty dalej funkcjonujesz jakby się nic nie stało. I wprawdzie dane on-line są pełniejsze, może dokładniejsze i aktualniejsze ale są niepewne.

Testowałem wiele rodzajów plików audio bo lubię muzykę. Najlepsze są, oczywiście, kodowania bezstratne ale coś za coś, wielkość ma znaczenie. Więc słabo skompresowana MP3, dekodowana w locie przez odtwarzacz, np. WinAmp to dobre rozwiązanie które mnie satysfakcjonuje…

“Normalna sytuacja” w sensie, który miałem na myśli, to jest standardowa instalacja ze źródłami metadanych online, chcesz niestandardową to ją zmodyfikuj, to jest opisane w dokumentacji.
Chodzi mi o potencjalne konflikty metadanych; tak chmura jest to modne i wygodne, ale sprawdziłeś dokumentację jak to ogarnąć by z niej nie korzystać?

Nie chodzi mi o to co Ciebie satysfakcjonuje, tylko czy chcesz zestaw plików testowych, które są sprawdzone i działają. (archiwum z 2 utworami w tym jeden w kilku formatach koło 460MB kiedyś były dostępne do pobrania online, ale nie mogę znaleźć linku, więc jakiś wetransfer zorganizujemy)

Chcesz to zdiagnozować czy wpadłeś ponarzekać?

wrzuć też takie informacje
https://forum.arturhome.pl/t/jak-podzielic-sie-informacjami-o-swojej-instalacji-home-assistant-na-forum-lub-githubie/11366

Dziękuję, będę szukał przyczyny swojego kłopotu tam, gdzie wskazałeś.

Ciekawostka (nigdy się temu nie przyglądałem, bo MA działał mi zawsze bezproblemowo) - przy ładowaniu kolejnego utworu (nawet może to być zapętlony ten sam) występuje mocno zwiększone zapotrzebowanie na procesor - może masz za słaby procek albo dałeś za mały przydział zasobów jeśli to wirtualizacja

Proxmox i HA, raczej, ma nadmiary a to o czym piszesz może i widać ale przez chwilkę, ostatecznie następuje przeładowuje pliku, rozpoznanie, pokazanie kto on zacz, start dekodowania - ma co robić na starcie:
obraz

1 polubienie

Z issue powyżej widać, że problem dotyczy integracji z Sonos.
Czy Sonos obsługuje inne protokoły niż natywny nie mam pojęcia.
(Yamaha MusicCast daje się integrować przynajmniej na 3 sposoby - standardowo DLNA, jako Airplay lub za pośrednictwem HA i tu nie wnikałem jakim protokołem, bo nie używam drogi naokoło)

1 polubienie

Sonos również obsługuje DLNA. Przynajmniej tania lampa IKEA SYMFONISK (Sonos) to obsługuje. :wink:

(If the Polish is wrong, blame ChatGPT… But I guess it has got it right.)

Skoro tak, to proponuję wyłączyć/usunąć z MA natywną integrację Sonos (i/lub Sonos S1 jeśli masz jakieś archaiczne modele), a zostawić tylko DLNA.

Można dodać DLNA do Sonosa. Sonos zapewnia pełne odtwarzanie i kontrolę głośności. Nie próbowałem jeszcze, co dokładnie daje DLNA oprócz wyjścia z odtwarzacza multimedialnego, ale bez problemu rozpoznaje Sonosa.