@szopen Spotkałeś się może z błędem w ESPHome przy tej pompie, gdzie pokazują się temperatury ok. 65000 *C? Dziś zauważyłem, że znów mam ten problem… Czasami temperatury pojawiają sie poprawnie, a po jakimś czasie znów 65000 *C (rozwala mi to wykresy i utrudnia diagnozę działania pompy ciepła).
Kilka screenshotów:
PS. Tak mnie też naszło - czy to może być wina ujemnych tmperatur? Teraz na zewnątrz mam -2*C, temp. parownika też będzie na minusie, choć czy temperatura ssania też przy takiej temperaturze jest ujemna (jeszcze nie miałem okazji tego sprawdzić).
PS2. Tak, na bank to wina minusowych temperatur. Zauważyłem na wykresie, że wszystkie 3 wartości spadły poniżej 0*C i nagle pojawiły się wartości 65XXX *C - wiesz może jak to poprawić w ESPHome?
Okej, problem rozwiązany. Dla przyszłych pokoleń - zmieńcie typ danych w temperaturze z U_WORD na S_WORD. U_WORD traktuje wszystkie wartości jako dodatnie (0–65535).
Ja tego w ogóle nie używam, to że mam o czymś mniej blade pojęcie jeszcze nie znaczy, że jestem użytkownikiem danego rozwiązania.
Natomiast obejście problemu danych odstających od normalnych wskazań istnieje - na poziomie firmware ESPHome można dane filtrować, przykład jak to zrobić
edit - to błąd zupełnie innego rodzaju
OK, zanim zdążyłem wyskrobać znalazłeś błąd, a na błędy dotyczące typu danych też zwykle uczulam…
tu dość charakterystyczne były wartości, więc było to stosunkowo łatwe do zdiagnozowania.
Masz inne egzemplarze więc multimetr w rękę i porównaj z którymś sprawnym.
Wiadomo, że bez wylutowywania rezystory mogą mieć zmierzoną inną rezystancję bo są zbocznikowane resztą układu, ale porównując ze sprawnym egzemplarzem będziesz wiedział, kondensatory mają nie przewodzić, a dioda impulsowa ma się zachowywać jak dioda.
Reszta do przetestowania z większym nakładem sił więc raczej nie warto.
Moim zdaniem do sprawdzenia człon zabezpieczeń (bezpieczniki i zabezpieczenia przeciwprzepięciowe - to pewnie diody Zenera ewentualnie przeciwsobne albo diaki, bo nie wiem co tam zamontowano, na schemacie kilka postów wyżej jest dedykowana drabinka diodowa dedykowana dla rs485, ale widać na zdjęciach, że tu jest jakieś rozwiązanie zastępcze, stawiam na 3 diody TVS (transile), należałoby zrysować schemat, to by nieco rozjaśniło kwestię, no chyba że ktoś rozpozna dokładnie te elementy). https://www.littelfuse.com/assetdocs/tvs-diode-array-spa-sm712-datasheet?assetguid=8313a28c-8802-4d47-a2a7-e30b5b1f67d8
Jakkolwiek ten układ zabezpieczeń (przed przepięciami wyindukowanymi na magistrali) nie miał szans zadziałać jak należy, bo nie było podpięte uziemienie do tego zacisku opisanego po chińsku, więc stawiam na uwalony max3485.
Okej, a gdzie mam podpiąć ten właśnie chiński pin (uziemienie)? Czy to mam podpiąć pod GND w ESP32, czy skąd doprowadzić przewód?
Co do naprawy tej płytki, to chyba dam sobie z tym spokój, zwłaszcza jak koszt tego nie przekracza 2 złotych
Swoją drogą, wczoraj włączyłem pompę ciepła na 5h. Pod koniec działania wywaliło mi błąd Power+ alarm: 07-Overcurrent HW i po tym błędzie znów padło wysyłania danych po modbusie. Na szczęście nie uwaliło mi płytki (wystarczyło wyłączyć i ponownie włączyć pompę ciepła i dane po modbus pojawiły się ponownie). Niemniej, zaciekawiło mi czemu ten błąd wyskoczył (wyskakuje czasami pod koniec działania pompy ciepła). Może spróbuję inny tryb i niższą temperaturę w inny dzień ustawić.
Nie wiem jak masz to wszystko podłączone ale bezpiecznie jest do pompy podłączyć tylko zaciski A,B, całą resztę zasilić z osobnego zasilacza.
Ekran do GND podłączony tylko z jednej strony - od strony konwertera.
Do uziemienia - jeśli w miejscu instalacji masz dostępny przewód PE (żółtozielony o potencjale gruntu) to do niego (ale NIE do N !!).
To nie jest przewód roboczy, to uziemienie w celach zabezpieczających, możesz użyć lokalne uziemienie (pręt wbity głęboko w ziemię) jeśli nie masz gdzie się podpiąć.
Przeciążenie, sprawdź instrukcję klimy z czego wynika ten błąd.
Zadzwoń do instalatora i pytaj, bo to nie jest zdrowa sytuacja.
Nie masz czasem radykalnych sadków napięcia?
Tak mi przyszło o głowy, że może wcześniej miałeś podobną sytuację i sterownik klimy się nie odzywał z powodu jakiegoś błędu krytycznego.
Rozumiem, mam PE w puszce przy ESP32. Spróbuję jeszcze dać jedną szansę tej płytce. Jak teraz nie podziała to zrobię testowe podłączenie tego PINa płytki modbus do PE.
Z tego co widze to przez cały okres działania pompy skoki napięcie wyglądają stabilnie (nie ma większych zaników).
Natomiast zauważyłem, że ten błąd jeśli już wyskoczy to tylko pod sam koniec działania pompy (wtedy, kiedy “wyciska” wysoką temperaturę).
PS. Dziś po restarcie pompy płytka modbus podziałała jakieś 4,5h bez problemu i o 21 już przestała odbierać dane z modbusa… Tak myślę - może ten błąd overcurrent ją uszkodził i dlatego teraz się “zawiesiła”? Raz jeszcze wspomnę, że wcześniej (gdy pompa nie była uruchamiana to dane modbierałem dzień w dzień przez 5 miesięcy bez problemu.
Nigdzie nie podłączyłeś obwodu przeciwprzepięciowego.
On nie służy do transmisji danych, tylko do zabezpieczenia konwertera - w sumie to układu MAX3485, ale on jest “konwerterem właściwym”, a reszta to układy dopasowujące w tym układ dyskryminacji kierunku przesyłania danych (2-przewodowy RS485 jest półdupleksowy i normalnie MCU powinien oprócz TX i RX mieć jeszcze jeden pin sterujący kierunkiem i ustawiający odpowiedni poziom na pinach DE i nRE).
Do połączenia z uziemieniem masz użyć zacisk opisany po chińsku obok terminali A i B (A i B są parą różnicową = przekazują sygnał symetryczny, dlatego masa do działania magistrali RS485 nie jest potrzebna, ale uziemienie jest konieczne do działania zabezpieczeń elementów które obrysowałem w czerwonej ramce).
Ma znaczenie gdzie podpinasz uziemienie, bo ten układ ma za zadanie zabezpieczać przed przepięciami i ze względu na ich szpilkowy charakter ma znaczenie długość ścieżki odpływu ładunku do uziemienia (tylko wtedy mogą prawidłowo działać te bezpieczniki i antybezpieczniki w ramkach, które dorysowałem)
W tej kwestii nas nie obchodzi masa MCU (ona musi był połączona z masą konwertera po jego drugiej stronie, bo UART używa sygnałów asymetrycznych, więc bez niej TX i RX nie zadziała).
A wyjście zasilacza dla MCU powinno być izolowane od napięcia sieciowego (może być zasilacz impulsowy lub transformatorowy kat. II, czyli izolujący zarówno od L jak i N, ale w żadnym wypadku nie może to być zasilacz bez izolacji od napięcia sieciowego).
Dla MCU raczej nie powinieneś podkradać zasilania z klimatyzatora.
Tak, ja wiem o tym. Mam na myśli PE (pręt wbity w ziemię i do niego podpiąć PIN z chińskimi znaczkami (obok A i B)). Ale dam jeszcze jedną szansę układowi (ewentualnie nowemu), bo zadziwia mnie, że układ działał 5 msc. bez najmniejszego problemu.
Z kilkoma stwierdzeniami muszę się nie zgodzić. Ochronniki w lini tasmnisyjnej są po to aby chronić przed przepieciami na pinach AB maxa, mierzone względem jego potencjału odniesienia GND. Tak zostały włączone co widać na schemacie. Z zasady działanie układu, nie ma znaczenia czy GND ma potencjał ziemi, słońca lub marsa.
Moim zdaniem próby wprowadzania na GND jakiś obcych potencjałów - PE, dodatkowy uziom tylko pogorszą sytuację, bo moga doprowadzić do przepływu niekontrolowanyvh prądów wyrównawczych.
Coś w instalacji jest “nie tak” i powinno się dążyć do maksymalnej separacji galwanicznej obu układów.
Zastosować seperowany zasilacz i przewód ekranowany (ekran podłączony do GND tylko z jednej stron).
Jeśli już koniecznie chcemy uziemiać to PE obu urządzeń trzeba by połączyć przewodem wyrównawczym i uziemiać w jednym punkcie.
Oczywiście dobrze byłoby wiedzieć co uległo uszkodzeniu.
Z praktyki zawodowej - było wiele przypadków, że gdyby układ nie był uziemiony to by przeżył.
Nie ma również pewności czy sam soft dobrze sobie radzi z rozwiązywaniem problemów z zakłoceniami.
…a tak zapytam, czy masz wpięty rezystor terminujący przy pompie?
Przewód biały - 3-fazowy (zasilanie pompy), przewód szary ma kilkanaście przewodów - tam idą do puszki podłączenia pompy obiegowej, sygnałów, przyszłościowo zawór 3W), a w czarnej otulinie jest kabel 10m do sterownika CAREL, 5m czujnik temperatury CWU i przewód ok. 8m modbus.
Jeśli chodzi o kabel modbusa to on jest nieekranowany.
Tylko cały czas chodzi mi po głowie, dlaczego to rozwiązanie działało przez kilka tygodni bez problemów i w pewnym momencie nagle padło.
Też racja, tylko czy to nie powinno wyjść już wcześniej? W sensie tak jak mówię, ten układ z softem potrafił działać tygodniami bez najmniejszych problemów
Kila dni temu zamontowałem nową płytkę modbus RS485 przy ESPHome i ona również po czasie się rozłącza. Zauważyłem, że ta płytka potrafi działać jakiś czas tylko jeśli odłączę ESP32 od zasilania i podłączę ponownie - wtedy odczytywanie danych wstaje, ale i tak rozłącza się raz po 4h, raz po 6h, a raz po 30 min.
Jeśli chodzi o ten aspekt to ciężko powiedzieć. Z tego co tu czytam wątek to chyba nikt tego rezystora specjalnie nie dodawał, a i tak chyba wszystkim tutaj działa. Natomiast, ciężko powiedzieć, bo osobiście go tam nie widzę.
Schemat jaki mam na obudowie to:
Przewód nie wygląda na skrętkę…
(czemu skrętka, a nie “przewody proste”? bo skrętka ma własności samoekranujące tj. jest znacznie bardziej odporna na wyindukowanie się zakłóceń)
z drugiej strony 8m to ani mało, ani dużo, ale bardziej mało niż dużo (dla bardzo krótkich połączeń terminatory nie mają kluczowego znaczenia, więc ludzie o nich nie piszą, bo większość ma magistrale mierzone w centymetrach, ale lepiej mieć terminatory niż nie mieć, przy długich połączeniach magistrala po prostu nie będzie działać)
ALE
biorąc pod uwagę sytuację - “coś działa miesiącami i nagle przestaje i nie jest w stanie pracować stabilnie nawet kilku godzin”, to pierwsze co bym zrobił to wymienił zasilacz na nowy i sprawny.
Wiem, wiem, właśnie rozmyślałem przy robieniu połączenia modbus o skrętce, ale mam z nią niemiłe doświadczenia (zazwyczaj to drut, który lubił się ukręcić), więc zostawiłem fabryczny kabel, który przyszedł z pompą ciepła. A skoro już przyszedł z pompą ciepła (do podłączenia nadajnika WiFi - też modbus) to założyłem, że producent wiedział lepiej jaki dać i taki też zostawiłem.
Tak też właśnie zrobiłem 5h temu i niestety… Nadal utracił połączenie modbus (Oczywiście po restarcie ESP dane po modbusie wstają i odbierane są poprawnie tylko znów na czas nieokreslony).
Aktualnie zrobiłem kolejną, nową płytkę (taką która jeszcze nie uświadczyła problemu overcurrent z pompy ciepła i sprawdzę czy ta nowa płytka wytrzyma (a jeśli tak to jak długo).
Mam jeszcze jedną obserwację, która może mieć związek (ale to awaryjna opcja do rozkminy) - w skrzynce, gdzie mam moduł modbus i ESP32 są też 2 przekaźniki 230V AC i z 7 SSR-ów. I też zauważyłem, że taki przekaźnik może powodować zakłócenie (mam z tym też problem przy protokole I2C).
Po kolejnym dniu diagnozy mam dziwne obserwacje. Nie wiem co o tym myśleć i gdzie mógłby leżeć problem… Zauważyłem, że płytka modbus (przy ESPHome) traci połączenie w momencie, gdy któryś raz uruchomi się pompa obiegowa. Dokładnie wtedy kiedy uruchamia się pompa obiegowa to płytka jakimś cudem się rozłącza (ale nie od razu). Wiem to stąd, gdyż mam czujnik temperatury zamontowany na powrocie pompy ciepła i widzę na wykresie, że gdy temperatura się podnosi to wtedy tracę odbieranie danych. Przy każdej jednej takiej sytuacji (zerwania danych) dokładnie w tym momencie startuje pompa obiegowa. Aktualnie mam na pompie biegowej ustawiony interwał czasowy, że ma sie uruchamia co ok. 40 minut.
Pompa obiegowa to IBO z PWM.
Inną sprawą jest, że zrobiłem już 2 nowe płytki Modbus (płytka nr 2 działa tylko, choć na niej również występował błąd, a ostatnia płytka nr 3 została uszkodzona tak samo jak płytka nr 1 (w sensie, że nie wstaje w ogóle i nie odbiera żadnych danych z pompy nawet po ponownym uruchomieniu pompy).
I zastanawiam się jakie tutaj jeszcze testy wprowadzić, by ten problem rozwiązać
Myślę też nad tym, by tymczasowo nie umieścić całego modułu z modbusem w ściance bocznej pompy ciepła (wtedy przewód miałby jakieś do 20cm i przetestowałbym czy wtedy nie powstają indukcje spowodowane tym, że kable lecą obok siebie (również zasilający i do pompy obiegowej)). Jest spora szansa, że przy pompie obiegowej ESP32 złapie mi WiFi.
Inna sprawa to też to co wspominałem wyżej - moduł ESP32 leży obok innego modułu ESP8266 i w tej puszce są też 2 przekaźniki z kilka SSR-ów. Zastanawiam się czy ta sytuacja też nie powoduje jakichś indukcji - tylko czy to możliwe, żeby wtedy też płytka uległa uszkodzeniu?
No przekaźniki czy tyrystory mogą wywoływać zakłócenia, szczególnie jeśli załączasz spore moce (ale SSR raczej powinny załączać i wyłączać się zerze - sprawdź notę katalogową). Wspólne zasilanie też ma znaczenie.
Niestety ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem na już jak sprawdzić poszczególne elementy i upewnić się co w nich padło. Jedyna zmiana wizualna to widzę, że miga dioda TX non stop, ale czy działa coś więcej? Ciężko mi powiedzieć. Jeśli otrzymałbym jakieś porady jak to sprawdzić to myślę, że mógłbym potestować.