Cześć
Mam taki problem, od czasu do czasu znika poniższy czujnik, dzieje się to szczególnie, gdy zaczyna pracować, to znaczy jak zaczynają się wzrosty lub spadki temperatury. Czujnik po prostu znika, jak by nie był podłączony. Żeby go przywrócić czasami wystarczy restart poprzez soft, jak softrestart nie pomaga, to czasami pomocne jest ponowne zapisanie dodanego czujnika w konfiguracji, a jak to nie pomaga, to zostaje ręczne odłączenie zasilania na dłuższą chwile.
Opisany problem dotyka różne moje czujniki, w różnych wersjach softu - nie wszystkie.
Pytanie jest czy ktoś ma podobny problem, albo może wie co jest przyczyną?
Hej, miałem identyczne objawy z czujnikami DS18b20 pod Tasmota. Pracowały dość długo, bo od czerwca 2020 roku, do grudnia 2023, gdzie to w tym czasie zaczęły się identyczne objawy jak u Ciebie. Z trzech czujników pracujących na jednej linii losowo zaczęły wypadać pojedyncze, a czasem dwa na raz. Zmieniałem na nowe egzemplarze, mierzyłem połączenia galwaniczne i parametry zasilania. Zmieniałem wersje Tasmota i nie znalazłem przyczyny, ale leży ona z pewnością po stornie tego oprogramowania. Wiem to, bo po przejściu na ESPHome od wiosny nie mam z tymi samymi czujnikami i urządzeniem problemów. Nie znalazłem również konkretnych informacji o przyczynie tego problemu w internecie.
Jak nie wiem co się dzieje to używam Visual Syslog Server for Windows
https://maxbelkov.github.io/visualsyslog/
1 polubienie
Cześć, wracam do tematu, bo znalazłem przyczynę znikającego jednego czujnika, tego najbardziej problematycznego.
Podpowiedział mi to znajomy elektronik, otóż umieściłem sobie d1mini na tablicy pod inwerterem od fotovoltaiki, i jak panele zaczęły wytwarzać prąd, to falownik zaczyna generować takie zakłócenia elektromagnetyczne, że d1 mini tracił czujnik. Wystarczyło obniżyć o 1 metr w dół Wemosa i temat się skończył.
Teraz pytanie jest, czy ktoś ma wiedzę jak i czym mierzyć zakłócenia elektromagnetyczne, żeby wskazywać potencjalnego winowajcę? Mam jeszcze inne miejsca z podobnym problemem.
ds18b20 pracuje na napięciach od 3,3-5V, więc jest bardzo podatny na takie zakłócenia.
1 polubienie
Amatorsko bez sprzętu (analizator widma) za naprawdę grubą kasę to jest w zasadzie niemierzalne.
Są proste detektory pola EM, ale moim zdaniem to wyrzucanie kasy w błoto (jakkolwiek jeśli się wyposażysz i użyjesz z sukcesem to się pochwal)
https://www.amazon.pl/s?k=emf+detector
Pozostaje bazować na doświadczeniu.
Można oczywiście coś-tam szacować po parametrach np. WiFi ale
- jest to ograniczone do pasma 2.4GHz
- przeważnie jedynym dostępnym parametrem jest RSSI, czyli nic z tego nie wywnioskujemy poza ewentualnym spadkiem wartości po włączeniu jakiegoś urządzenia co do którego masz podejrzenia (a przydałaby się też znajomość choćby SNR)